PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=712573}

Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie

Rogue One: A Star Wars Story
7,4 164 527
ocen
7,4 10 1 164527
7,1 35
ocen krytyków
Łotr 1. Gwiezdne wojny historie
powrót do forum filmu Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie

Film oceniam na 3. Jestem wielkim fanem gwiezdnych wojen, od lat zbieram książki więc szedłem do kina z wielką nadzieją na super kino. Film wyraźnie się nie rozkręcał. Według mnie była to monotonna opowieść nie warta znalezienia się na ekranie. Efekty specjalne były super ale od takiej marki wymaga się czegoś więcej. Przez cały film czekałem aż w filmie będzie ten moment przełomowy, po którym nie można oderwać wzroku od ekranu. Tymczasem spać mi się chciało. Moim zdaniem w książkach znajdują się gotowe pomysły na film. Większość ludzi nie czytała pierwszych książek a warte byłyby przedstawienia ich szerokiej publiczności. Po tym filmie uważam, że seria filmów, które wyjdą powinny walczyć o największe nagrody będzie średniakiem filmów sci-fi, nawet z szansą na złote maliny. Dla mnie każda część będzie pozycją obowiązkową w kinach, ale moja nadzieja na zobaczenie wielkiego filmu maleje.

użytkownik usunięty
szolek

Na odtrutkę trzeba obejrzeć TFA... masakra żenua ten film...

ocenił(a) film na 10

Daj spokój z tym TFA! Wszędzie to piszesz. TFA to zwykła kopia Nowej Nadziei.

użytkownik usunięty
Gorkin

bo muszę koniecznie TFA użyć jako lekarstwa tak się zawiodłem... ale przynajmniej bardziej doceniłem prequele

ocenił(a) film na 8
Gorkin

Każdy kolejny film GW jest kopią Nowej Nadziei

ocenił(a) film na 6
szolek

Niestety, zgadzam się. Gwiezdne Wojny są czymś specjalnym, a Rogue One w pewnym stopniu zniszczyło moje wewnętrzne dziecko, które na widok samego tytułu ciarki przechodziły po całym ciele.
Słabe postacie (poza świetnym K2SO), mdła muzyka (z wiadomych powodów, Michael Giacchino miał bardzo mało czasu na stworzenie czegoś konkretnego po odejściu Desplata), niewykorzystany potencjał Madsa Mikkelsena, czy nawet Vadera, który służy tylko jako gloryfikowane cameo, aby zadowolić fanów. No ale czego można się spodziewać od gościa, który wyreżyserował Godzillę w taki sposób, że tytułowy potwór pojawia się tylko na 10 minut, a swoją gwiazdę, Bryana Cranstona, uśmierca już po 40 minutach (nie wspominając już o losie Juliette Binoche).

Skala wydarzeń, efekty specjalne i potyczki w kosmosie jak najbardziej na plus, ale to dla mnie niestety za mało. Zdecydowanie wolę już TFA, który pomimo skopiowania wielu elementów z ANH, kipiał magią SW, a postacie przekonały mnie do siebie już od pierwszych scen!

Na (nie)szczęście dożyliśmy takich czasów, że będziemy co roku mieli jakiś film z tego uniwersum, więc za rok wyczekiwał będę epizodu VIII, choć pewnie już z dużą dozą sceptycyzmu.
Aczkolwiek na spin-off o Hanie Solo nie mam zamiaru napalać się w ogóle.

użytkownik usunięty
lelouch90

"Skala wydarzeń, efekty specjalne i potyczki w kosmosie jak najbardziej na plus, ale to dla mnie niestety za mało. Zdecydowanie wolę już TFA, który pomimo skopiowania wielu elementów z ANH, kipiał magią SW, a postacie przekonały mnie do siebie już od pierwszych scen!"

