To jest efekt zalewu pewnych trendów na Netfliksie/HBO od których zbiera na wymioty. Program dzielenia i antagonizowanie ludzi działa w najlepsze. Divida et dispera-dziel i rządź

To nie jest "efekt zalewu pewnych trendów" tylko to jest reakcja ludzi o bardzo ciasnym światopoglądzie. I jeśli jakimś rasistom, ksenofobom, czy homofobom zbiera się na wymioty- to jest to ich problem, a nie Netflixa. Ewentualnie zalecam lekkostrawną dietę- wymioty ustaną.

To w sumie bardzo sympatyczne, co napisałeś, bo najczęstszym objawem prania mózgu jest przymus wyzywania, a tutaj jedynie uskarżasz się na nerwowy rechot.
Więc może jest jeszcze jakaś nadzieja ? ;-)

P.S.
No może nie aż tak wielka jaką żywiłem, kierując się uwagami do mnie, bo widzę, że poniżej jedziesz już lewackim All Inclusive; zero treści i konkretów, niezdolność do czytania ze zrozumieniem, pełne rzekomej szlachetności ale równocześnie puste hasła, delikatnie (w tym przemiłym przypadku) doprawione sosem z bluzgów i nienawiści.

Pochwal się chociaż, jak już kogoś w imię tych szczytnych i wielkich ideałów zarżniesz nożem.

Nie ma żadnych bluzgów i nienawiści w mojej wypowiedzi, natomiast w Twoich wypowiedziach jest rażący brak logiki.

Bo jeśli ten straszny, lewacki Netflix i HBO tak bardzo kłują twe prawackie, "szlachetne" ideały to ich po prostu nie oglądaj. Proste? Proste.

Doprawdy, nie rozumiem ideii katowania się czymś co mnie wkurza i z czym się kompletnie nie zgadzam ideologicznie.
Nie ma obowiązku oglądania Netflixa, więc tym bardziej śmieszą mnie udręczone narzekania prawaków jaki to ten Netflix i HBO są straszne.

Przeczycie sami sobie wracając bez przerwy na kanały, których nienawidzicie za ciągłe promowanie treści LGBT. Na Netflixie pełno jest tych treści i ostatnio jest ich tam coraz więcej, wątki homo faktycznie pojawiają się w wielu filmach. Ale nie tylko tam, bo też na HBO i Cinemaxie.
Pod każdym wątkiem na forum Filmweba morze wylanych, prawackich łez płynie wartkim strumieniem, jak bardzo was te kanały krzywdzą. Pełno wątków jakie to LGBT jest straszne w tych filmach.
A wniosek nasuwa się sam- wkurza was to? Nie oglądajcie.
Tylko idiota powtarza w kółko tą samą czynność oczekując innych rezultatów. Jeżeli kilka razy odpalę TVP i stwierdzę, że nie chcę tego oglądać, to nie oglądam.
A nie wracam tam cały czas żeby się wkurzać. Tak więc proponuję Ci odwołać się do własnej logiki i zdrowego rozsądku i przestać oglądać kanały, które jak sam piszesz- promują treści z którymi się nie zgadzasz. To naprawdę nie jest trudne.

Nie da się rzeczowo obronić poglądów, których nie da się obronić nawet w inny sposób ;)

No to żeś się sam podsumował chłopie. Kolega podjął dyskusje rzeczową argumentacją z którą się zgadzasz lub nie. Nie potrafisz w internety rzeczowo to co chcesz ugrać na forum serialu?

Niczego nie chcę ugrać. Wdawanie się w dyskusję z takimi durniami zindoktrynowanymi przez pisowską propagandę nie ma najmniejszego sensu, przerabiałem to dziesiątki razy i zawsze przebieg był taki sam. I zawsze żałowałem czasu zmarnowanego na dyskusje z takim lemingiem. Po kiego diabła miałbym to przerabiać po raz trzydziesty, czy pięćdziesiąty? Przecież po tych kilku postach, które zamieścił łatwo ocenić poziom umysłowy, jaki reprezentuje.

Nie świruj. Zostałeś zjedzony, obsrałeś zbroje i się tłumaczysz jak dziecko.

Kolejny leming...

