Niech mi ktoś wytłumaczy jeśli może. W pierwszej części zostaje wyjaśnione, że to Ravenna zabija żonę Łowcy, po której to śmierci jest bardzo nieszczęśliwy. Zakochuje się w Śnieżce, wszystko super. Nagle w tym filmie dowiadujemy się, że Erick miał ukochaną, w skutek matactw Królowej Lodu myśli, że ona nie żyje (widać, że o niej pamięta, nosi naszyjnik od niej, stawia jej grób). Wszystkim opowiada iż jest wdowcem, no, to by się zgadzało bo teoretycznie umarły mu dwie żony, w Śnieżce również się zakochał. No, raczej pocałunek prawdziwej przyjaźni by jej nie uratował.
No i to mnie, urwa razi. Taka paskudna dziura w fabule. W sumie, nie powinno mnie to dziwić, są pewne filmy gdzie nie robi się drugiej części, bo to zwyczajnie bez sensu. A jak już na siłę chcą robić kontynuację niech chociaż będzie ona sensowna i bez takich, przynajmniej dla mnie, rażących błędów.