Po obejrzeniu filmu zastanawia mnie jedno. Lalka została umieszczona w pomieszczeniu obklejonym pismem świętym po odprawieniu egzorcyzmów. Twórcy więc zakładają istnienie sił dobra (Boga) oraz sił zła, czyli diabła i demonów. Dlaczego więc w praktycznie każdym starciu dobra ze złem i Boga z demonem wygrywa ten drugi? Ojciec dziewczynki w momencie gdy ta go atakuje trzyma w dłoni krzyż, to nic nie daje. Demon po prostu odrywa jego palce i morduje go. To można byłoby wyjaśnić tym, że rodzice zaprzedali swoją duszę za zgodę na powrót swojej "córki", jednak przecież żałowali, modlili się, starali się także czynić dobro przyjmując pod swój dach dziewczynki.
Drugi, jeszcze bardziej jaskrawy przykład to zakonnica. Osoba mocno wierząca. W jednej z kulminacyjnych scen, gdy nawiedzona dziewczyna staje na przeciw niej odmawia modlitwę. Owszem nie jest ona egzorcystą, jednak przecież jest wierząca. Modlitwa nic jej nie daje, demon bez mrugnięcia okiem rzuca nią o ścianę. Rozumiem, że jej modlitwa mogłaby nie zniszczyć demona, ale powinno to go chociaż w jakiś sposób osłabić, spowodować jego odsunięcie.