Kiedy zobaczyłem tytuł Łowcy, na dodatek z tą dwójką chciałem przełączyć kanał, przekonany, że jest to trzeciorzędna mini seria. Jednak powstrzymały mnie przed tym dwie rzeczy: Szwecja oraz dobre, klimatyczne zdjęcia, które od razu przykuwają uwagę. Jest świt, zaczyna się polowanie, kamera korzysta wyłącznie z naturalnego światła. Postacie są ciemne a oświetlone wschodzącym słońcem tło jaśniejsze. Piękne skandynawskie pejzaże, przejrzyste i zawsze z jakąś metaliczną poświatą nadającą wszystkiemu chłodny odcień... Kino skandynawskie jest klimatyczne. Jest to operowanie obrazem, dźwiękiem i niesamowitymi pojedynczymi ujęciami. Można oglądać taki film nie rozumiejąc dialogów a i tak wyobraźnia stymulowana całą resztą uczyni dzieło atrakcyjnym.
Polecam, choć film pod koniec jest bardzo brutalny.