Jak jedna osoba ci coś mówi - ok, może się mylić. Jeśli robią to dwie - coś jest na rzeczy. Jeśli więcej - zastanów się nad sobą. Ja dorzucam cegiełkę i radzę ci się zastanowić, bo póki co poza zarzucaniem bycia lemingiem na podstawie kilku wypowiedzi, nie powiedziałeś nic więcej.

Nieśmiało wtrącę, że słowo leming jest powszechnie używane w necie w stosunku do zwolenników opozycji, a nie PISu. Pomijam tu moje sympatie polityczne takie lub inne, ale takie są fakty.

No, skoro ty tak uważasz, tym gorzej dla faktów. Chyba jednak masz trochę nieadekwatny nick...

Tak, lemingi to fani pisiorów, pelikany to ciołki lewicy

...no już dobrze...

A skad pomysl, ze marksisci staneli w obronie mniejszosci? Lewa strona to marksisci a prawa faszysci wg ciebie? xD
Powielasz jakies propagandowe bzdury, ze kazdy kto staje w obronie mniejszosci to marksista... Wiesz czemu tak sie te teze pompuje? Bo przeciez my nie mozemy byc tymi zlymi gdy odmawiamy praw mniejszosciom, musimy to uzasadnic a najlepiej to uzasadnic spiskiem komunistow, ktorzy pod pretekstem obrony mniejszosci zamierzaja zniszczyc nasza cywilizacje. To nie my postepujemy nieetycznie, bo tak naprawde sie tylko bronimy xD
Szkoda slow....
Teraz cie zaskocze, nie jestem ani komunista ani nie podazam filozofia Marksa. Wiesz, Hitler lubil zwierzaki i sie nimi dobrze opiekowal, ale to, ze ktos wyznaje te same wartosci wzgledem zwierzat nie oznacza, ze wyznaje ideologie Hitlera xD

Najwyraźniej twoją mocą superbohatera jest to, że ani w ogóle nie rozumiesz tego, co czytasz, ani nie dysponujesz wiedzą czy pokorą, aby określone elementy rzeczywistości chociaż częściowo ogarnąć.

Dlatego też całkowicie zniekształcasz to co napisałem, a potem pastwisz się nad własnym, tak sprokurowanym urojeniem.

Nigdzie nie napisałem, że "marksisci staneli w obronie mniejszosci" w takim sensie, jaki temu nadałeś. Chyba, że stanięcie na niby, jest dla ciebie równoważne ze stanięciem rzeczywistym.

Trudno mi się tym bardziej odnieść do całej reszty tej - przykro mi - sraczki słownej, gdzie nie ma żadnej precyzji i konsekwencji wypowiedzi, a tylko walenie na oślep jakimiś stwierdzeniami, które nie wiadomo czemu mają służyć.

Możesz prezentować poglądy jakie chcesz, ale jeżeli nie ma to być wyłącznie jakiś wyrzyg, to muszą one być sprecyzowane i mieć jakąś czytelną strukturę Nie wystarczy stwierdzić (no wiem, wiem, obecnie już wystarczy), że ktoś jest durniem, najlepiej przypinając mu poglądy faszystowskie i wmieszać do tego Żydów i Hitlera.

Spróbuj się więc ogarnąć, przygotuj jeden konkret i go omów, albo zrób jakiś sensowny - poparty przykładem - zarzut.

Albo dalej pielęgnuj dobre o sobie mniemanie biorące się z tego, że się gdzieś z godnością zesrałeś.

Serio? Rozumiem, że Ty doktorat z historii i filozofii robiłeś?

Ps. Odpowiednie forum na takie dyskusje!

Chłopie, ale Ci mózg wyprano... za dużo tvn chyba.

Pytanie: czym jest ideologia in vitro? Do tej pory myślałam, że jest to zapłodnienie komórki jajowej poza układem rozrodczym kobiety, jak zresztą kilka innych procesów, odbywających się w warunkach laboratoryjnych.

