"Jedynka" mi nie siadła. Wydawała się bezbarwna i montonna. Dodatkowo Kristen Stewart była jak zawsze zmęczona co zamulało widza. Muszę przyznać iż z tym filmem jest dużo lepiej. Pomimo że byłem sceptycznie nastawiony to bawiłem się bardzo dobrze.
To co najważniejsze to film wydaje się pełniejszy. Ujęcia, muzyka oraz emocje są tutaj na znacznie wyższym poziomie co sprawia iż widz wczuwa się w bieg wydarzeń. Klimat mroku, lekkiej tajemnicy i przedewszystkim kraina lodu sprawiły iż wizualnie ten film jest bardzo dobry.
Aktorstwo wypadło ZNACZNIE lepiej niż w części poprzedniej. Ciesze się iż nie ma Stewart a jest Blunt która co rolę zbiera coraz większy szacunek ode mnie, wypadła świetnie. Theron doskonała. Hemsworth wydawał mi się najgorszy z czołówki, trochę drętwy.
Znacznie więcej możecie znaleźć w mojej video-recenzji:
https://www.youtube.com/watch?v=HZwiBvPkMy0
Generalnie jestem pod wrażeniem, film jest znacznie lepszy od poprzedniej części a na papierze nie zapowiadało się na to. Polecam fanom fantasty, nie będzie to klasyk gatunku ale dobrze spędzone 2 godziny.