przyjemny, przyzwoicie zrobiony i nie najgorzej zagrany(Uwaga! tragicznie kiepska Glenn Close) kryminał sądowy.
szału nie ma, ale 31 lat po premierze, a jeszcze nie jeden współczesny film z tej półeczki bez wysiłku deklasuje.
polecam miłośnikom gatunku i tym, którym klimat lat 80 "sentymentem w duszy gra".