i dlatego mnie nieco rozczarował, a nawet przynudzał. Łukasz Simlat zostawił w tyle resztę, świetna rola, bo irytujący Kościukiewicz raczej zamierzony, w końcu grał postać świra.... rola Wichłacz - jakich setki. Może szwedzkie kryminały podwyższyły moją poprzeczkę oceny, więc dla mnie "Amok" tylko na 6