Nie rozumiem fenomenu tej gry. Masa błędów, niedoróbek i totalna żenada. Te wszystkie
przedmioty, moce w ogóle nie działają, a nawet jeśli to w sposób praktycznie nieodczuwalny dla
gracza. Jakiego bohatera się nie wybierze to i tak nie ma znaczenia. O wygranej rundy sądzi
przypadek, a nie ilość zdobytych leveli i umiejętności. Dzieciarnia w wieku 9-15 lat na pewno się
nią zachwyca, no ale to dla nich w końcu jest skierowana ta gra.
Jakim idiotą trzeba być żeby napisać że o wygranej sądzi przypadek a nie umiejętności... Tutaj z gry na grę zdobywa się umiejętności. Zapewne zagrałeś 1 grę, którą przegrałeś i od razu poszedłeś napisać opinie albo w ogóle w nią nie grałeś i nie masz o niej pojęcia. Skoro gra jest skierowana rzekomo dla "dzieciarni" w wieku 9-15 lat to dlaczego gra zdobyła największą popularność w świecie e-sportu gdzie jest pełno profesjonalnych graczy, którzy koszą na niej nie małe pieniądze grając w różnych turniejach?
Ta gra nie polega na umiejętnościach gracza ani nawet na taktyce, tutaj się po prostu klika, klika i jeszcze raz klika. Już nawet tak samo klikający się StarCraft jest lepszy.
Według ciebie Starcraft jest lepszy od Lola, fajnie. A Need for Speed jest lepszy od Total Wara, a Fifa od Coda? Taki jest sens porównywnia gier 2 rożnych gatunków w tym wypadku strategi z battle areną.
Swoją opinię napisałem po spędzonych łącznie ok. 13 godzinach grania. Faktycznie, popularność zdobyła dzięki turniejom e-sportowym, na których i tak uczęszczało niewielki odsetek wszystkich osób zarejestrowanych, a sądzę, że takich osób jest miliony na całym świecie. Może i trzeba te kilkaset godzin spędzić nad nią, by cokolwiek drgnęło w umiejętnościach, ale taka zabawa mnie niestety odrzuca. Nie chodzi mi o to, żeby mieć w ciągu godziny maksymalny level, ale żeby cokolwiek drgnęło po 8-10 rundach. Grę polecił mi znajomy, a tak to zapewne bym nie sięgnął po ten tytuł.
To naprawdę dużo przy tym spędziłeś. Próbowałeś grać ze znajomymi zamiast solo? Pośmiać się? Pogadać przy okazji? LoL to z założenia zawsze miała być prosta łatwa i przystępna gra niewymagająca zbyt wielkiego zaangażowania w poszczególnych fazach. Dla różnej skali wiekowej, stąd można mieć różne odczucie kończąc partie.
13 Godzin to za mało dla takiej gry jakbyś powiedział że grasz rok to może dałoby się z tobą argumentować. Zwyczajnie odbiłeś się za sprawą fatalnego niekiedy szczęścia przy doborze graczy bo może zdarzyć się człowiek zmęczony, sfrustrowany, zdziecinniały. Często jednak mamy wpływ na ludzi i ich reakcje.
Jak polecił ci znajomy to graj z nim, pogadaj, pyknij rundkę dziennie. Ciężko się wtedy tą grą znużyć. Wariancji map trochę jest oprócz tego samemu można pomyśleć nad zabawą innego typu i zainicjować ją ze znajomymi.
Od nas zależy jak się bawimy.
Pozdrawiam.
Grałem zarówno z przypadkowymi graczami, a raz ze znajomym. W swojej pierwszej wypowiedzi napisałem, że gra jest skierowana dla osób w mało dojrzałym wieku, ponieważ niemal na każdym kroku spotykałem graczy, którzy na czacie po prostu wyzywali od noobów tych słabszych, a także bardziej doświadczeni, co dosłownie byli przypadkiem raz pokonani, byli wyzywani przez tych słabszych. Nie wiem, może ja mam takie "szczęście", że natrafiam na mniej rozgarniętych ludzi. Między innymi przez tego typu sytuacje odpycha mnie od tej gry. Jeżeli chodzi o rozgrywkę multi poza tą grą: bardzo często grywam w Max'a Payne'a 3 i może przez rok czasu jedynie dwa razy się natknąłem na graczy, którzy wyzywali resztę od noobów itd. Natomiast w Lol-u zdarza się to niestety nagminnie.
