Jak na adaptację książki naprawdę świetnie zrobiony wszyskim co nie widzeili polecam
Świetnie zrobiony? Wg mnie film jest beznadziejny sam w sobie, a co dopiero w porównaniu do arcydzieła Dostojewskiego?!
Przecież ten, kto nie czytał książki nic z filmu nie zrozumie. Ja odebrałem to tak, że Raskolnikov zabił dla pieniędzy. Jakoś reżyser nie potrafił oddać jego choroby psychicznej. Pozostało mu tylko szokować widza marami Rodiona (ile razy można pokazywać wrzeszczące i śmiejące się ochydnie staruszki?).