Pomysł był niezły: główny bohater, lekarz, zaczyna ciężko chorować, staje się pacjentem i z tej pozycji obserwuje bezduszność współczesnej medycyny. Oczywiście pod wpływem własnych doświadczeń i kontaktów z innymi chorymi dochodzi w nim do ogromnej zmiany.
Dobra rola (jak zawsze) Williama Hurta.
Niestety film zbyt...