Film zamykał tegoroczny festiwal w Berlinie i był wyświetlany na festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu - nadal jednak na filmwebie nie można go ocenić... Nie jest to jednak istotne - polecam ten obraz każdemu, kto lubi filmy stonowane, z świetnie dobraną muzyką i - mimo panującej w jakucji wiecznej zmarzliny - ciepłego jak kubek gorącej herbaty; nieco cierpkawej w smaku, która pomaga skupić się na rzeczach esencjalnych. Jednym słowem: piękny film.
co parę dni zaglądam czy już się da ocenić, bo to mój ulubiony film tegorocznych Nowych Horyzontów. I tak "dzięwiąteczka" czeka żeby ją nacisnąć :) Całym sercem potwierdzam: piękny film.