gdyby powstałą kolejna kontynuacja to fajnie by było gdyby mapa została poszerzona o azję tak aby można było zagrać np.Mongołami albo Tatarami i najechać Europę:) tego mi brakuje....zawsze chciałem zagrać mongołami i nie ma takiej opcji ani w MTW 1 i 2....może w kolejnej odsłonie.....
Jakoś tak mało prowincji. Co ten Medival się tak skurczył. Oddzielna kampania dla królestwa Jerozolimskiego ? To rozwiązanie zupełnie nie pasuje. Powinni poszerzyć ilość miast na bliskim wschodzie i dodać wydarzenie które tworzyło by królestwo jerozolimskie po krucjacie. Podobnie denerwujące jest że nie można podbić europy na przykład Aztekami. Było by fajnie gdyby tak przybić do wybrzeży Hiszpańskich zaraz po jej zjednoczeniu olbrzymią ilością statków i zrobić z nich kolonię zanim jeszcze by się Kolumb urodził.
Podobno Aztekowie mogą podbić Europę. Wystarczy oddać im jedną europejską prowincję i od razu zaczną swoją konkwistę!
Jak to nie było okazji zagrać ? Przecież Polska jest jedną z grywalnych frakcji w Medku. Wystarczy ją poprostu odblokować podbijając ją np. Anglią, lub też ręcznie edytować pliki.
Prawie wszystkie frakcje są grywalne. Można odblokować przechodząc kampanię albo zmienić w pliku gry (desc-strat o ile pamiętam) wszystkie frakcje poza mongołami i tatarami na Playable - ja tak zrobiłem na początku :P I dla każdej Europejskiej frakcji masz oddzielną kampanię.
Polecam jeszcze w plikach gry zmienić "win conditions" tj. warunki zwycięstwa dla Polski i Węgier ponieważ oryginalnie te dwie nacje muszą się wytłuc co jest raczej niezbyt zgodne historyczne :P
Ja myślę, że najlepiej byłoby zrobić Ghengis-Khan:Total War. Akcja tego totalwara działaby się oczywiście w czasach Czyngis-chana. Byłoby multum frakcji i prowincji. Wyobraźcie sobie: do wyboru państwa takie jak Mongolia, Korea, Chiny(jednej czy drugiej dynastii), japońskie klany, hinduskie państewka, Chorezm, księstwa ruskie, Turcy Seldżuccy, Abbasydzi, Kipczacy, Annam(Wietnam), Birma, Tybet, Brunei, plemiona Afgańskie, plemiona Syberyjskie, Mandżuria, Armenia, Gruzja, Dynastia Angkorska (Kambodża), Persja, Litwa, Polska, Węgry, Bizancjum, krzyżowcy, Kara Kitajowie, Tanguci, Tybet itd. A ile musiałoby być prowincji! Azja jest przeolbrzymia to i prowincji musiałoby być od cholery. Takie możliwości, takie kierunki ekspansji, tyle państw i jednostek! Jednak czy ktoś podejmie się kiedykolwiek tak ambitnego projektu?
Nie głupi pomysł. Ale ja bym to zrobił jeszcze inaczej. Do tego co dodałeś dać jeszcze wszystkie państwa europejskie takie jak: Anglie, Walie, Szkocje, Irlandię, Norwegię, Francje, Cesarstwo Niemieckie, republiki włoskie, Danie, Hiszpanię, Katalonię, Portugalię. Plus państwa arabskie z Egiptem i Maurami na czele oraz Amerykę (czyli Aztekowie, Inkowie i różne różniste plemiona Indiańskie). Do tego dodać bitwy morskie i przedział czasowy od roku 1000 do wczesnego renesansu (koniecznie husaria, jakoś Polska bez tej jazdy wydaje mi się okrojona). Idealne zalążki dla nowego Medievala.
Ten pomysł jest dobry, jednak ma jedną wadę. Taki total war byłby ogromny. To byłaby mapa praktycznie całego świata. Sam Napoleon, który ma 3 kampanie (w których są Północne Włochy, Egipt i Lewant oraz Europa) zajmuje 23 GB. Wyobraź sobie ile taki Medieval by ważył. I ile kosztował. Pomysł jest dobry, jednak na realizację musiałby jeszcze z 20 lat poczekać.
Pomażyć zawsze można. Ale taki Medieval na mapce z Empire byłby też niezłą grą, jakoś Ameryka z Medievala 2 (mówię o zwykłym a nie o Kingdoms) mnie nie przekonała. Swoja drogą Ameryka z Kingdoms w podstawce byłaby całkiem dobrym pomysłem.
Nie no nie szalejmy aż tak. Fakt że G-K T.W. byłby ciekawym pomysłem ale wystarczyła by tutaj nam Azja i Europa (albo cała albo tylko od Prus na wschód i połódniowy wschód). Nie ma sensu wstawiać tu Ameryki oraz plemion afrykańskich zwłaszcza że mongołowie tam nie wojowali.
Pomysł niby fajny, ale ma kilka wad:
1. Przy Twoich założeniach geopolitycznych jedna tura trwałaby ogromne ilości czasu, zanim wszystkie te państwa zrobiłyby swój ruch.
2. W pewnym momencie naszych podbojów państwo byłoby tak wielkie, że z trudem byśmy wszystkim potrafili samodzielnie zarządzać, a z doświadczenia wiem, że komputer na ustawieniach automatycznego zarządzania ma bardzo kiepską wydajność.
3. Przy tak ogromnej mapie nietrudno by było o sytuację, gdzie nie potrafilibyśmy wydać więcej, niż zarabiamy. Dobrze rozwinięte miasta dawałyby setki tysięcy dochodu, zaś my byśmy budowali w twierdzach najlepszy sprzęt i wielkie armie. W pewnym momencie rozgrywki po prostu zaczęłoby wiać nudą, ponieważ w żadnym kierunku nie byłoby dla nas godnego przeciwnika.
To takie trzy największe, jakie mi wpadły do głowy. A teraz wybacz, ale muszę uciekać na drugiego kompa, ponieważ Królestwo Anglii jest zagrożone inwazją przeklętego Mediolanu i Danii!
Z tymi miastami to mozna powiedziec ze na dwoje babka wrozyla. Bo jak bys nie rozwijal wszystkich miast to zaraz zaczna sie niepokoje i bunty. Zawsze najwiekszym mińusem wielkich podbojow jest utrzymanie porzadku we wszystkich prowincjach. Tak wiec im wieksza mapa to coraz wiecej czasu bysmy musieli poswiecac na utrzymywanie spokoju w odleglych prowincjach co jest niestety dosc irytujace bo kosztuje tez sporo grosza i czasu
Ja uważam że powinno być walczenie w bitwach morskich tak jak na ziemi. I żeby było tak,aby w takim jednym oddziale było kilka tysięcy żołnierzy - wychodziłoby wtedy po 10.000 żołnierzy po jednej stronie w bitwie! powinna byc tez cała Skandynawia oraz ta Azja. I może jeszcze pół Afryki aby można było sobie pograć afrykańskimi plemionami. Wiele tysięcy jednostek - marzenie.
A gdyby był edytor jednostek i można byłoby (bez limitu) tworzyć własne jednostki? Albo jeszcze zakładać własne miasta?
O tak, zakładanie miast to doskonały pomysł! Przecież tak wielu królów zakładało miasta(wystarczy wspomnieć naszego Kazimierza III). Tyle że powinno też być tak, że niektóre miejsca bardziej się nadają od innych, np. mają jakieś szlaki handlowe, są blisko morza, mają znaczenie strategiczne(to do zamków) albo duże zasoby naturalne. To by dopiero było coś!
Nooo ale mapa musiałaby być ogromna. Można by jeszcze zrobić dwie rodzaje czasowe - jedną turową , a drugą realną.
Byłyby dwie opcje - jedna, w której kampania jest rozgrywana turowo, a druga - w czasie realnym. Ciekawie jakby się wtedy grało .
Trudno by było opanować wszystkie armie, organizować obronę zagrożonych miast i przeprowadzać operacje wojskowe. To jest dobry pomysł, jednak nie dla Medievala, lecz dla jakiejś mniejszej gry.
Ale wtedy zwiększona zostałaby rola agentów.No i trudniej ale ciekawiej by się grało.Można by wtedy naprawdę się poczuć jak król państwa.
skończyło by się to tym że np. siekał byś krzyzowcami Egipt a w między czasie byś nie zauważył że któryś z sąsiadów Cię najeżdza. Musiał byś mieć wtedy praktycznie w każdym mieście pokaźną armię i po jednej w obwodzie na kilka miast żeby iść im z odsieczą. Na tak wielkiej mapie pewnie szybko by sie człowiek pogubił zwłaszcza że komp nie trzyma sie paktów i praktycznie w kazdej chwili nawet sojusznik może Cię najechać. Pomysł ciekawy ale im dłużej by sie grało tym większy haos by powstał.
A umiejętny król powinien w ryzach trzymać swoje państwo.A poza tym mogliby być agenci przynoszący wieści albo raporty
no tak....ale nawet umiejętny król w dawnych czasach nie panował nad wszystkim. Nie myślisz chyba ze krzyżowcy z każdą decyzją czekali na swojego króla, albo gdy król szedł na krócjatę to nie przybywali do niego codziennie posłowie z wieściami, czy też nie przylatywały gołębie ani nic takiego tylko ktoś go zastępował i tylko co jakiś czas król mógł dostać wiadomości z kraju, albo i nie dostał jak zamordowali gdzieś jego agentów. W grze też gwarantuje Ci że przy takim modelu rozgrywki byś wszystkiego nie ogarnął. Już sam wybór tego co w danym mieście trzeba wybudować, jakie wojsko zrekrutować zajmuje troszkę czasu. Nim byś sobie tutaj wszystko poukładał to już w innym miejscu dostawał byś raport od agenta że ktos sie zbliża do Twych granic więc przeskakujesz w inny rejon mapy i organizujesz obrone, po chwili znowu coś sie gdzieś dzieje i nim zdążysz coś zrobić musisz lecieć w inne miejsce. Nie ujmuję tutaj Twoich umiejętności strategicznych itp.ale wiem poprostu że w ten sposób dużej mapy byś nie ogarnął. Musiał by się zmienić cała rozgrywka i w rezultacie powstała by gra zupełnie inna od serii Total War a to chyba nie o to w tym wszystkim chodzi.