PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=839407}
6,4 69 348
ocen
6,4 10 1 69348
5,8 17
ocen krytyków
Enola Holmes
powrót do forum filmu Enola Holmes

Niee

ocenił(a) film na 4

Niby wszystko jest jak należy . Aktorzy ok , scenografia na wysokim poziomie, muzyka ok zdjecia ok . a coś jest nie tak i nie podobał mi się aż tak jak myslałem że się spodoba. Dodatkowo , uważam za idiotyczne zakłamywanie historii i pakowanie czarnych ludzi na stanowiska w XIX Anglii . To chore jest .

ChrisKrasz

1. Jakas babka podpiela sie pod tworczosc sir Arthura Conan Doyla i wymyslila siostre Sherlockowi.
2. Hindus inspektorem Scotland Yardu? Autor sie w grobie przewraca. Nie tak opisal te postac.
3. Czarna sufrazystka jest wlascicielka herbaciarni? Istniala choc jedna?W tamtych czasach czarna mogla byc co najwyzej sluzaca.

ocenił(a) film na 4
CyboRKg

O tak, hinduski Lestrade to dramat, ta poprawność polityczna jest mega szkodliwa dla kinematografii, zakłamywanie rzeczywistości w ramach czyjegoś lepszego samopoczucia.

ocenił(a) film na 1
majachoszcz

Od dawna już Oscary nie są wyznacznikiem wartości filmu ale od nowego roku o statuetki bedą się mogły ubiegać wyłącznie filmy które mają odpowiednią ilość "równości i koloru". Jakoś nie mogłem nigdzie znaleźć kto dokładnie miałby decydować o tym gdzie ta granica przebiega.

terbi_2

jedyny Hindus w filmie to nieudolny prostak; nie bardzo widzę tu "poprawność polityczną"; zarówno on jak i nieznana Susan Wokoma byli najbledszymi postaciami drugiego planu

ocenił(a) film na 6
ChrisKrasz

Niestety, ale poprawność polityczna zaczyna wpływać na moja opinię o filmach lub serialach, które oglądam. W przypadku przejęcia tego filmu przez Netflix, dziwi mnie, że nie umieszczono wątku homoseksualnego. Sam film trudno mi ocenić, coś między 5 a 6. Jakby odłączyć postać Sherloka, i tego całego feminizmu to dałabym 6, ale to wciskanie na siłę bądź silna, masz swoje zdanie, bomby przygotowane do wysadzenia urzędu, którymi ani Enola ani Sherlok tak naprawdę się nie zainteresowali - to wszystko sprawia, że daję 5. Gra aktorska ok, zagrali co było w scenariuszu więc nie mogę mieć pretensji, że Mycroft i Sherlock odbiegali od pierwowzorów.

gabi_2

Chociaż nie ma tutaj lbgt !!!

ChrisKrasz

Zgadzam się całkowicie. W XIX wielu w Anglii nie było mowy, żeby jakiś kolorowy zajmował jakieś ważne stanowisko. A to przekłamywanie rzeczywistości jest haniebne. Poza tym głupia zupełnie jest nazwa dla tego zjawiska. Jaka poprawność? To jest w istocie rzeczy NIEPOPRAWNOŚĆ. Kłamstwa i fałszowanie rzeczywistości. Kwintesencja hipokryzji. Ot co. A film? Moim zdaniem nudny. Więcej pisać nie potrzeba.

ocenił(a) film na 9
veeeeteq

Nawet mój ciemnoskóry partner się z tego śmiał, ogląda ogląda i "serioooo przecież w XIX wieku to było by nie realne" no ale cóż, niestety takie czasy nastały i trzeba brać poprawkę na to że historia coraz częściej jest zakłamywana choć nie powinno to mieć miejsca...

ocenił(a) film na 1
JessiJankowska

Dlatego większość filmów w dzisiejszym czasie to gnioty. Kiedyś robiono filmy jakoś inaczej, lepiej. Szczególnie w latach tak powiedzmy 70/80. Zero kolorowych i na siłę wrzucanych niepoprawnych scen. Jeśli się już decydowali na dodanie czarnoskórego do filmu to wtedy np w slasherach czarny umierał jako pierwszy i było już odfajkowane.

