Komandosi śmierci to taki sobie film akcji nie powiem żeby był najgorszy ale głupawy jest .Akcja się dłuży po co tyle mogli dać 80 minut a nie przybył na tę wyspe jeden raz a potem znowu tam pojechał z kumplami tym razem ;).Jak był sam to go dorwali i go torturowali i dostał łomot od nich potem uciekł żeby powrócić...
Kupiłem ostatnio sobie "Komandosów Śmierci" w Saturnie za 4,99zł. Nie są to pieniądze wyrzucone w błoto, bo film to prawdziwy rarytasik dla fanów B klasowców, a i cena porażająco niska.
No cóz taka produkcja to naprawdę żałosne to jest :).Jakiś koleś muśi uratować z rąk zbirów swoją ładną żonę którą oni przetrzymują jako zakładniczkę i tak to mają swoje oczywiście żądania że chcą uwolnienia swojego szefa ,no to go uwalniają i ten szef to niezły świr od razu mu wpada w oko ta klientka i ją chce dla...
(...) „Komandosi śmierci” kończą się tandetną sceną pojednania Brada i jego Marcy: ich miłości przyklaskują żołnierze bez imion oraz żadnego znaczenia dla fabuły, całości wtóruje rzewna, soft-rockowa ballada. Wszyscy poruszają się w rytm efektu slow motion. Golan chciał wypuścić „Komandosów…” do kin, ale musiał...