kolego moje słowa :D moje słowa :D aż się miło czyta :D

ep. VIII musi się bardzo postarać by przebić TFA ale i ma jeszcze jedno zadanie... złagodzić ból po RO niestety

szolek

Ja również jestem wielką fanką Gwiezdnych Wojen. Tylko ja nie tyle książek, co komiksów (mam nawet specjalną świętą półkę na nie). Stare, dobre EU, na zawsze w moim sercu. Serio, ja miałam już od początku takie przeczucie że jak Disney to przejmie, to będzie masakra. I nie myliłam się. Nie czuję już w ogóle klimatu Gwiezdnych Wojen. To nie są one z OT, ani nawet z prequeli. Chcę prawdziwego klimatu? Pogram sobie w KOTORa, czy poczytam "Cienie Imperium", tam mam klimat przez wielkie K. A filmy... Może wywoła to gównoburze, ale powiem że prequele, Jar Jar, to aktorstwo oraz midichloriany są lepszymi filmami niż Rogue One oraz TFA. Tam były pomysły, mieli jakieś pomysły, owszem, które spieprzono w większości, ale to się nadal przyjemnie ogląda. W Łotrze strzelałam co chwilę facepalma, a sam seans był dla mnie drogą przez mękę. Wytrzymałam 30 minut, po czym tylko przewijałam z pytaniem: Gdzie jest kurna ten Vader. : D - i lecimy. I był. To była jedyna udana scenka razem z Leią. Ten patos lejący się z ekranu, z dialogów, Boże... Szekspir Makbet i Hamlet mogą się schować. Po prostu nie można tego słuchać. Zresztą... Patos, dramat, życiowe przemyślenia, i sceny rodem nawiązujące do walk w Syrii i II wojny...

Disney, TO nie są Gwiezdne Wojny. To jakiś film poruszający temat Arabów w kosmosie, tylko że w ładnym opakowaniu. Dokładnie w tym klimacie. Nie ma żadnych wesołych momentów praktycznie, żadnej pauzy. Cały czas ten dramat, angst i cholera co wie jeszcze. ... Czy wy sobie zdajecie że SW to BAŚŃ?! To nie jakieś ciężkie uniwersum Battlefielda, czy filmy poruszające ciężkie losy żołnierzy. Gwiezdne Wojny przestały być Gwiezdnymi Wojnami. Przestały mieć tą bajkową otoczkę. To jak wcisnąć bohaterów Śródziemia do filmu psychologicznego "Panie Sauron, wytłumaczy mi pan czemu postanowił rozpieprzyć Śródziemie". I tu właśnie jest podobnie. Bo film wojenny "bardzo na poważnie" kłóci się z całą wizją Star Wars, z ich zamysłem początkowym. To mi przypomina DC które też Supermana chcieli brać bardzo bardzo bardzo na serio, z przesłaniem chrześcijańskim gdzieś w tle. Po grzyba. Naprawdę. Co ma kupa do twarogu. I to samo jest tutaj. To nie jest już SW.

Jeżeli ja na "Milczeniu Owiec" "Requiem dla snu" czy na innym filmie Kubricka bawię się lepiej, niż na filmie sci-fi z mojego ulubionego uniwersum... To wiedz że coś tu jest nie tak. I to definitywnie nie tak.

Prequele chociaż nie nudziły, można je oglądać, owszem są głupie często, mają masę błędów i to aktorstwo. Ale to da się oglądać, ciągle z bananem na twarzy w niektórych momentach (Szczególnie w Zemście Sithów), ma lepszych bohaterów i przedewszystkim nie nudzi. To co robi Rogue One. O bohaterach się nie wypowiem, bo ich praktycznie nie znam (wybaczcie. 30 minut to było maks poświęcenia, szkoda mi czasu na nudne filmy, już jeśli o to chodzi wolę The Room przynajmniej to jest tak głupie i żenujące, że aż śmieszne. Według mnie najgorsze filmy to właśnie te, na których gapimy się w miske popcornu i oglądanie ich jest czystą męką + dochodzi rozczarowanie ulubionego uniwersum). Wiem jedynie że ta główna bohaterka jest lekko irytująca, a reszta nie ma charakterów. A, i jest robot. No bo nie masz pomysłu na film? Daj robota, od razu będzie śmiesznie. W tej dekadzie to jakiś wysyp tej metody. I w sumie... Ten robot miał więcej charakteru niż wszyscy tam razem wzięci. Także, good point Disney. Good point.

