I nie mam na myśli tylko mojego tekstu (nikogo on nie
powinien opętać hehe), ale ''dzieła'' i brukowce ,których na
rynku całe stosy, bo to co tam pisze może w głowie
popsuć i sprawić ,że człowiek popadnie w obłęd. Niby
żartuję ,ale ....
Skupię się na tym ''gniocie'' ,jak przyjęło się nazywać takie
produkcje, które potrafią wręcz przyprawić o ból głowy.
Osobiście staram się nie nazywać w ten sposób
beznadziejnych filmów ,a po prostu po imieniu, czyli po
swojemu.
Na przykład debilny, tragiczny czy żenujący. To u mnie
''jedynki'' i ''dwójki''. Oczko wyżej jest już byle jak i słabo,
ale ten film nie zasługuje na tak wysoką notę, dlatego
gdyż ...
Scenariusz jest jedną wielką beznadzieją. O ile jeszcze
sam pomysł ''zamknięcia'' grupy ludzi w wielkim
opętanym domu jest do przyjęcia, pomimo, iż jest to
pewnie już 666 wyjazd znajomych w standardowe złe
miejsce, to to co dzieje się pod dachem tegoż domu, jest
jedną wielką żenadą. Prawda jest taka, że jest to horror(?)
o .... niczym. Dosłownie zero czegokolwiek.
I tak pierwsze 10, 15 .... 20 minut! przegadane, ale w
jakim stylu! Rozmowy są nijakie, nieciekawe i .... puste.
Miałem już to wyłączyć, ale te czarne oczyska, a bardziej
same oczodoły Toma w łazience mnie zaciekawiły. To
jedyny ciekawy efekt całego filmu.
Najgorsze w tym wszystkim jest to bezpłciowe, wręcz
katastrofalne i sztuczne granie naszych bohaterów.
Jak słowo daję, ale dzieci na przedstawieniu
przedszkolnym zdecydowanie lepiej wypadają.
Przynajmniej są jakieś emocje. A tu? Tu dosłownie
żadnych.
I chyba nie ma wyjątku w grze. Wszyscy grają
beznadziejnie, a dialogi mnie dobijają i śmieszą.
Najbardziej puste posiada Paris Hilton (Jo). Przytoczę
tylko kilka.
''Manchester? .... pochowałam żyletki, aby nie podciąć
sobie żył''
''Znaki drogowe są bardzo mylące, te wzory i kolory''
Tom: ''Podaj chociaż jedną cyfrę mojego numeru... Zero?''
Zresztą inni nie wypadają lepiej. Wywody na temat ''czy
istnieje inny Świat na zewnątrz?'' lub teksty w stylu
''kurdupel chrapie jak lokomotywa'' czy ''Laura jest ładna,
nie uważasz'' itd itd są równie ciekawe i wyjątkowe :)
Poza tym w ich grze nie widać ani trochę autentyczności i
emocji. Jest za to dużo ironicznych uśmiechów i dużo
płytkich, sztucznych przesłodzonych tekstów. Później gdy
zaczynają ginąć, zaczyna się jeszcze ciekawiej. W sensie,
że bzdurniej i sztuczniej. Że o braku logiki już nie
wspomnę.
Zamyka się kolesia ,który zna ten dom w pokoju, a wysyła
na zwiady innych, którzy nie mają pojęcia, gdzie co jest.
Tak więc scenariusz, gra aktorska, dialogi, logika,
budowanie napięcia to nieporozumienie.
Mały plus to nagłe przyspieszenie akcji i muzyka
(schematyczna, ale jednak) ,która towarzyszy w tych
momentach. Niestety jest tego tak mało, że niektórzy
mogą nawet tego nie zauważyć. Jak na lekarstwo. Dla
mnie to za mało ,abym wystawił więcej niż ....
Jedyny inteligentny tekst to ''póki mogę działać, działam''.
Więc ja też działam i wystawiam ''jedynkę'' bo tak ten
pseudo horror na mnie podziałał. Nie polecam.
pozdrawiam