A mnie ten film bardzo rozczarował. Właściwie nie dotrwałam nawet do połowy. Może to źle komentować film, którego się w całości nie widziało, ale po prostu nie mogę... Też nie podobała mi się Kristen w roli Śnieżki, ale tu nie chodzi o brak Kristen, tylko o brak Śnieżki. Myślałam, że akcja rozgrywa się przed poprzednim filmem. Wtedy jej brak miałby sens... A tak nie jest... Okazuje się, że Śnieżka jest z Williamem, a Sara żyje... Ok, głównym bohaterem filmu jest Łowca, więc Śnieżka nie jest niezbędna w fabule, ale jednak mnie jej brak razi. W poprzedniej części mimo wszystko podobała mi się chemia pomiędzy głównymi bohaterami, ta alternatywna historia, a teraz tego nie ma... Wszystko jest takie przewidywalne i nudne... Gdyby nie Chris, którego zniewalający uśmiech i talent mnie zniewala, to pewnie nie dotrwałabym nawet do momentu, w którym jestem. Szkoda, bo do poprzedniej części wracałam wielokrotnie... No i na dodatek połowa filmu, a tu brak Ravenny. Czy ona w ogóle pojawia się w tym filmie poza pierwszymi scenami???
Panie, daj mi siły bym dotrwała do końca!:(
Ravenna jak najbardziej będzie. Zwroty akcji są raczej typowe dla baśniowych opowieści więc nie można się zbytnio czuc zaskoczonym. Film stawiam w zasadzie na równi z pierwszą częścią - to niezłe, niewybijające się kino baśniowe.