Tak z plusów... To tak, podobał mi się pomysł tego ślepego samuraja (Kanan, to twój brat bliźniak?O.o), który tylko wierzy a tą moc, ta wiara go tylko trzyma, bo już Jedi nie ma, a Vader i reszta wesołej kompanii starają się by ona całkowicie zgasła dla normalnych ludzi, jednak znowu, samuraje i Gwiezdne Wojny... Smakuje jak koktajl Mołotowa, czyli niezbyt pysznie. Czekam tylko na magów, i smoki (You shall not paaass, Vader!!!) Jak już lecą w mix crossoverów gatunkowych, to niech se nie żałują. To i tak fanficzek. I tak, nie mam już nadziei na następny film. Serio, po Nowej Nadzieji v.2 i filmie wojennym "bardzo na poważnie i dla prawdziwych mężczyzn" mam już lekko tego dość. I zostaje tylko płacz za skasowanym EU. I siedzę przy filmach 1-6, komiksach, książkach i grach, bo nawet szkoda mi nerwów i czasu na oglądanie nowego gniota. A już zapowiedziano nowy. I kolejny spin-off. Oby Obi nie dostałbyś jednorożca, bo zwykle speedery i miecze świetlne były tak nudne. ;//

Nawet ładne zdjęcia, ujęcia, fajna głębia kolorów, Vader... Na kilkadziesiąt sekund, ale i tak, jak rozpieprza to jest. No i koniecznie do plusów zaliczam to, że oglądałam ten film online, przez co skróciłam swoje katusze do 30 minut. I regulowałam mniej więcej poziom wkurnomierza. Kondolencje dla tych co byli w kinie. Należy wam się wielkie piwo.

ocenił(a) film na 9
Last_Day

Pozostaje nie traktować TFA jako głównego kanonu, tylko fanfik i będzie ok ;)

Ryloth

No tak, jednak mimo wszystko te filmy będą teraz ustawiać Nowy Kanon. I prędzej czy później świat EU pójdzie do kosza. Bo coraz częściej będzie się nie zgadzał z nowymi postaciami. Już najnowsze komiksy od Marvela nie piszą o starych postaciach (lub coraz rzadziej), a skupiają się na Poe, Rey czy Kylo. Szybko dosięgnie rzeczywistość. Bo już nikt nie będzie pisał czy dawał nowych części związanych z Legendami. Wszystko - komiksy, książki, gry będzie podporządkowane dyktandu Disneya. I owszem, można to nazwać "fanowskim bólem tyłka", ale serio. Jak już muszą coś dać, to niech choć to będzie dobre i nie będzie zrzyną (Rogue One z gry Jedi Knight, a TFA z Nowej Nadzieji i KOTORa) bo w taki wypadku anihilacja Legend była kompletnie bezsensu. To po co usuwali, skoro nawet przerysowują stroje postaci z EU? Jak już coś robią, niech robią to całkowicie od siebie.

ocenił(a) film na 9
Last_Day

Ano właśnie. Tylko że Revan chyba by się załamał, jakby zobaczył w co go sklonowali xD

