Gratuluje Eminemowi, bo nie dość, że '8 mila' to jego debiut to jego rola ratuje całość. Ten film to wpadka. Pomyłka przy pracy. Komercja i tylko komercja. Teoretycznie jest to historia pewnego rapera, który chce się wybić w świecie hip-hopu. Praktycznie - jest to film o niczym, a tak zwane pojedynki na słowa, to poza grą Eminema jedyny walor, który zresztą pewnie tylko fanom hip-hopu przypadnie do gustu. Eminemowi życze, aby na drugi raz czytał scenariusze, które mu się podtyka. Jego rolę oceniam wysoko : w skali szkolnej: 4-