Przypomina mi to bardzo dobrą książkę "Requiem dla Europy" gdzie (już nie tak bardzo) przerysowanie Paweł Kempczyński opisywał jaki świat nas czeka w przyszłości. Gdzie muzułmanie w białego mężczyznę będą łajnem rzucać. Wyzywać od brudasów. Prezydentem będzie lesbijka oczywiście w "małżeństwie" ze swoją partnerką a kosmonauci będą przebrani za kobiety na prezentacji telewizyjnej bo pokazanie publicznie mężczyzny dokonującego wiekopomnych czynów by zakrawało na zdradę stanu.

ocenił(a) film na 7
veeeeteq

No tak, przecież to niedopuszczalne żeby FAŁSZOWAĆ HISTORIĘ w filmie o wymyślonej siostrze, wymyślonego bohatera. L o l

cmr

Dzięki, że nie muszę pisać komentarza ;)

ocenił(a) film na 4
cmr

Ale czasy w jakich umiejscowiono fabułę są jak najbardziej niewymyślone :) dla uściślenia: było coś takiego jak XIX wieczny Londyn z palamentem :)) stroje i tytuły bohaterów również wskazują gdzie i kiedy toczy się akcja. Ja naprawdę nie rozumiem osób, które kompletnie nie przejmują się wpychaniem kłamstwa do filmu, jakby zrobili ciemnoskórą królową Anglii, powiedzmy o imieniu Cecylia ale z życiorysem identycznym jak Elżbieta to tez wszystko git?

majachoszcz

Królowa nie byłaby postacią fikcyjną, więc ciężko byłoby to uzasadnić w przeciwieństwie do postac całkowiciei fikcyjnej - to primo. Secundo - idąc Twoim tokiem rozumowania - zakazane winno być tworzenie filmów, w których świat przedstawiony nie odpowiada 1:1 realnemu. Także w zakresie filmów o fikcyjnych postaciach, przeżywających fikcyjne przygody. Żegnaj fantasy i sci-fi. Btw, ciekawe, że nie przeszkadza Ci w ogóle fakt braku dokładnego odwzorowania konwenansów społecznych, klasowości ówczesnego społeczeństwa, czystości londyńskich ulic itd. Nie - problemem jest czarna sufrażystka. Zabawne.

ocenił(a) film na 6
vermonk

To, że w filmie nierealistycznie przedstawiają realia danej epoki (w której toczy się akcja), to świadczy o jakości tego filmu. Przeciętny widz z takich filmów w których nie jest jasno powiedziane, że to fantasy czy sci-fi wyciąga wiedzę o świecie przedstawionym. Jak oglądasz film o Indiana Jones, to informacje o tym jak ubierają się w Egipcie, jak tamtejsi ludzie wyglądali trafiają do twojej głowy. Nie ma z tym problemu wtedy kiedy te informacje są prawdziwe, ale kiedy ludzie jakby nie było uczą się kłamstw myśle, że to jest nie w porządku.
Dodatkowo denerwuje mnie fakt, że dzisiejsze filmy są nieraz przesiąknięte prosta ideologią: konserwatyzm zły, lewica dobra, a tak nie do końca jest, bo świat nie jest czarno biały i zero jedynkowy.

Na koniec proste pytanie: Gdyby ktoś zrobił film o afrykańskim plemieniu Zulu w którym połowa aktorów byłaby biała nie przeszkadzałoby Ci to?

