Pina nie jest biografią zmarłej przed dwoma laty choreografki Piny Bausch. To raczej hołd złożony przez Wima Wendersa jej twórczości i hymn na cześć sztuki. W subtelnym, wyciszonym filmie niemiecki twórca staje w obronie najdelikatniejszych wartości - uczuć, piękna, szacunku dla drugiego człowieka. Reżyser zarejestrował najważniejsze... czytaj dalej
Przeczytałam kilka komentarzy, z którymi się nie zgadzam.Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania, dlatego ja również umieszczę tutaj swoje.Według mnie film jest arcydziełem.Niektórzy pisali, że zabrakło im dokładnego objaśnienia twórczości Piny. Tańca nie da się objaśnić, nie da się go opisać w słowach(dlatego jest...
więcejMoim skromnym zdaniem, film ten jest arcydziełem, ponieważ nikt dotąd nie stworzył podobnego
zjawiska kinowego.
Fabuła być może nie porywa pierwszego lepszego Kowalskiego z miejsca. Wydaje mi się, że ów
produkcja jest dla cierpliwych koneserów kina, których zadowala sam akt obserwacji
wyprodukowanego...
Jako dokument rzecz jest mocno średnia. Niewiele się dowiemy o życiu Piny (co było świadomą decyzją reżysera, ale co z tego?), a wypowiedzi jej tancerzy są do bólu banalne: okazuje się, że była ogólnie fantastyczną osobą, w dodatku obdarzoną kilkoma supermocami. Wiadomo, że skoro Bausch niedawno zmarła i wszyscy za nią...
więcejPolecam wszystkim, których pasją jest taniec. Pina jest nietuzinkowa i posiada w sobie niesamowitą głębię, szczególnie ujęło mnie jej spojrzenie - przenikliwe, jakby potrafiła odczytać człowieka, jego wnętrze. Opinie na temat głównej bohaterki wydają się być autentyczne, cieszy mnie, że głównymi aktorami są tancerze,...
więcejJeden z moich ulubionych filmów, że tak powiem wszech-czasów. Jest w nim i w głównych bohaterach coś magicznego, co ciągnie się za mną te kilkanaście lat od pierwszego sensu i zmusza bym powracał co pewien czas. Kolejny film tego reżysera już niestety nie miał tej ekspresji - Anselm (2023), bo ciężko w statyce...