Chciałem się podzielić również swoimi wrażeniami po seansie tegoż filmu :)

Otóż na wstępie chcę zaznaczyć, że ostatnimi czasy większość filmów należących do tego gatunku, nie spodobała mi się tak bardzo, jak Łowca i Królowa Lodu. W tym dziele był taki specyficzny, swojski klimat, który kojarzył mi się po prostu z tradycyjnym, prostym światem fantasy, w którym pierwsze skrzypce gra po prostu miecz, łuk i magia. Jest to swego rodzaju gra na moich sentymentach, ponieważ bardzo mi się taki tradycyjny, baśniowy świat podoba. Pewnie to dlatego, że jestem ogromnym fanem Tolkienowskiego świata.

Początkowe sceny na temat genezy powstania Królowej Lodu i jej królestwa były takie... hmmm... zwyczajne, ale z czasem podobały mi się coraz bardziej. Ta beztroska Łowcy zagrana przez Chrisa w momencie, jak dziewczynka leżała w tym kącie w klatce była po prostu rewelacyjna i utwierdziłem się tylko w tym, że aktor naprawdę tutaj pasuje, chociaż wiem, że wielu ma mieszane uczucia co do Niego. Jednak mój zachwyt zaczął rosnąć w zaskakującym tempie od momentu pojawienia się karłów (krasnoludów), poprzez sceny w karczmie (no po prostu klimat jak w Bree w Drużynie Pierścienia... ten deszcz i mrok...), na tradycyjnym połączeniu klasy wojownika oraz łuczniczki. No do idealnej drużyny brakowało tylko jeszcze jakiegoś maga, ale karły były również świetne. Klimat takiego tradycyjnego świata fantasy to coś, co przekupiłoby mnie chyba w każdym przypadku.

Podobało mi się jeszcze to, w jaki sposób była poprowadzona fabuła. Nie jestem aż tak zagłębiony w baśnie, by znać wszelkie szczegóły, ale konstrukcja tego filmu była wg mnie bardzo logiczna i tworzyła spójną całość. Chyba żadnej sceny nie uznawałem za zbędną i żadna nie wydawała mi się przesadzona. No może poza tą ze skokiem na dach :) Ale zadziwiająco realistycznie wyglądał dla mnie ten film. Może to jakiś efekt zaślepienia przez tę wspomnianą wcześniej grę na sentymentach, ale było naprawdę dobrze! Wątek miłosny naprawdę super zrealizowany i ogólnie motyw miłości bardzo tutaj pasował ze względu na Królową Lodu, której charakter ukazano świetnie i końcowe sceny świetnie to przedstawiły.

Polecam szczerze wszystkim fanom tradycyjnego, baśniowego świata fantasy. Nie powinniście wyjść z kina zawiedzeni. Ja miałem obawy, że będzie taki zwyczajny, jak ostatnie ekranizacje znanych baśni, ale wyszedł naprawdę świetny film. Chcę więcej takich!!!