Qvvb

W punkt. Brawo

ocenił(a) film na 7
Qvvb

Jeśli jakikolwiek widz czerpię wiedzę o świecie z filmów fabularnych (nie dokumentalnych), to jest zwyczajnym idiotą i nie należy na takim przykładzie snuć sensownej argumentacji.

ocenił(a) film na 4
ocenił(a) film na 4
majachoszcz

Jak wyżej.

majachoszcz

Dziękuję za wyręczenie mnie w tłumaczeniu cymbałowi rzeczy oczywistych.

majachoszcz

Już jest ,patrz - Anna Boleyn

ocenił(a) film na 4
ChrisKrasz

Do czarnej i hindusa "dołączyła" azjatka w szkole dla dziewczat, do tego kwestie zwiazane z przebierankami, chlopcow i dziewczat... brakowalo tylko karła i faceta binarnego, ktory uwaza sie za delfina lub zyrandol.

rav_1976

KiEdYś tOo bYłOo nIeE toO coO teRaZzz

użytkownik usunięty
pettic0at

"Kiedyś były czasy, teraz nie ma czasów." xD

Dokładnie taka narracja w tym poście XD Można byłoby podyskutować o sprawie, ale nie, lepiej sprowadzić wszystko do tego, że kiedyś to były genialne filmy. Dlaczego? Otóż to, dlatego że w większości białych mężczyzn występowało w filmach, a skoro ja uważam, ż tak powinno być, to przecież tak powinno być!!

ocenił(a) film na 9
ChrisKrasz

Jak już chcesz być taki zasadniczy to pokaż choć jeden film, w którym wszystko się 100% zgadza z realiami epoki :))) Jakoś nam Europejczykom, zapatrzonym w siebie, nie przeszkadzało nigdy, że np. filmowa Kleopatra była biała jak śnieg :))

ocenił(a) film na 4
samgumtree

Nie chodzi o dokładność ale zasadnicze różnice . Bardzo lubie filmy historyczne i lubie też filmy fantasy . Oglądałem Gre o Tron i wcale nie przeszkadzały mi tam różne dziwne rzeczy i stwory . Oglądałem też fim Troja i nie podobał mi się . Jeśli ktoś robi film historyczny , lub opowidający o historycznych wydarzeniach to wymagam choć p

samgumtree

Tylko, że Kleopatra była Macedonką, więc mogła być biała.

ocenił(a) film na 4
samgumtree

Kleopatra była biała, cycu.

ocenił(a) film na 9
ChrisKrasz

To jest film dla dzieci.
Tez się tak przejmowaliscie jak Gerard Deperieu grał Alexandra Dumasa (który nie był wymyślony), jak Johnny Depp grał Indianina w Leone Ranger, albo jak Scarlett Johanson była protagonistką w Ghost in the Shell? Czy to tylko jak nie białym aktorom dają role, to jest problem?

ocenił(a) film na 4
Rlyeh

Pomieszało Ci się troszeczkę . To wszystko co wymieniłeś to prawda . Tylko że .... To wszystko były filmy fantasy . Tak jakby przytoczyć ciemnoskóre dzieci które występowały w Harry Potter . Ten film natomiast jest umiejscowiony w "niby" prawdziwmym XIX wiecznym Londynie ... Jak pozwalamy sobie na przytaczanie innych przykładów to powołam sie na film o Królu Arturze i Rycerzach Okraglego Stołu gdzie jeden był Afrykaninem ... Według mnie to chore .

ocenił(a) film na 9
ChrisKrasz

Biografia Alexandra Dumasa była filmem fantasy?!

ocenił(a) film na 4
Rlyeh

Ale co w związku z tym Dumasem ? Napisałeś że grał tam Gerard Depardieu , nic więcej . Więc nie ten film mam na myśli . Nie oglądałem go zresztą .

ocenił(a) film na 5
ChrisKrasz

no jednak trochę lipa, kiedy Dumasa gra biały.

ocenił(a) film na 9
ChrisKrasz

Tzw. White washing występuje w filmach od zarania dziejów (kinowych). Np. Ben Kingsley grający Ghandiego - takie rzeczy to była norma. Brązowy Lestrade (fikcycjy) nikomu krzywdy nie zrobi).

ocenił(a) film na 4
Rlyeh

Dlaczego miałby nie grać Ghandiego ? w końcu jest hinduskiego pochodzenia .

ocenił(a) film na 4
Rlyeh

Tych filmów też nie lubiłem.

