Odstraszyła mnie ściana tekstu ale przeczytałam...i nie żałuję. Masz rację.

haha, wybacz ;D

No, no, no jednak jak chcesz to potrafisz coś z sensem napisać.

W sedno!

Świetny komentarz. Powinieneś napisać recenzję,

:)
Nie mam zamiaru oglądać najnowszego "dzieła" z tego cyklu, ale z tego co czytam opinie to jest jeszcze większa bryndza, niż jedynka :D

Tzn. powinnaś :)
Jak tak się zastanawiam, czy to nie jest przypadkiem tak, że Rowling za bardzo sobie do serca wzięła jęki fanów, że w filmy HP różniły się od książek? I zamiast pisać książki - wzięła się sama za scenariusze. No i to jej zdecydowanie nie wychodzi ...

Ja w sumie nie bardzo czaję, po co ona wracała do tego uniwersum, bo tymi powrotami zarzyna ducha książek o HP. Już epilog HP dawał przedsmak tego, do czego jest zdolna i naprawdę uważam, że powinna albo zamknąć ten rozdział w swoim życiu i skupić się na pisaniu kryminałów, albo wrócić do tego stanu, kiedy pisała HP - książek, które poruszyły tyle ludzi w różnym wieku na całym świecie.
Ale możliwe, że na to jest już za późno, kobita jest chyba za bogata i za bardzo oderwana od rzeczywistości zwykłych ludzi, żeby pisać dla nich :)

Autorze, masz całkowitą rację. Jakoś zupełnie nie czułam magii w tym filmie. Niby bohaterowie rzucają zaklęcia, są te fantastyczne zwierzęta, ale wszystkiego jest za mało.
Strasznie się wynudziłam, a oglądanie gry aktorskiej głównej postaci to już zupełnie mnie dobiło. Liczyłam na jakiegoś charyzmatycznego badacza egzotycznych magicznych stworzeń, a tutaj pojawia się jakiś dziwny zakompleksiony dziwak, który boi się spojrzeć komuś w oczy. Oglądałam z tym aktorem film o Hawkingu i nie mogłam się wyzbyć wrażenia, że tutaj odegrał identyczną rolę. Śmieszne jest to, że filmy z HP były kręcone w nowoczesnym świecie gdzie technologia powinna przytłaczać świat magiczny, ale zupełnie tego nie robiła. Za to w tym filmie ludzie jeżdżą zabytkowymi samochodami, latarnie ledwo świecą, a widz ma wrażenie że czarodziejów nie ma.
Reżyser zupełnie się nie postarał przenieść magii do świata mugolów i wyszła z tego jakaś dziwna papka. Wątek walki z czarodziejami, który zapoczątkowała nawiedzona macocha zupełnie nie został rozwinięty. Ot stuknięta babka adoptuje dzieci i je bije, bo może. Brakowało mi tutaj jakiejś konkretnej fabuły i wątku przewodniego, bo gonitwa za zwierzakami i enigmatyczna walka z tajemniczą mocną jest zwyczajnie lipna. Żadna ze mnie fanka czarodziejów, ale Pottera obejrzałam jednym tchem i się nie nudziłam, ale niestety w tym filmie pomimo iż są czarodzieje to widz ich nie czuje. Z góry uprzedzam że nie czytałam książki(o ile taka jest) więc odnoszę się jedynie do emocji jakie wywołał u mnie film. Niestety jedynie 5/10. Oczekiwałam czegoś lepszego.

Zgadzam się, film był wyjątkowo słaby...

Niby dobry, ale miejscami nudny i nijaki.

Wolę serię Harry'ego Pottera, ale miło było wrócić do tego świata :)

dokładnie.

na żadnym filmie się tak nie wynudziłam. gdybym poszła na to do kina, chyba bym zwiędła. w połowie filmu już miałam dość. najciekawszym wątkiem był dla mnie wątek Queenie i Jacoba, mimo że banalny. Uwielbiam świat HP, choć nie jestem jakąś wielką fanką i byłam filmu bardzo ciekawa. Rozumiem, że jest to gratka dla wielkich fanów powieści i stąd ta wysoka ocena.

Pierwszy film który wyłączyłam po 40 minutach i wiem że do niego nie wrócę. Zawsze staram się obejrzeć każdy film do końca zanim ocenię. Ten jest jednak wyjątkiem.