Ryloth

Revan: A idź pan w ****
Bastila: Spokojnie, Revciu, spokojnie. Zaparzę ci zaraz jaśminowej i o wszystkim pomówimy. Nie martw się, dostaniesz po tym wszystkim nalepkę "dzielny pacjent"
Revan: Żądam odszkodowania poniesione za znieważenie mej osoby. To profanacja! Zbezczeszczenie, cokolwiek... Albo chociaż chcę porządnego browara. :(
Myszka Miki: https://m.youtube.com/watch?v=o1eHKf-dMwo
Revan: ... Chyba znowu ciemna strona się we mnie obudzi.
Bastila: ... ... ... A może piweczka? : D
Revan: *Pije, patrząc ze zniesmaczeniem na podwędzone szaty i maskę od najlepszych kosmicznych projektantów ciemnej strony* Kto mu dał takie prawo, jeszcze walczyć ledwo umie. To nie cholerna jarzeniówka, tylko miecz świetlny! Broń na cywilizowane czasy. No Jezus Maryja. To się nie dzieje naprawdę. I on ma mnie niby reprezentować? Kto to wymyślił? Jaki jest jego adres?!!
Bastila: A po co c...
Revan: W ryja idziemy mu dać!!
Reszta: Święte słowa!

Kto na ziemi nie zazna Disneya nie razu, ten nie zazna dobrych SW w niebie!

Malak: XD

ocenił(a) film na 9
Last_Day

Zabawny dialog, ale jednocześnie smutny, bo TFA niestety istnieje i nie da się tego nieporozumienia wywalić...

Kylo Ren to chyba narobił by pod siebie, jakby miał się zmierzyć z Revanem ;)

Ryloth

No i niestety ustanawia on nowy kanon. Wiesz co mnie śmieszy? Przedstawili w TFA w czołówce Poe. Po to by w filmie nie miał on żadnej roli, był sobie, po to by ostatecznie wykonać "pifpaf" do Gwiazdy Śmierci III z niezachwianym pokerface'm. A w komiksie nagle dostawał osobną rolę, osobny komiks na jego byt. Na wielkiego Cthulhu, jeśli taka postać która w teorii powinna być 5-planowa dostaje własne miejsce na papierze, przez wiele zeszytów. To ja totalnie uważam, że swego czasu postacie takie jak Ulic, Revan, Nomi nie powinny mieć kilka tam marnych komiksów, ale kuźwa ich przygody powinny być drugim Bleachem. A tak to postacie w starym EU które były ikonami, były dużo ciekawsze i miały 50 razy więcej charakteru niż pewne wydmuszki z TFA już nie będą miały jak i kiedy się rozwinąć. Zresztą, to nawet pokazuje jakie to wszystko paradoksalne. Jak z takiego kartona, jakim jest Poe, którego nawet historia niezbyt nas ciekawi (bo heloł bejbe, ledwo poznaliśmy postać) da się wyciągnąć tyle już zeszytów, a z takich postaci które faktycznie odegrały jakaś ISTOTNĄ rolę w odległej galaktyce np. Exar Kun, to z świecą w ręku szukać na rynku komiksów (jest tam może parę zeszytów) . Zresztą, tak. Plan Disneya jest iście mroczny i totalnie darkside, wszystkie bugi i glitche fabularne, niedoje... Niedorozwoje postaci będzie teraz sprytnie tłumaczyć w komiksach w Nowym Kanonie, w książkach czy innych grach. Wygodne rozwiązanie. Zaraz się okaże że Kylo Ren wcale nie jest ciotą, po prostu przeżywał wtedy okres dojrzewania, i jeszcze całą kawę mu wychlali, no to wiadomo, nieprzytomny w boju był. Ale walczył mężnie. Tak do oceny półrocznej będzie u Snoke'a. Rey to w ogóle nie MarySue, nawet aktorka co jest ciekawe - która gra ową dziewoję, jak odpowiedziała na zarzuty co do uberświetności Skywalkerówny? "Jesteście seksistami" No to naprawdę rozpaczliwe próby wytłumaczenia się. Swoją drogą jeśli Rey to Bastila, a Revan to no... Kylo Ren *w tym momencie prawdziwy Revan wykonuje rozpaczliwy zamach na swoje życie skacząc z dywanu na podłogę* to czy.... nie, okey LD to tylko Disney, chociaż po rudym Hitlerze wszystkiego możemy się spodziewać. I co jest ciekawe również aktorka Rey shippuje ten pairing. ... No ja tu mam złe przeczucia. Totalnie moim zdaniem nie mają pomysłów. No ale spokojnie, nie przejmuj się Miki, Legendy płaczą i ryczą straszliwie, ale jeszcze to ich stan agonialny, da się tu coś wycisnąć, tam coś zrzynąć.... Czyste stoliczku, nakryj się.

