Komediodramat Grimura Hákonarsona rozgrywa się w scenerii dalekiej Północy i opowiada historię dwóch braci, mieszkających na odludziu. Gummi (Sigurdur Sigurjónsson) i Kiddi (Theodor Júlíusson) są rywalizującymi ze sobą hodowcami rzadkiej odmiany islandzkich owiec. Żyją w zgodzie z wielowiekową tradycją. Cenią ponad wszystko swoją wolność.... czytaj dalej
Film podejmuje tematykę bliską memu sercu. Mieszkam w Polsce, więc z problemami życia wśród baranów borykam się codziennie.
Właśnie dlatego uwielbiam skandynawskie kino. Obraz prosty, chłodny, miejscami wręcz brzydki, ale przepełnia emocjami wszystkie komórki w ciele. W kinie większość osób siedziała jeszcze chwilę na swoich miejscach po zakończeniu filmu. Naprawdę przejmujący film. Polecam gorąco.
Monochromatyczny, oszczędny, przejmujący, ale tak po cichu, bez grania na emocjach. To było miłe – czuć, jak ta oszczędność oczyszcza umysł z nadmiaru bodźców, jakbym wzięła głęboki oddech. Trochę przypominał mi gruzińskie "Mandarynki", które bardzo lubię, nie fabułą, ale nastrojem, skupieniem na szczegółach, na...
Na podobnej zasadzie można by wprowadzać do nas filmy pod tytułami „Zjawa. Amerykańska opowieść”, „Tlen. Rosyjska opowieść” czy „Wielkie piękno. Włoska opowieść”. Sam film w sumie dobry i choć miejsce akcji dodają klimatu za sprawą wszechobecnego śniegu i owiec wprowadzając nas w nieco egzotyczny klimat, to jednak ta...
więcejSzedłem na film opromieniony przychylnymi opiniami, wzrastającą renomą kina islandzkiego i nominacją islandzkiej kinematografii dla tego właśnie filmu do nieanglojęzycznych Oskarów 2016. Przed seansem wysłuchałem też entuzjastycznego wprowadzenia. Z kolei na WFF 2015 miałem też niedawno okazję obejrzeć świetną...