"Unreal II: The Awakening" przenosi nas w sam środek kosmicznej wojny, w której uczestniczą nie tylko ludzie ale także obcy. Jako bohater gry, czyli eks żolnierz, który pełni obowiązki stróża prawa i porządku musimy w kolejnych misjach nie tylko ratować cywili, ale także doprowadzić do końca wojny.
Wpis archiwalny, 2014r:
Mam ten komfort (?), że nie grałem w pierwszą część Unreal'a, dzięki czemu kontynuację mogę ocenić bez bagażu wielkiego poprzednika. Zacznijmy może od tego, że już na wstępie naszym oczom ukazuje się pięknie wykreowany świat, który robi tym większe wrażenie, gdy spojrzymy na datę premiery...
Cała dynamika rozgrywki głębia i pomysłowość lokacji jakiejkolwiek fabuły to wszystko zniknęło z tego tytułu. Zastąpiono to powolnym sztywnym niedynamicznym strzelaniem do wrogów nudnymi etapami i w zadaniami, które musimy wykonywać dla pewnych ludzi. Z Unreala 1 został tylko tytuł. i Skarrj które tutaj nie ruszają się...
więcejTym co najbardziej uderza w porównaniu z jedynką jest straszliwa ociężałość postaci, którą sterujemy, ale też i przeciwników. Ze Skaarjalowych "nindzów" zrobiły się jakieś tankery, nasz bohater też posiada polot tankera, zaś cała rozgrywka przypomina ćwiczenia wojsk pancernych w okresie upadku PRL-u: pieszo jak czołgi....
więcejDługie wczytywanie, fabuła absolutnie nie wciąga, słabe i irytujące cut-scenki, grałem w 2015 tylko z chęci jej ukończenia. Grafika OK jak na '03, tak mi się przynajmniej wydaje, choć wydany rok później Half-life biję ją na głowę (pod tym i wieloma innymi względami).
Nie ma zdziwienia więc, że gra nie doczekała się...