A pozostałe "ideologie" rozumiesz? Np. ideologia LGBT? Ja do tej pory myślałem, że to akronim określający gejów, lesbijki, osoby bi- i transseksualne. A tu się nagle okazuje, że to jakaś ideologia. Mam nadzieję, że skojarzyłeś, że ten post był ironiczny...

skalp_el - o królu naiwności ;] a zastanawiałeś się dlaczego Ci co tak najbardziej walczą o wolności i te prawa uciśnionych, ci co są najgłośniejsi w tej walce walczą tak wybiórczo i tak wiele złego nie dostrzegają, przymykają oczy. Odwracają się a wręcz tworzą, machlują to co złe i by były nierówności....
Powtórzę o królu naiwności

Np. nieokreślona płciowo wojująca istota walcząca pięścią o równość miłość tolerancję pseudonim Margot

Człowiek jest taką istotą, że potrzebuje granic. Dzieci wychowuje się nie tylko dając im miłość i wsparcie, ale pokazując granice i egzekwując ich przestrzegania. Brak wspomnianych powoduje wypadnięcie z norm, obowiązujących w społeczeństwie. Jeśli więc Margot twierdzi, że jest dziewczyną, ma mnogość partnerów, to można przyjąć, że większość taką osobę odrzuci, ale część zaakceptuje i zajmie się sobą. Margot też zajmuje się sobą i świat ktęci się dalej.
Natomiast jeśli Margot rusza jak nosorożec na kogoś, kto znajduje się we wspomnianej większości, wszczynając bójkę, to już jest ten moment, kiedy sytuacja wychodzi poza granice akceptacji lub jej braku. To czysta chuliganeria, która z ideologią spokojnego współżycia ludzi różnych orientacji nie ma nic wspólnego. Cała ta sytuacja to czysta prowokacja, mająca na celu podburzenie ludzi z obu stron. Taki jest zaczyn na chleb zwany rewolucją, bynajmniej nie obyczajową.
A wspomniana rewolucje zawsze pożera własne dzieci, spytajcie Marata ;)

Jakbyś widział napis Polacy to złodzieje pedofile itp uderzyłbyś pięścią ? To samo było z KODem gdy przyszli na uroczystości wykletych z inką dostali w papę bo prowokowali tu też była prowokacja tym razem pro life. Chamskie agresywne napisy + dźwięk z głośników to było nastawione na reakcje jest akcja jest reakcja.

Tak postepuje czlowiek. Uzasadnia bledy swoich i pietnuje bledy oponetow, czysta psychologia. Chcesz przyklad? Jak zareagowales na informacje, ze lysi goscie na ulicy skopali kobiety, ktore usiadly na ulicy z haslami antyfaszystowskimi? Jak zareagowales na nepotyzm w PiS, na afery, ktore wyszly na jaw? No wlasnie. Nie obserwuj innych tylko zacznij od siebie

jaka tolerancja i jakie prawa człowieka, o czym ty piszesz ?

Wystarczy popatrzeć na historię. Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela chwilę po niej rewolucja francuska odcina głowy. Konstytucja 3 maja przyspiesza zabory. Hitler w latach 30 pomaga żydom w przeprowadzce do Palestyny i nagle podczas wojny rozwiązanie ostateczne?! Pozostawiam bez komentarza do rozważenia

A wiesz skąd te ostateczne rozwiązanie bo Polacy blokowali ucieczkę żydów do min. USA urzędnicy utrudniali jak mogli w tym prócz Polaków brali udział Szwajcarzy którzy na paszportach dali literkę J. Żydzi to był pretekst Hitlera do ataku na Państwa u których Niemcy byli zadłużeni. Hitler doskonale wiedział że Polacy jak i uwcześni Niemcy to antysemici.

Ragnar by się mieszał w jakieś spiski? trochę znam jego osobę i watpie, że chciałby grać w czymś kontrowersyjnym. Cichy "nieśmialy" chłop. Jako WIKING zyskał miliony fanów i ma już status legendy. obstawiam, że seria wilków, która rusza za 2 dni jest robiona by pokazać coś wielkiego no i fimmel przyciągnie też mase wyświetleń. Zresztą ogłaszają się na socjalmediach, że "powstaje nowa legenda" mają tu na myśli raczej te produkcję a "kolejna" to pewnie zaczepka do "Vikings 2013" choć różnie to można odbierać :-)

Mam nadzieję że właśnie tak będzie.

Absolutnie się zgadzam. Każdy dosłownie film czy inna produkcja musi być "poprawny politycznie", nawet nieważne czy jest zgodny z historią. Rozumiem że takie kino też musi istnieć ale chciałabym żeby ludzie tworzyli sztukę dla niej samej a nie dla poglądów politycznych

Lubię klimaty sf i żałuję że ciężko ostatnio coś znaleźć co nie próbuje mi mówić co mam myśleć. Od dłuższego czasu mam głód na coś będącego wyrazem sztuki jaką jest film a nie kolejny manifest polityczny.

hmm tak czytam Twoje komentarze i nie mogę skumać gdzie po 3 odcinkach masz manifest polityczny lub podprogowe przesłanki "jak masz myśleć"?

Widziałeś może taką polską komedię "Halo Szpicbródka"? Tam na końcu jest scena, w której tajniak Mańkowski(kapitalna rola Kobuszewskiego) wpycha się do kabiny ciężarówki krzycząc: za nimi!, gonić! łapać! spisek! zdrada! spisek!,spisek! ;-) Widzę tę scenę za każdym razem jak słyszę, albo czytam o "lewackim" spisku, mającym na celu "seksualizację" dzieci, rozdawaniu pigułek na zmianę płci, ideologi LGBT itd... ;-) Tutaj jest to samo.

tyle, że w sprawie pigułek "sprawa się rypła" ostatnio. Istnieje podziemie, hmm, hormonalne.

Nie tworzy się sztuki "dla" poglądów, tylko zgodnie z panującymi w danej chwili trendami. Tak zawsze było i będzie. Czasem jest to moda, a czasem przymus.

"Najlepszym Oknem Overtona dla prania skażonych i złych idei jest właśnie sztuka i powielające ja w masowych wydaniach media. Skoro dokonał się marsz przez instytucje, to znaczy że ci, którym zależy na legalizowaniu zboczeń i zła dysponują już dostatecznymi narzędziami, aby teraz wpływać na nas, formować nas jak plastelinę. Media stały się narzędziem terroru gorszego niż fizyczny – terroru duchowego, wynaturzania naszego sumienia i pierwotnego poczucia ładu, dobra, sprawiedliwości i porządku." Pełny wpis: https://gadowskiwitold.pl/aktualnosci/okno-overtona/

No, po szkołąch grasują zboczeńcy i rozdają dzieciom pigułki na zmianę płci, a pod kościołami stoją sekciarze i nawołują "zmień piec"... Akopalipsa panie i hatakumba... ;-)
Niektórym naprawdę przydałaby się jakaś terapia...

To niesamowite jak wszyscy powtarzaja, bezrefleksyjnie to co przeczytaja w swoich bankach informacyjnych. Nikt nie slyszal wczesniej o Oknie overtona a teraz kazdy sie zrobil ekspertem. Zapominasz chyba, ze sztuka i kino jako jedna z jej galezi prezentuje wszystko od skacrum do profanum i nawet wiecej dzieki SF xD
Ale nieborzeszkadzaja ci zapewne filmy religijne, familijne, horrory, kono akcji gdzie sie zabija serki ludzi, ale przeszkadzaja ci juz filmy, ktore operuja wartosciami z jakimi sie nie zgadzasz... Ta hipokryzja fanatykow nigdy mi sie nie znudzi xD

Chodzi raczej o to, że takie zjawisko istnieje i nie da się go całkowicie zanegować. A co komu przeszkadza bądź nie to już każdego indywidualna sprawa.

Chyba właśnie SF jest od pokazywania konsekwencji niepoprawnych politycznie decyzji.

To nie było by jeszcze tak źle, gdyby było "bez liku produkcji które są programem politycznym różnych środowisk".

Jest znacznie gorzej, bo nachalna, łopatologiczna propaganda obliczona na matołów obejmuje narrację wyłącznie jednego, lewackiego środowiska, która nie jest nawet de facto programem, a po prostu przedśmiertnymi drgawkami kończącego się, obłąkanego organizmu społecznego.

Tak czy siak, fajnie by było w końcu obejrzeć coś co jest filmem a nie podręcznikim do tego jak mam myśleć.