A, wait, była gdzieś jeszcze teoria jakoby Rey to reinkarnacja Anakina Skywalkera... I nawet gdzieś artykuł napisany że oni naprawdę coś takiego zamierzają zrobić. Aha.

No w sumie by to wyjaśniło "Uber Mary Sue" Rey. Wygodne.

ocenił(a) film na 8
Ryloth

Zastanawiam się, czy Anakina nie lubiano tak samo po premierze "Ataku klonów".

ocenił(a) film na 9
dansty

Anakin coś pokazał. Kylo nie. Ale Anakin w II części też został niezbyt dobrze pokazany :/

ocenił(a) film na 8
Ryloth

Kylo ma przed sobą jeszcze co najmniej dwa filmy. Zobaczymy, ile z niego wycisną.
Osobiście rozterki Bena ogląda mi się lepiej już romans Anakina.

ocenił(a) film na 9
dansty

Kylo to już porażka, bo pomimo tylu lat treningu nie dał rady pokonać żółtodzioba, który pierwszy raz trzymał miecz w rękach. No ale mniejsza z tym. Ta nowa trylogia zapowiada się na trzy blockbustery bez polotu.

ocenił(a) film na 8
Ryloth

Niby tak, ale w sumie nikt nie wie, czy Kylo był przyzwyczajony do używania miecza świetlnego. Może zrobił go sobie, żeby upodobnić się do Vadera, ale nie miał okazji stoczyć właściwych pojedynków. Walcząc z Rey (prowadzoną przez Moc) był rozbity po zabiciu ojca (potwierdzone w książce), ciężko ranny i zmęczony.
Jeśli na przykład dowiemy się w następnym filmie, że Luke nie szkolił swoich uczniów w walce na miecze (a widziałem taką plotkę), to będzie można usprawiedliwić Kylo z przegranej w "Przebudzeniu mocy".

ocenił(a) film na 9
dansty

Serio w to wierzysz?

ocenił(a) film na 8
Ryloth

W nic nie wierzę, czekam na grudzień.
Ale "trening Kylo" to na razie też niewiadoma, więc nie zdziwię się, jeśli R. Johnson wymyślił coś podobnego, żeby naprostować nielogiczności "Przebudzenia mocy".

ocenił(a) film na 9
dansty

Żeby je naprostować trzeba się dużo napracować ;)

ocenił(a) film na 8
Ryloth

Zobaczymy, co będzie.
"Przebudzenie mocy" jako samodzielny film jest słaby, ale jako wstęp do lepszych filmów może jeszcze zadziałać.

ocenił(a) film na 9
dansty

Ja tam bym powiedział na odwrót. TFA to całkiem dobry blockbuster(choć niczym się nie wyróżnia), ale totalne dno jeśli chodzi o kontynuację sagi.

ocenił(a) film na 8
Ryloth

Jako kontynuacja tak, ale jako wstęp do trzeciej trylogii może okazać się nie najgorszy.

ocenił(a) film na 9
dansty

Zobaczymy.

ocenił(a) film na 8
Ryloth

Już w grudniu. :)

ocenił(a) film na 10
szolek

łotr 1 znacznie przewyższa TFA , i to pod każdym względem . I ten film jest lekarstwem, po miernym TFA

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones