Primo, pomysł z kamerą wydaje mi się nietrafiony, bo skoro chodzi o rejestrowanie doświadczeń, zapisywanie wspomnień to wystarczyłby dyktafon. Wyglądałoby to wówczas poważniej, bardziej profesjonalnie i nie wywoływałoby takiej irytacji (przynajmniej u mnie).

Secundo, bez znajomości filmów do których odwoływał się...

Komorowska,Olbryski,Nowicki i zdjęcia Sławomir Idziak
Na pewno zobaczę

co za bufonada... a niektórzy odtwórcy (tudzież odtwórczynie) słabi i pretensjonalni, jako kiedyś, tak i dziś; w niektórych przypadkach nic się nie zmienia - constans ;)

ale ta gadka Olbrychskiego o alkoholu dziwnie wpasowuje się w aktualne gadki z mediów ;)

Widziałam zwiastun i wydaje mi się że to dobry film, wspaniała obsada a szczególnie Zbigniew Zapasiewicz ,którego to jest ostatnia rola filmowa. Bardzo proszę o link czy coś wtym stylu :)

tak naprawdę Zanussi przyznał, że cały sęk tkwi w samym upływie czasu odmalowanym na twarzy aktorów, bez pomocy żadnej charakteryzacji. Na pytanie, dlaczego wybrał akurat te, a nie inne postacie ze swoich filmów, odpowiedział, że łatwo było pociągnąć ich wątki oraz aktorzy jeszcze żyją. To bardziej ciekawy zabieg, niż...

ale w gruncie rzeczy ciekawy i warty obejrzenia, ma swoje dobre i złe momenty, chwilami zbyt moralizatorski, innym razem to co najważniejsze znajdujemy między wierszami, przez to nierówny i niełatwy, przyznam że były momenty w których miałem ochotę go wyłączyć(szczególnie na początku) ale przetrwałem i finalnie okazał...

się już na zasłużoną emeryturę . Nic nowego : nudzi jak zawsze i w tym nudzeniu dzielnie go wspierają beztalencia m.in. Komorowska i Olbrychski. Byłem , przepraszam , i więcej nie będę.

Film ciepły, prostoduszny, momentami mądry. Jednak także często irytujący, spłycający określone zjawiska, zbyt moralizatorski. Podstawową wadą filmu jest główna postać - Stefan. Najbardziej irytująca postać(aktor?) jaką ostatnio widziałem. Przez niego prawie wyszedłem po 10min. Mimo tego polecam. Można nabrać dystansu...

że pozwala obejrzeć aktorów jednocześnie w młodym i starszym wariancie, a to już samo w sobie robi wrażenie i pobudza do jakiejś refleksji. Ale poza tym film jest płytki i jednostronny, co przy jego "filozoficznych" zapędach czyni go nieprawdziwym i irytującym.

Film zupełnie niepotrzebny, megalomański, pusty i idiotyczny w konstrukcji fabularnej, który jest tylko potwierdzeniem tezy, że Pan Zanussi już nic nowego nie ma do powiedzenia niestety,i niestety to nic znowu finansuje Polski Instytut Sztuki Filmowej (sic!). A kto za to płaci? Pan płaci, Pani płaci,...

o tym, że życie ma sens, ale tylko wtedy gdy o nie walczymy. Ale mi odkrycie.