Wiele osób uważa, że "Czarna plaga" jest znacznie lepsza od jedynki. Trochę ciężko mi się z tym zgodzić, gdyż na mnie obie części zrobiły takie samo, ogromne wrażenie. Obie w równym stopniu zadziałały na wyobraźnię i tak jak poprzednio jest tu gęsty, mroczny klimat, trochę łamigłówek oraz wciągająca fabuła.
Należy grać wyłącznie w nocy na słuchawkach, zresztą jak w każdy inny survival horror, bo inaczej się to mija z celem.