Był nudny, zrobiony bez polotu. Ale jednak Władca Pierścieni nadal jest najnudniejszym filmem jaki widziałem.
Ten film byłem w stanie obejrzeć na raz a WP:DW oglądałem na trzy razy bo nie byłem w stanie wytrzymać nudy, raz nawet usnąłem, drugi raz po prostu wyłączyłem bo pomyślałem że sobie po prostu odpocznę.
Także WP jest o wiele gorszy ale ten film mocno go ściga pod względem nudy.

To jest Twoja subiektywna opinia, do której masz w zupełności prawo. Jednak mimo wszystko WP słabą serią absolutnie nie jest (po prostu nie wchodzi w Twój gust). WP a ten film to niebo a ziemia pod względem technicznym/wizualnym a przede wszystkim fabularnym.

Zaskoczę cię może, ale już Powrót Króla był całkiem niezły.
Także ewidentnie coś jest nie tak z DP i DW.

A fabuły to właśnie WP nie ma. Drużyna: wielka drużyna, zrobili dwa kroki i się rozpadli. I cała fabuła drużyny pierścienia. Różne wątki poboczne i główniejsze też bez żadnych uzasadnień, po prostu dzieje się jedno a potem nagle coś zupełnie innego bo tak i koniec tematu.
Ale to ogólnie nuda jest największym problemem.
Ale oczywiście nie wszystko było złe w tych dwóch częściach, tylko ogólnie taka bezcelowość.

W trójce były fajne sceny walk, pajączek itp.

Jest jest, po prostu film nie przypadł Ci do gustu :) Książka pewnie też nie, skoro masz inne wyobrażenie rozrywki (jest tam masa opisów, co nie każdy lubi). Patrzysz na film właśnie pod względem rozrywki, ogromu akcji itp dlatego właśnie zwróciłeś uwagę na sceny walk i akcję z pająkiem. Fabuła jest bardzo złożona, jest wiele problemów psychologicznych. Wszystko tam ma swoją przyczynę i skutek (no i sens). Jest to bardzo dobra seria- nie dla wszystkich ale mimo to bardzo dobra.

Nie będę za bardzo rozwodzić się nad tematem WP i rozmawiać o gustach, bo te każdy ma inne. Mnie WP wciąga za każdym razem (zwłaszcza wersja rozszerzona) a Fantastyczne Zwierzęta nie. Obejrzałam dwa razy i na tym koniec. Bardzo nudny film moim zdaniem. Problemy w nim (znęcanie się nad dziećmi itp) pokazane w naciągany sposób, drętwe dialogi, nieciekawa fabuła, zbyt mało magii, przerysowane potwory. Brak w nim naturalności jaka była w Harrym Potterze, czy WP (jak już porównujemy do tej serii).

W Powrocie Króla również "łażenie" było fajniejsze niż w dwóch pierwszych częściach.
Charaktery postaci też.

Np. Hobbit mi się bardziej podobał niż dwie pierwsze części WP.

WP 1 i 2 oglądałem tylko w wersji rozszerzonej.

Te magiczne zwierzęta to ogólnie słaby film, nic specjalnego.

Na plus nieprzewidywalna końcówka Spodziewałem się, że główni bohaterowie będą razem, dadzą sobie chociaż buzi, a tu niespodzianka, Spodziewałem się też, że temu piekarzowi nie wyczyszczą pamięci. Że też ich nikt nie pilnował.

Ja tez się wynudziłam.Wielkie rozczarowanie.

W sumie dziwię się tym wszystkim opiniom, że nudne. Ja się nie nudziłam ani przez moment i oglądałam tak, jak czytałam oryginalne HP - całkowicie oczarowana. Mało magii? Też jestem zdziwiona, bo według mnie tam magia wyskakiwała z każdego kąta. W ogóle jestem pozytywnie zaskoczona, że poza ekranizacją 7 części wyszedł dość poważny film. W sumie zagrożenie ze strony Grindelwalda i w ogóle konflikt na linii czarodzieje - mugole uważam za bardziej dojrzały niż to, co mieliśmy z Voldemortem. Poza wspomnieniami z 6 części Voldemort wyszedł blado i wcale niestrasznie (z całym szacunkiem dla aktora grającego rolę - zagrał świetnie, ale cała otoczka była słaba). Tutaj bardzo podobała mi się gra Farrella i choć charakteryzacja samego Grindelwalda nie podobała mi się absolutnie (i w ogóle wybór Deepa na tę rolę - ja wciąż pamiętam tego "złodzieja" z 7 części ze wspomnienia Gregorowicza), to i tak cała reszta rekompensowała. Szczególnie ciekawy jest wątek obscurusa. O tłumieniu magii mieliśmy chociażby w rodzinie Dumbledore'a, więc Arianda też stała się / mogła się stać pożywką dla obsu? Wiemy między innymi, że zginęła podczas pojedynku między Albusem a Gellertem (yep, już dopisuję historię, do której nawet Skeeter nie dotarła :D Hehe, może Gellert został później zainspirowany do szukania obscurusa przez siostrę Albusa lub też nie bez powodu znalazł się w towarzystwie Albusa w tamtym czasie?). Poza tym dla mnie wszyscy główni bohaterowie, a w szczególności Newt, byli przesympatyczni, i było mi strasznie szkoda, że trzeba było ich towarzyszowi-mugolowi wymazać pamięć. Dużym plusem był też humor. Ten nosorożco-coś i zaciąganie go do walizki rozwaliło mnie na łopatki.

