Patrząc na ten film, obsypany oscarami zastanawiam się czy będąc na wojnie na pewno wiesz o co tam chodzi. Szczególnie podczas WW II. Zostawienie przy życiu Niemca, który później ładuje Ci kosę w bebechy. Zapierdzielanie główną ulicą miasta opanowanego przez Niemców, którzy ponoć odeszli. Wychodzenie do obcej osoby w mundurze jakbyś był na imprezie, a nagle ta osoba otwiera do Ciebie ogień. Inteligencją Ci żołnierze nie grzeszyli. Taka trochę komedia się stanęła patrząc krytycznym okiem. Aaaa i jeszcze strzał z szybkiego przyłożenia do snajpera... celny. Ludzie to nie są Szybcy i wściekli, tylko pretendent do oscara. Bardzo duży plus za efekty w jednej z ostatnich scen, jak biegnie do tego dowódcy. Dla mnie film naprawdę średni. Nie polecam.