Czy jest tu ktoś jeszcze, kto uważa, że Chloe i Max mogłyby być parą? Myślicie, że twórcy zdecydują się na taką możliwość wyboru w którymś epizodzie?
Wątpię. Nie ma między nimi chemii typowo miłosnej - zwykła przyjaźń. Nawet w SMSie Chloe pyta, czy Max za nią wyjdzie, na co ta odpowiada, że w Oregonie to jest jeszcze nielegalne. Ale to wszystko było w żartach.
Zgadzam się, że SMS był żartem, ale mam wrażenie, że Chloe czasem patrzy na Max w sposób wyrażający coś więcej niż przyjaźń. Trochę inną sprawą jest to, że Max nie wygląda jakby odwzajemniała te uczucia (jeśli jakieś uczucia w ogóle są). Przyglądałeś się pokojowi Chloe? Te plakaty z półnagimi kobietami i męski magazyn ze zdjęciami modelek... To raczej nie jest coś co znajdziemy w pokoju dziewczyny hetero. Choć to może tylko moje zamiłowanie do teorii spiskowych lub zwykłe myślenie życzeniowe :)
To prawda! Te plakaty i magazyny również mnie trochę skłoniły do zastanowień. Po tym co napisałeś/łaś zaczęłam knuć własną teorię ale nie związku Chloe i Max tylko bardziej Chloe i Rachel. Wiem, że każdy szukałby swojej przyjaciółki ale sposób w jaki Chloe o niej opowiadała? 'She was my angel' chociażby.
Też myślałam o tej sprawie z Rachel. To dość prawdopodobne, choć trudno wiedzieć coś napewno, jeśli znamy ją jedynie ze zdjęć i rozmów z różnymi postaciami. Może kolejne epizody to wyjaśnią, a może do końca gry zostaniemy z samymi podejrzeniami...
w 4. epizodzie Chloe mówi, że kochała Rachel i wyraźnie widać, że to była miłość, a nie przyjaźń. co nie oznacza, że z automatu kocha również Max.
Max i Chloe jako para? Jakoś w grach nie podchodzą mi takie związki tym bardziej, że pod koniec drugiego epizodu *mini spojler* Max i Warren siedzą przytuleni :P
Taa... To mnie trochę wkurzyło, bo olewałam gościa praktycznie od początku gry, ponieważ wydawał mi się po prostu dość nudną i nieistotną postacią, a tu coś takiego. Myślę, że pary gejów lub lesbijek są bardzo rzadko ukazywane w grach, więc taki wybór byłby czymś ciekawym i z pewnością znaczącym dla społeczności LGBT. To w końcu gra, która składa się przede wszystkim z wyborów graczy, a ci są bardzo różnorodni i podejmują różne decyzje, tworząc różne wersje historii. Jeśli więc może być wersja, w której Max będzie z Warrenem, to czemu nie pozwolić na zrobienie wersji z Max i Chloe?
Myślę, że rzadkie ukazywanie gejów i lesbijek w grach to taka taktyka obronna przed wszelkimi homofobami etc. Przecież samo TWD zostało zbesztane w sprawie związku gejowskiego. Było wiele jakichś komentarzy od prawdopodobnych homofobów. Hmm może się mylę ale who knows.
A tak wracając do Warrena. Widać, że zależy mu na Max. W końcu, który chłopak latałby za dziewczyną w taki sposób i dał się pobić. Jak najbardziej jestem za tym, żeby Max z nim była.
Jeśli mogę się wtrącić, to ja uważam, że Warren jest fajnym chłopakiem, ale jakoś w moim przypadku nie chcę aby Max z nim ewentualnie była, on na pewno coś do niej czuję, ale zdaje mi się, że ona go traktuję tylko jako przyjaciela i to mi odpowiada :) Żeby nie było, że chcę aby Max była z Chloe he he :) Ale gdyby coś takiego było, zaskoczyli by mnie twórcy pozytywnie :D
Co do głównego tematu Chloe i Max, nie ma co na ten temat dużo pisać, sądzę, że dalsze epizody pewnie więcej na ten temat coś powiedzą, ale natknęłam się kiedyś (w związku z tym, że 2 epizod wyciekł spory czas temu, tak więc były tam także dostępne jakieś pliki) na spojler dotyczący 3 epizodu (bardziej wybór). Nie wiem czy jest prawdziwy czy to może fejk, jeśli to prawda to będzie się działo :D Nie będę wam nic spojlerować, bo to jak wspomniałam może to być nieprawda ;)
Mi też odpowiada czysto koleżeński stosunek Max do Warren. A tym spoilerem bardzo mnie zaciekawiłaś :)
Niby tak go traktuje, ale jak pomogła mu w sali chemicznej, to stwierdziła, że jest nawet słodki w trybie super-nerda bodajże. ;p
Widziałam ten spoiler. Mam nadzieję, że jest prawdziwy. Poza tym, związek Max z Chloe byłby czymś bardzo interesującym i mam nadzieję, ze tak się stanie.