Praktycznie nigdy nie daję pełnej 10, ale tym razem musiałam. To moja subiektywna opinia. Ja bawiłam się przednio, bo jeśli miałabym wskazać lepszy film z ostatnich miesięcy, to trudno by mi było. Już od dawna mam wrażenie, że tylko przedzieram się przez morze gniotów, aby trafić na coś jeśli nie wartego uwagi, to chociaż ciekawego.

Wg mnie to najlepszy film z uniwersum HP.

zgadzam się!
Dla mnie 5/10. Po 209 minutach dałem sobie spokój z tym czymś. Szkoda czasu na to.

Dla mnie również powiało nudą, brakowało interesujących i owianych magią wrażeń.

Fabuła nudna, a motyw z dzieckiem totalnie zbędny. Za to pod względem wizualnym - mogliby z takimi efektami zrobić Harrego Pottera

No nie wiem, widziałem fuszerkę przy animowaniu tych większych zwierząt. Wyszedl za to wybornie Animatorom niuchacz :). Jak dla mnieFantastuczne zwierzęta to wizuwlnie żadne cudo, mamy w końcu XXI wiek A.D. 2017 i widzieliśmy Avatara. Także zachwytu nie ma. Po prostu przyzwoita robota. Natomiast fabuła to filmu jest faktycznie nuda a raczej bezbarwność i miałkość. Wątki się niekleją. A ten deszczyk wymazujący pamięc to nawet jak na standarty bajek dla dzieci to dno a co dopiero gdy mówimy o filmie z wysokimi aspiracjami...

Jak dla mnie ten film to nieporozuminie. Magii nie mw za grosz, po za tym w żasnym aspekcie nie jest ciekawy. A przecież J.K.Rowling popełniła 7 tomów HP i pokazała że wątki z pogranicza kryminalnych czy zagadki wychodzą jej nieźle. A tu twki klops...

Ale nikt nie mówił że film będzie zrobiony w stylu hp. Całkiem inne podejście pokazania świata czarodziejów. Minus za zbyt małą ilość "magicznych zwierząt" wynikających z tytułu i beznadziejną grę aktorską Katherine Waterston. Ogromne rozczarowanie także za wciskanie "gwiazd" w obsadę tak ważnych postaci czyli Grindelwald. Farrell... całe szczęście dał radę.

dokładnie

wyjątkowo nudny... bez treści

Jeszcze jak! Oglądałem go z całą rodziną - od połowy słychać było chrapanie, jako jedyny wytrwałem do końca. Przez ponad połowę filmu nie dzieje się kompletnie nic, później robi się lepiej ale nadal wieje nudą. Musiałem włożyć wiele wysiłku w to by go dokończyć

Niestety nie tylko w twojej opini ten film był nudny :/ . Na siłe wytrwałem do końca .

Mnie również nie zachwycił... Oglądałam na dwa razy, bo ciągiem najzwyczajniej w świecie mnie znudził. Do tego Eddie swoją grą jakoś mnie drażnił, tak samo Ezra. Za bardzo się wczuwali i według mnie ich postaci zostały przerysowane.

Film słaby, a nawet gorzej.

Film jest genialny i świetnie rozwija uniwersum HP oraz równie dobrze sprawdza się jako prequel ;)

Taki 6/10. Mogli dać innego reżysera. Oo, np tego z Więźnia Azkabanu. Wtedy byłoby coś.

Byłam na tym w kinie i wynudziłam się strasznie. Wyszłam z kina lekko zniesmaczona i zawiedziona. Po filmie fantasy (do tego nawiązującego do serii HP) spodziewałam się czegoś lepszego.

Przyłaczam się do wypowiedzi, jak dla mnie za duzo i za szybko, momentami nie nadązalam za akcją, co mnie tylko frustrowało. Równiez uwielbiam Harry'ego, zarówno ksiązki, jak i filmy, ale ten niestety jakoś mi nie podszedł.