Jak myślicie, nakręcą kiedyś inne filmy? Na przykład gdzie mugole dowiadują się o świecie magii i z nim walczą (a dokładniej niszczą), a magowie próbują w tym świecie przetrwać.
Raczej jak wojna przeciwko ludźmi i nieludźmi z Sapkowskiego. czyli w pierwszej części mugole się dowiadują. W drugiej ludzie i wszystko co magiczne próbują się dogadać i kończy się wojną. W trzeciej otwarte walki różdżki kontra broń, ale pot koniec nie mugole przegrywają. W Czwartej ludzie trzymają nie mugoli w rezerwatach, w zoo itp. tylko nieliczni nie mugole żyją na wolności bo się ukrywają albo walczą z mugolami jako partyzanci/terroryści. A w piątej wreszcie się dogadują. A cały bajzel został wywołany przez maga renegata któremu udało się zapanować nad magią jak i mugolską technologią.
P.S. to jest tylko schemat równie dobrze można byłoby te 5 filmów nakręcić jako jeden. Po prostu można więcej pokazać w wielu częściach zamiast jednej :)
Lepsza trylogia: 1 - Mugole sie dowiaduje i negocjują i dochodzi do wojny
2 - Wojna i upadek
3 - wyzwolenie się :)
Ktoś ciekawy pomysł rzucił, aby zrobić film o początkach Hogwartu. Wszystko osadzone w realiach śreniowiecza, gdzie wielka czwórka zaczyna tworzyć wszystko od poczatku.
Czy ja wiem, karabin czy rakieta jest mocniejszy od różdżki. tu jest nawet przykład :D https://www.youtube.com/watch?v=bxFQMBGpgl4
Czarodzieje mogą zmrozić wszystkich mugoli na świecie (tak jest takie zaklęcie) ;)
To dlaczego czarodzieje, ukrywają magie przed mugolami? i chyba w ich świecie też istniało polowanie i palenie czarownic w średniowieczu?
Bo nie chcą ich zabić. Nie są tacy bezwzględni jak Voldemort. Palenie czarownic nie bolało prawdziwych czarownic, ponieważ zamrażały płomienie, a te je łaskotały (trzecia część).
Było to wyjaśnione w powieści (mugole chcieliby wykorzystać magów:o umiesz czarować ? To wyczaruj worek kasy).
To nie tak, że mugole nie mają szans, tylko nie dysponują narzędziami pozwalającymi im odszukiwać czarodziejów, atakować strategiczne miejsca itp. Czarodzieje są rozproszeni wśród ludzi, więc walka mugoli z nimi jest całkowicie NIEMOŻLIWA. Walka z mugolami skończyłaby się szybko, wystarczyłoby rzucić imperio na najwyżej postawione osoby i koniec. Ewentualnie czarodzieje mogliby zabijać pojedynczych mugoli, robić jakieś rzezie, ale nie byliby w stanie prowadzić wojny z prawdziwego zdarzenia, bo jest ich za mało i nie dysponują broniami masowego rażenia.
Jedyna możliwość to porwanie kilku czarodziejów przez służby, zmuszenie ich do współpracy (albo zgłoszenie się czarodziejów z wolnej woli) i powolne likwidowanie kolejnych celów, odbieranie im różdżek itp. Jednak same służby specjalne nie byłyby w stanie dostać się do pewnych miejsc, czy lokalizować kolejnych czarodziejów. Zresztą pytanie PO CO MUGOLE MIELIBY WIĘZIĆ/ZABIJAĆ CZARODZIEJÓW? Nie ma możliwości na przejęcie ich mocy, musieliby ich rekrutować do wojska, aby wykorzystać możliwości dawane przez magię. Ewentualnie mogliby chcieć ich kontrolować ze strachu, ale jak pisałem byłoby to prawie niemożliwe, ich działania skończyłyby się na porwaniu kilku/nastu czarodziejów i ministerstwo bez problemu mogłoby się pozbyć dowodzących tą akcją.
Szkoda, uniwersum Pottera można było by tak wykorzystać, mogliby pokazać inne szkoły, mogliby pokazać cały świat magii a nie tylko kawałek. Normalnie Rowling mogłaby też zrobić akcje jak twórca metra 2033.
Co to za poroniony pomysł? Chcecie zepsuć świetne książki kiepskimi filmami. A Rowling to ja radziłabym zająć się pisaniem nowych powieści (nawet jakiejś nowej w tematyce HP) a nie scenariuszy...
Do pokazywana caaałego świata magii to można użyć wyobraźni, a nie ze wszystkiego robić film -,- . Właśnie z powodu takich 'fanowskich' aspiracji powstają fanfiction'y.
Z kulturą majów, Azteków itp. Zwykle tak bywa, że większość ludzi reaguje nadmierną agresją, rasizmem, ksenofobią na nieznane.
Jestem tak zła na Rowling , że nie chcę zrobić prequela HP o Lily i Huncwotach, to były świetny pomysł :D
Chyba strachem przed nadnaturalną mocą, a nie rasizmem. Rasizm nie ma nic z tym wspólnego. Nie można tego porównać do czegokolwiek z historii ludzkiej, byłoby to podobne do hipotetycznej sytuacji zjawienia się obcych, z nadludzko rozwiniętą technologią i możliwościami.
też rasizmem, mogę się założyć, że ludzie wymyślili jakiś skaner wykrywający potencjał magiczny i potem napiętnowali w jakiś sposób tę osobę. a co do sytuacji obcych to polecam film dystrykt 9. :)
Tylko tam obcy byli prymitywni w większości i ich technologia niewiele przewyższała ludzką. Spotkanie z czarodziejem byłoby inne, bo mugol nie ma absolutnie żadnej obrony przed jego mocą.
Pewnie nikt by nie narzekał na serię książek,a potem filmów o Huncwotach, ale to się nie stanie, bo, jak twierdzi sama Rowling: po co? Wszyscy znają dzieje Huncwotów, po co do tego wracać? Ja uważam, że nie byłby to najgorszy pomysł; już lepiej huncwoci, niż jakieś Fantastyczne Zwierzęta - to pomysły podobnej kategorii - żaden z nich nie byłby już traktowany jak HP i nie odniósłby podobnego sukcesu, bo to już tworzywo drugiej kategorii, oddzielna rzecz, która nigdy nie dorówna Potterowi rangą. Jednakowoż bardziej ucieszyliby mnieHuncwoci, niż Newt Scamander.