Druga odsłona simsów jest przede wszystkim najbardziej dopracowana. Każdy kolejny dodatek daje wiele nowych możliwości i nie nudzi się tak szybko jak The Sims 3. Gra ma swój urok i fenomenalna jak na 2004 rok grafikę. Mam do niej naprawdę duży sentyment.
Po The Sims 3 czuje niedosyt, twórcy poszli na łatwiznę, a przecież możliwości techniczne dawały im duże pole do popisu.
Co do The Sims 4 ciężko mi się wypowiadać, gdyż nie miałam okazji zagrać, niemniej jednak usunięcie małych dzieci, basenów, samochodów itp, oraz powrót do ekranów wczytywania to zdecydowanie duży krok w tył i przyznam, że jestem zawiedziona.
W każdym razie jak dla mnie gra The Sims 2 jest jak narazie najlepsza z całej serii.

Jaka łatwiznę? Otwarty swiat i mnóstwo dodatków, nowych możliwości to łatwizna?

Zgadzam się w 100%.
Jest pełnoprawny tutorial, jedyny w serii, i 3 (bez dodatków)świetne otoczenia, każde ze swoją historią i simami. Samo granie simami z otoczenia to świetna zabawa, a tu jeszcze budowanie domów i gra własnymi simami. Można łatwo edytować ubrania za pomocą warsztatu, aczkolwiek tutaj jest on gorszy niż w Sims 1. A jeśli 3 otoczenia to za mało, można dodać swoje, na podstawie terenów stworzonych przez Maxis, albo swoich miast z SimCity 4. A potem jeszcze są świetne dodatki i akcesoria.
Jedyny element jaki tu nie gra to to, jak Sim powraca do domu z parceli społeczności, to czas w domu stoi w miejscu, ale na to są mody ☺
Najlepiej sprzedająca się gra na PC-ty.
O wiele lepsza od 3, lepsza od 4 i odrobinę lepsza od 1.
Jednym słowem- 10/10, GOTY, i gdyby nie TF2 to dekady.

Robcio approves!
Jeśli chodzi o tworzenie ubrań, to The Sims 1 nie miało nic takiego jak warsztat, ale można było edytować zwykłe bitmapy i później dodać do gry jako zwykłe ubrania. Tak właśnie do mojego otoczenia trafili Scorpion i Sub-Zero.
Co do grywalności to powtórzę- ta gra jest jak Minecraft. Możesz zrobić wszystko, a jak już się czegoś nie da, to są na to mody. The Sims 2 a MC to dwie zupełnie inne gry ale mają wiele wspólnego.
To z czasem na parcelach to nie jest już wina gry, a "finansów firmy" bo prawda jest taka, że zaprogramowanie czegoś takiego, że czas ma płynąć wszędzie razem z dniami tygodnia, to jest jednak ciężka robota. Według mnie dobrym rozwiązaniem byłoby takie jak w TS3- czas płynie nieustannie niezależnie gdzie jest wybrany sim.
A co do ekranów ładowania- w czasach TS2 niestety nie istniały takie komputery które mogłyby uciągnąć GTA IV, Need For Speed: Hot Pursuit 2010 czy Minecrafta z shaderami jednocześnie- po prostu były za słabe, żeby wyświetlać całe miasto i wnętrza parcel. Nie wiem jak to działa w TS3, ale zauważyłem że jak się nie wchodzi do żadnych domów sąsiadów to one nie mają wnętrza a tekstury mają bardzo niską jakość.
Ludzie mówią że to gra dla dziewczyn, ale to świerku prawda, bo dziewczyńskie są tylko te interakcje "miłosne" którymi raczej tylko one się pobawią. Reszta jest uniwersalna- budowanie, ustawianie no i ogółem rozrywka z gry.
I te losowe zdarzenia jak Złodziej, pożar, Opieka Społeczna, Śmierdziuch Skunks itd.