Jaka?! Podaj przykłady! Jakieś filmy o bitwie pod Wiedniem czy o Piłsudskim były ale gdzie tam pisowska propaganda i co ona oznacza? Serio nie wiem ocb

No właśnie. Ale o "lewackich" propagandówkach to słyszałeś, i wiesz co to oznacza. Typowe. Ja z kolei nie wiem...
Pisowsko-ipeenowskie produkcje ideolo? Choćby Smoleńsk i cała masa propagandówek o tzw wyklętych, nie będę nawet przytaczał tytułów, bo hadko.

Jeszcze "Bitwa warszawska"...

Dla jasności wywodu trzymajmy się faktów.

Po pierwsze PiS nie jest żadną partią prawicową, tylko lewicową, nie generuje więc przekazu propagandowego skierowanego do "prawicowo-narodowych matołów", a co najwyżej, do matołów lewicowych, których to populacja w Polsce przytłaczająco dominuje obejmując w praktyce prawie całość społeczeństwa.

Po drugie warto spojrzeć na proporcje; promil narodowo lewicowej propagandy PiS kontra permanentny zalew lewackiego szamba.

Po trzecie, z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że z propagandą PiS się nie stykam, bo bardzo łatwo jej uniknąć, za to tej lewackiej nie sposób uniknąć, chyba, że ktoś zamieszka w lesie w szałasie z liści.

Dokładnie. Pisowska jest toporna i na wierzchu. Lewacka jest sprytnie zakamuflowana (choć co raz mniej).

Już bardzo dawno temu zauważyłem, że prawdziwą propagandę tworzy się w tle, konstruując i narzucając określone ramy rozumienia rzeczywistości poprzez redefiniowanie pojęć.

W przypadku kinematografii wygląda to tak, że na pierwszy plan daje się bardzo często jakiś jaskrawy przekaz obliczony na formatowanie bezmyślnych przygłupów i właśnie na to - jak na kość - rzucają się różnego autoramentu komentatorzy, ścierając się w zajadłej dyskusji światopoglądowej. Jest to propaganda dość prymitywna, choć na nieświadomego odbiorcę skuteczna, a tacy stanowią większość.

Zabieg ten odwraca jednak uwagę od o wiele bardziej skutecznej i niebezpiecznej formy propagandy, czyli tej dziejącej się w tle widocznych na pierwszym planie wydarzeń, która zupełnie niepostrzeżenie wprowadza pewien zespół pojęć i kalk społecznych funkcjonujących tak, jakby były one już dowiedzione, oczywiste i naturalne.

Upraszczając, na pierwszym planie strzela się dwóch pastuchów w kapeluszach i wszyscy się tym emocjonują, ale już sam obraz Dzikiego Zachodu, budynki, społeczeństwo i jego zachowania, "wchodzą" zupełnie nieświadomie. Inny przykład to książkowy świat Wiedźmina vs ten wyżyg "netflixowy".

Mamy więc rzekomo społecznie dowiedzione takie "pozytywne" hasła jak prawa człowieka, precz z homofobią, róbta co chceta, społeczność LGBT, sprawiedliwość społeczna, miłość chrześcijańska i całą resztę wielopiętrowych bzdur, które są niczym innym jak wytrychem do mózgu przepełnionych hipokryzją idiotów, którzy w rażącej sprzeczności z rzeczywistością chcą czuć się tymi dobrymi, a w ogóle nie rozumieją, co te hasła w praktyce oznaczają, czyli od zarania ludzkości do jej końca, wszystkie bez wyjątku oznaczają tylko jedno "jak niepostrzeżenie wyruchać bliźniego swego tak, że jak się już zorientuje, to żeby było za późno".

I tak właśnie jest teraz, że jest już za późno. Nie jest to też tak do końca wina lewactwa, bo jest ono bardziej chorobą i jej przejawem, niż samą przyczyną, chociaż i sama choroba staje się w końcu przyczyną kolejnej i tak dalej, więc w pewnym momencie nie da się już tego rozdzielić.

Jedno co jest absolutnie pewne to to, że marksistowskie lewactwo nie jest lekarstwem na cokolwiek, a tylko zastrzykiem z pavulonu dla konającego, obłąkanego dziada Zachodniej Cywilizacji.