coś w tym jest, myślę, że będzie opcja wyboru - Warren lub Chloe :) o ile wszyscy nie poumierają w tornadzie <3
Tak przeglądając neta natrafiłam na bardzo ciekawy filmik, a mianowicie fanowską teorię polecam oglądnąć, trwa niecałe 2 minuty (dziewczyna gada po angielsku, ale pod filmem jest streszczony jej cały tekst) i kurde zastanawiam się czy ta teoria może być prawdziwa... Szczerze gdyby to była prawda to wybór ostateczny byłby cholernie trudny...
Wybaczcie, ale z tego wszystkiego nie wkleiłam linku, niezdara ze mnie :P
https://www.youtube.com/watch?v=CgRvef7TB48
Po 3 odcinku pairing Max/Chloe jest jedynym słusznym pairingiem :D Są razem przeurocze, a zazdrość Max w stosunku do Rachel jest oczywista. Poza tym sama Chloe przyznała, że podkochiwała się w Rachel. A co Warrena, to Max zawsze traktowała go jako najlepszego kumpla i ciągle żyje w nieświadomości, że mu się podoba, bo sama ma w głowie tylko Chloe :P
SPOILER!!!!
Mam tylko nadzieję, że Max przywróci starą linię czasową...
O tak, trzeci epizod wyjaśnił bardzo dużo odnośnie stosunku Chloe do Rachel oraz Max do Chloe. Warren się nie liczy, a dziewczyny tworzyłyby wspaniałą parę. Zakończenie straszne, też liczę na "powrót" do właściwego czasu...
Po prostu Max musi wrócić do wcześniejszego stanu, jeśli twórcy zabiją Chloe kończę z grą :PPPP
A tak na serio to ten epizod był genialny pod względem ukazania relacji dziewczyn, było czuć, że Max jest zazdrosna o Rachel, dlatego kłótnia z Chloe pod koniec była niepotrzebna i tylko załamała mnie pod względem jak bohaterki znów się spotkają jeśli Max takiego bałaganu narobiła :/
Przeczytałem ten temat i pomyślałem, że zanim pójdę spać to założę konto i zabiorę głos, ponieważ zauważyłem, że mało kto zwrócił uwagę na sposób w jaki Max próbowała pocałować Chloe ( ja też jestem za pairingiem Max x Chloe ). Na podstawie tego filmu: Life is Strange: Max and Chloe Kiss (Episode 3)
( mogłem podać tylko tytuł i nie pytajcie proszę ile razy gwałciłem przycisk "replay", bo po 20 razie przestałem liczyć ) . Owszem niby nic nadzwyczajnego, ot taka prowokacja ze strony niebieskowłosej, jednak sposób w jaki zareagowała Max podkreśla, że w pewien sposób ona sama chciałaby to zrobić. Owszem powiedziała tam tylko "What?", jednak taką sytuację możemy przenieść do rzeczywistości, kiedy dziewczyna powie to samo chłopakowi, on będzie w podobny sposób zaskoczony. Mimo, że nawet gdyby powiedział w podobny sposób "Nie zrobię tego", to będzie dawał tej dziewczynie do zrozumienia, że jednak chciałby to zrobić. Podobna sytuacja została ukazana tutaj.
I wreszcie punkt kulminacyjny, o którym wspomniałem na samym początku: sposób w jaki Max próbowała pocałować Chloe. Nie zrobiła tego w sposób przyjacielski ( całus w policzek i koniec tematu, biorąc pod uwagę charakter i osobowość głównej bohaterki ), lecz można śmiało użyć określenia, że rzuciła się na nią, a położenie dłoni na jej ramionach i zamknięcie oczu ( znam to z własnych doświadczeń, kiedy byłem na etapie początkowych, bliższych relacji ze swoją dziewczyną ) może dać nam jasno do zrozumienia, że nasza główna bohaterka nie chciała wcale poprzestać tylko na krótkotrwałym pocałunku. No i na koniec weźmy też pod uwagę zmieszanie Chloe, która była zaskoczona, a zarazem zawstydzona ( sądząc po sposobie wypowiedzi ) całą sytuacją ( mam tu na myśli pierwszą wypowiedź "Damn, you're hardcore, Max!) . Oczywiście można tutaj powiedzieć, że nie spodziewała się tego, że Max naprawdę to zrobi, jednak pierwsze stwierdzenie można równie szybko odrzucić ( przynajmniej w tych 60 % ), ponieważ nibieskowłosa, natychmiast starała się wytłumaczyć całe zajście wysłaniem sms-a do Warrena, co mogło automatycznie służyć jako zmiana tematu, nie da się tego zauważyć na pierwszy rzut, ponieważ charakter Chloe ( pewność siebie i radzenie sobie w trudnych sytuacjach ) utrudnia nam to rozróżnienie.