ocenił(a) film na 7
ChrisKrasz

Haha, przecież ten film i historia nie prezentuję do bycia historycznie zgodnym, ani nawet realistycznym. To raczej ma być kino mlodziezowo-przygodowe, wariacja na temat wiktoriańskiej Anglii. Smutne, że aż wiele osób nie potrafi się zdystansować. Może jeszcze Państwo pokusza się o głębszą analizę na elementów niezgodnych z wiktoriańska Anglia :D?

ocenił(a) film na 4
Gerulka

Z niczym nie wolno przesadzać , a obecne "nowoczesne" kino brytyjskie zaczęło właśnie przeginać . Jakoś popularna "Opowieść Wigilijna" Dickensa umieszczona czasowo w starej Anglii , obyła się bez umieszczania czarnych jako hrabiów w Londynie . Lub wśród rycerzy Króla Artura .

ocenił(a) film na 7
ChrisKrasz

Z niczym nie wolno przesadzać, a obecnie "nowoczesni" forumowicze zaczeli właśnie przeginać. Jakoś wiele wątków dotyczących tego filmu obywa się bez umieszczania rasitowskich komentarzy. Wśród komentarze autorów, które rozumieją zabawę konwencją filmową i że są historie, w których kolor skóry postaci nie jest znaczący (czytaj nie wprowadza, żadnych wątków ani niuansów interpretacyjnych dla fabuły).

ocenił(a) film na 4
Gerulka

Dokładnie tak

ChrisKrasz

Ja myślę, że to co bardziej irytuje w tym filmie to wciskany na siłę nachalny feminizm. I żebym był dobrze zrozumiany, nie mam żadnego problemu z tym, że głównym protagonistą jest kobieta. Chodzi raczej o wbijanie młotkiem do głowy tanich morałów. Podkreślanie na każdym kroku, jak bardzo Enola i jej matka są WYJĄTKOWE, SILNE, WOLNE, NIEZALEŻNE. Bohaterka co chwile musi nam o tym przypominać, zwracając się bezpośrednio do kamery. To wygląda po prostu bardzo niesmacznie.
Dodatkowo mamy te nierealistyczne pod względem historycznym sceny (czarnoskóra właścicielka herbaciarni ucząca inne kobiety sztuk walki) oraz przerysowane do bólu postacie (nauczycielka ucząca młode dziewczęta chodzenia z książką na głowie). Wszelkie normy społeczne (nawet tak zwykłe jak chodzenie do szkoły) zostały ukazane jako opresyjne (standard). Natomiast na koniec nastolatka z pełnym hurraoptymizmem rusza w świat przepełniona poczuciem osobistej wolności (w XIX wiecznej Anglii... ciekawe tylko jak szybko skończą jej się pieniądze).

ocenił(a) film na 4
PCFilmWeb24

Pełna zgoda , dzięki za ten komentarz .

ocenił(a) film na 4
ocenił(a) film na 7
ChrisKrasz

To jest fikcja. Film przygodowy. Co do obecności ludzi innych kolorów, owszem, byli. Hindusi normalnie studiowali na Oxfordzie w XIX wieku, czarni mieszkańcy byli obecni w Anglii od XVI wieku (nie, nie jaki niewolnicy). Czarni na wysokich stanowiskach? Wspomniany Alexandre Dumas był metysem, jego ojciec był czarny. Był generałem armii napoleońskiej. Takich historii jest mnóstwo ;) podjescie historiografii, które się zajmuje "odkrywaniem" jakie kryteria obowiązywały w przeszłości to mikrohistoria, polecam ;) transwestytyzm był normalny np. w XVI wiecznej Francji. Kobiety w XIX wieku też całkiem nieźle sobie radziły. Były też dziennikarkami, np. Nelly Bly, bardzo słynna. To, że w patriarchalnym świecie ich osiągnięcia były spychane na bok... Cóż. Maria Skłodowska też była wyzwoloną kobietą, ale do dzisiaj lubi się ją upupiac. Kończąc, Enola Holmes to świat fikcyjny, ale z drugiej storny, nie przenośmy "bo mi się tak wydaje" do analizy historycznej. W innych epokach obowiązywały kryteria, o jakich nam się nie śniło ;) jesteśmy ograniczeni własną epoką i tyle.

ocenił(a) film na 9
fafoca

Dokładnie tak! Pamiętam jak oglądałam film o czarnoskórej brytyjskiej hrabiance czy księżniczce i też moją pierwszą myślą było, że "akurat by czarnoskórej bękarciej córce pozwoliliby na bycie w zamku ojca". A potem okazało się, że jest to historia na faktach ... Sprawdziłam źródła i ... arystokratka miała pod górkę, ale została zaakceptowana, wyszła za mąż za innego (białego!) arystokratę i tyle.

ocenił(a) film na 4
fafoca

Nie wiem jak skomnetować to co napisałaś . Hindusi byli na Oxfordzie w XIX wieku . Może synowie jakiegos maharadzy byli . Napewno nie było ich wielu . Jest jakis film o
Hindusie jktóry był niesamowitym matematykiem . Marnie skończył i źle go traktowano na uczelni. To był już chyba XX wiek. Czarni Afrykanie byli w Anglii wiktoriańskiej jako słuzący . Zapewniam ze nie było zadnego "Sir" wśród nich . Anglicy byli wyjatkowo rasistowskim narodem w tych dawniejszych czasach . Może w ten sosób próbuja wybielić swoją historie . Nie mam najmniejszego problemu z postaciami innych ras w takich filmach jak na przykład Harry Potter , który jest fikcją i bajką od początku do końca. Podobnie jest z Grą o Tron. . Mam problem w umieszczaniu takich osób w filmach które częściowo zahaczają o faktyczne historie . Mam na przykład problem z czarnym rycerzem Okragłego stołu . Odnoszę wrażenie , troche spiskowej teorii ;-) Wystrczy przestać uczyć dzieci i młodzież historii kraju . Wystrczy by w filmach lub grach umieścić Afrykanów lub Arabów wśród na przykład rycerzy walczących pod flagą Zjednoczonego Królestwa , by drugie pokolenie myślało ze Afrykanie i Arabowie byli wśród Anglików od zarania dziejów.

ocenił(a) film na 7
ChrisKrasz

To może nie komentuj, jak nie wiesz ;) a to dzisiaj Anglicy nie są rasistami? I synowie robotników studiowali na Oxfordzie? A skąd wiesz, że nie było sir? Z tych samych źródeł, z których wiesz, że z pewnością kobiety nie były wojowniczkami w prehistorycznych społeczeństwach, tylko zbierały ziółka? ;) Bo wiesz, takie badania, które kwestionują co tam ktoś brał za oczywistość, pojawiają się od niedawna i nagle okazuje się, że nasze utarte wyobrażenia o rzeczywistości rozsypują się w proch, no i o. Takie o Afrykańskich mieszkańcach Anglii również :) poczytaj sobie też skąd się wziął czarnoskóry Balthazar (trzech króli) na obrazach w czasach renesansu. Mieszkam w Paryżu, ostatnio na wystawie na płocie Hôtel de Ville byla wystawa o pierwszych ekipach sportowych, jeszcze sprzed 1914, i kurczę, skąd tam się wzięli Murzyni?
A że też ludzie tak ochoczo się nie przyczepiają na przykład do tego, że kiedyś nie było takich samych materiałów, farb, że ludzie nie mieli takich środków fryzjerskich jak dzisiaj, itd., itp. To akurat zawsze spoko, że rycerze w czasach króla Artura są tak pięknie uczesani, ale czarny aktor to już nadużycie :D

fafoca

Dumas nie był metysem tylko mulatem.

ocenił(a) film na 7
SteelMike

Spoko, zrobiłam kalkę z francuskiego, to jest mój główny język, więc myślałam o métisse. Po polsku nazywa się to rzeczywiście mulatem, oddaję rację.

fafoca

To dalej oznacza metysa, mulat po francusku to mulâtre. Pozdrawiam. :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones