Rewelacyjna kontynuacja. Fabuła nie odstawała od jedynki. Szóstka rekrutów z pierwszej odsłony Akademii Policyjnej trafia do swojego pierwszego komisariatu aby zrobić porządki w problematycznej dzielnicy. Mahoney, Larvell Jones ( megafon/modulator głosowy, Hightower, Hooks, Tackelberry oraz pechowiec i fajtłapa w jednym Douglas Flatcher to nowe nabytki komisariatu w jednej z najgorszych dzielnic w mieście. Grasuje tam problematyczna zgraja Punkowców siejąca rozróbę. Jakby problemów było mało przeciwko całej ekipie a zwłaszcza postaci Mahoneya staje tamtejszy porucznik Mauser. Liczy on na niepowodzenie działań rekrutów z akademii gdyż w przypadku porażki to właśnie on obejmie posadę kapitana. Pełna humoru i dobrej zabawy druga odsłona Akademii do dziś jest kapitalnym filmem. Z wielkich nieobecnych biorąc pod uwagę pierwszą część to chyba najbardziej brakowało mi pulchnego Barbary Lessliego oraz miłości Mahoneya Karen. Brak Martina jakoś przeżyłem.