Okej, troche sie napisałem, ale mam nadzieje, że nie za późno i nie dostanę warna/bana za ruszanie wątków sprzed prawie miesiąca.
Przyznam szczere to w jaki sposób Max pocałowała Chloe też wpadł mi w głowę, ale nie chciałam tu o tym pisać, ale kolego masz 100% rację, nawet nie muszę tutaj dodawać swoich przemyśleń wszystko genialnie napisałeś. Kibicuję Max i Chloe i chce szczęśliwego zakończenia tych bohaterek. Jestem w teamie Pricefield XD
Dziękuję, bardzo miło mi to słyszeć. :)
Cóż można jeszcze dodać słowa Max po, nieudanej próbie, pocałunku Chloe " To było bezcenne, kiedy pocałowałam Chloe [...]". Zapomniałem dodać dziś w nocy, bo pisałem już jednym okiem. W każdym razie jesteśmy w jednej drużynie koleżanko. Pozdrawiam :)
PS. Jak mniemam "szczęśliwego zakończenia tych bohaterek" u swojego boku? :)
Może jestem dziwną, ale chciałabym, żeby coś zaiskrzyło między Jeffersonem, a Max, ale to chyba niemożliwe....
Tak, ciekawości bo minął prawie równy rok od twojego komenta, jak po ukazaniu prawdziwego jeffersona podeszłaś do swojej fantazji xD
Nie czytałam innych wypowiedzi, ale uważam, że zdecydowanie między Max i Chloe było coś więcej. Max ją kochała, doszło między nimi nawet do pocałunku na samym końcu (zdecydowałam się poświęcić Chloe i między dziewczynami doszło do prawdziwego pocałunku). Gdyby Max traktowała ją jak przyjaciółkę (i vice versa), to raczej po prostu by się przytuliły na pożegnanie i tyle. Pocałunek wynikł z inicjatywy Max, tak mi się wydawało, ale Chloe też darzyła ją uczuciem, które przelała na Rachel, gdy Max wyjechała z miasta (no i odwzajemniła pocałunek). Max zrobiłaby dla niej wszystko i Chloe dobrze o tym wiedziała i zawsze za nią tęskniła. Dla mnie Max nie darzyła żadnym uczuciem Warrena, po prostu bardzo go lubiła, on utknął z nią w tzw. friendzonie. Główna bohaterka unikała przytulenia się z nim, cieszyła się, gdy inna jej koleżanka umówiła się z Warrenem (myślę, że szczerze), nie powiedziała również Chloe, że kocha Warrena, że chce z nim być, jego uczucia względem niej wydawały się dla niej raczej problematyczne. Z tych powodów nie wybrałam też opcji pocałunku z nim, jedynie przytulenie. Max kochała tak naprawdę tylko i wyłącznie Chloe, w tej grze zawsze chodziło o nią i ratowanie jej.
Z resztą nawet na tej stronie: http://life-is-strange.wikia.com/wiki/Chloe_Price zarówno Max jak i Rachel widnieją jako "love interests" Chloe. Przepraszam jeśli ktoś już to wcześniej wstawiał.
Zakończenie z wyborem Chloe ma w sobie nutkę homoseksualizmu! Patrząc w przyszłość tym razem, nie w przeszłość. Dostrzegam pewną celowość w otwartym zakończeniu.
Wiesz, Max nie musi być koniecznie lesbijką, można ją kreować na hetero np. nie całując Chloe ale z kolei całując Warrena. Mnie osobiście Warren bardziej pasuje do Max, tak więc robiłam wszystko, żeby byli razem (co prawda poświęciłam Arcadia Bay, więc na końcu to i tak nie miało znaczenia). Chloe i Max są świetnymi przyjaciółkami, ale jeśli Chloe kiedyś kochała jakąś dziewczynę, to raczej była to Rachel. Z kolei Max raczej nie ma skłonności lesbijskich, to w końcu Chloe wpadła na pomysł z całowaniem.
Nie żebym miała coś przeciwko lesbijkom. Po prostu uważam, że Rachel jest dla Chloe a Warren jest dla Max. Oczywiście każdy może we własnej grze inaczej poprowadzić te wątki i nie mówię że będzie źle. Moje zdanie, po prostu :).
Wiesz, mój wpis dotyczy zakończenia z wyborem Chloe. Wszyscy tutaj znają chyba obydwa i nie rozumiem dlaczego uświadamiasz, co można robić w grze i jakie jest drugie zakończenie.