PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=749910}
5,6 63 118
ocen
5,6 10 1 63118
2,2 9
ocen krytyków
7 rzeczy, których nie wiecie o facetach
powrót do forum filmu 7 rzeczy, których nie wiecie o facetach

Im dalej tym lepiej

ocenił(a) film na 7

Szczere chęci miałem, ale przez początek filmu, za przeproszeniem, rz*galem tęczą. Wszystko co najgorsze w polskiej komedii romantycznej. Jak Warszawa to oczywiście Most Świętokrzyski, Plac Zamkowy i bogate apartamentowce. Jak Kraków to Plac Mariacki. Jak główny bohater to brodoseksualny Zakościelny z gołym torsem w Porsche. Jak muzyka to obleśny product placement RMF. Trzymajcie się dalej: akcja to rzecz jasna nowoczesny klub fitness serwujący sałatki koktajle mleczne, jak dziewczyny to młode foczki ściągające ciuszki w rytm muzyki a szczyt dowcipu to nazwanie szczura ch/fujkiem co prowadzi do serii zabawnych (hahaha!) żarcików.

Doprawdy, nie wiem jak to bardziej można było spieprzyć. Nawet "Rock'nroll" na plakacie jest na różowo.

Dalej akcja jak "Trudnych sprawach". Dziecko bez ojca, facet bez dziewczyny, romantyczne listy w szufladzie, żołnierz bez karabinu i przygotowania do ślubu. Nic tylko wszystkie klatki filmu wydrukować i sprzedawać jako pocztówki na warszawskiej Starówce.

Męska część widzów góra w połowie filmu prosić będzie o nóż żeby podciąć sobie żyły a przynajmniej wydłubać oczy. A to dopiero pierwsze pół godziny, jeszcze będzie lump dający kasę, bukieciki stokrotek, pocałunki w autobusie i ciąża.

Ale gdy człowiek spróbuje się odmóżdżyć i zaakceptuje film takim jakim jest - "Albercik, to działa!". Przyznam że film mnie wciągnął. Głowackiego bardzo lubię i powiem jedno - facet jest świetny! Jego rola nieporadnego introwertyka jest rewelacyjna. I chyba ocierające się o geniusz dialogi w saunie: mięśniaki ze wschodnim akcentem radzące jak poderwać dziewczynę "furę se kup". Naprawdę sporo scen gdzie autentycznie można się pośmiać, jak dyskusje o sprzedaży płyt (to pokolenie nie umie ściągnąć muzyki z neta), kuszenie księdza i tekst o grawitacji, arcyinfantylne testy Rickiego, porady psychologa, "szlifierka kątowa" i naprawdę wiele innych.

Postacie i tła płaskie jak naleśnik - ale takie miały być. Jak panna młoda to cierpiąca na Przedślubne Zapalenie Opon Mózgowych, jak praca dla młodej kobiety to przedszkolanka, jak producent muzyczny to choleryk - a jak wycieczka to do Kambodży. No i wszyscy wiedzą, że z dowolnej górskiej pipidówki widać Giewont. Ale jedno jest pewne - jak zapraszasz dziewczynę na kolację i kino i liczysz na śniadanie, to warto się oderwać i pooglądać ładne obrazki i posłuchać romantycznych polskich przebojów. Pozwól dziewczynie uronić łezkę nad nieszczęśliwą miłością przedszkolaków, nieszczęśliwym losem bogaczy miękkim sercem urzędnika państwowego. Spoiler: wszystkie historie w filmie kończą się słodkim jak pluszak happy endem!

A jak zapraszasz dziewczynę na kino i wiesz ze na pewno ze śniadania nici, to pójdźcie na "Hardcore Henry", będziesz się świetnie bawił :-)

I doprawdy nie mam pojęcia o co chodzi z tytułem i czym są te tytułowe 7 rzeczy których nie wiadomo w facetach. Równie sensowny byłby "Cycuszki, tyłeczki, pępuszki i mokre męskie sny" - i nie wiem czy nie przyciągnąłby jeszcze więcej widzów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones