Przyjemne odświeżenie po amerykańskich produkcjach. Czuć bardzo europejski klimat. Dość
smutna historia przewija się w tle w filmie i na niej oparta jest historia tego dzieła. Wiele
bardzo śmiesznych scen - np w barze, na dworcu z dzieckiem. Panie ubiegające się o tytuł
miss bardzo odważnie ubrane. Napiętnowane pewne zachowania, które w tamtym czasie
raziły i co dziwne nic się nie zmieniło w tej kwestii. Miss Fulham i jej towarzyszka Milly urocza.
Rozmowa lekarza z pielęgniarką na temat ustatkowania się i założenia rodziny bardzo
aktualne. Polecam ogromnie mocno.