wszystko zależy od przypadku, czasem przez całą grę wszyscy bluzgają, czasem nikt słowem się nie odezwie do przegranej/wygranej. W multi Max Payna czy CoDa nie ma tyle bluzgów bo nie ma czasu by ich napisać. W Lolu najwięcej bluzgów leci gdy ktoś nie żyje lub nagle wszyscy zwalą się na jedną linię. Tak naprawdę tylko w jeszcze jednym multi widziałem tyle wyzywających się dzieci- Batlefield (noob camper, sniper, black hawk itd.). Zwal to na bezstresowe wychowanie gdzie od małego powtarza się im, że są najlepsi, niepokonani itd, przez co nie umieją przegrywać z godnością lub uśmiechem ironi
Przykro mi, ale koledzy mają racje. Ta gra jest popularna tylko dlatego, że jest banalnie prosta i darmowa. Znacznie lepszą propozycją moba jest Smite, gdzie poziom trudności jest znacznie większy niż w LoLu.
W dodatku faktycznie umiejętności gracza LoLa to tylko malutka część w drodze do wygranej. Znacznie ważniejsze jest mieć farta i nie trafić na noobów, których w tej grze jest tak dużo, że można powiedzieć iż większość wygranych/przegranych jest dokonana tylko z ich powodu. W dodatku te daremne skille polegające na zwykłym kliknięciu na przeciwnika i brak możliwości uników.... żenada. TO po prostu gra dla mało ambitnych graczy lub tych, którym szkoda kasy na jakieś ciekawsze produkcje.
Oto link do owej gry - Smite: https://account.hirezstudios.com/smitegame/default.aspx?referral=5435155&utm_cam paign=email
gra darmowa jest dopóki się nie wciągniesz, a potem: "kupię sobie tego bohatera na wyprzedaży", "uwielbiam tego champa, potrzebuję skina". umiejętność i doświadczenie nic nie daje? zagraj mecz 5 ludzi na 5lvl kontra 5 ludzi na 30lvl , każdy z 2000 wygranych, a przekonasz, że nie masz racji ;)
Pograj sobie na rankedach 2000elo. Nawet tam idzie spotkać noobów, którzy kupili sobie wyfarmienie elo i mimo iż grają już bardzo długo to dalej nie potrafią. Znacząca większośc spotykanych przezemnie graczy to kompletni debile, więc raczej nie....
Po za tym nie porównuj 5lvlu do 2k wins. -_-"
no mam racje
ale nie rozumiem tych e-turnieji kolesie dostaja kase za to że se pograją .co za debil im płaci?
E-sport jest tak samo wymagający jak normalny sport np. piłka nożna z taką różnicą że przy e-sporcie wykorzystujemy siłę psychiczną a nie fizyczną. Tak samo jak w sporcie, e-sportowcy codziennie trenują godzinami różne skomplikowane taktyki jak zagrać i przez to nie mają zbyt dużo czasu na życie prywatne. A co do pytania skąd kasa - coraz więcej firm zainteresowanych jest sponsorowaniem takich turniejów co świadczy o tym jak bardzo e-sport staje się popularny, a może nawet za kilka lat stanie się bardziej popularny od sportu? Dodam jeszcze, że niedawno firma Samsung wykupiła miejsce dla drużyny w mistrzostwach świata za 500.000$ co świadczy o tym jak ceniony jest teraz e-sport :)
Ta...
E-sport NIGDY nie będzie tak wymagający jak prawdziwy sport.... Idź się lecz no-life i znajdź znajomych czy coś w tym stylu, bo ty chyba za bardzo kochasz gry...
1. Przy graniu nie ma zmęczenia (mam tu na myśli te 3-4 godziny "treningu" i 1-2 godziny gry na "turniejach", więc nie tłumacz się, że jak ty kiedyś grałeś 17 godzin to się zmęczyłeś i nie śmierdziałeś teraz, ale śmierdziałeś potem).
2. Przy piłce nożnej zdarzały się przypadki poważnych otwartych złamań kończyn lub nawet jakieś uszkodzenia kręgosłupa i trwałe urazy na całe życie, a podczas grania na kompie nic Ci się nie może stać (i nie liczą się akcje typu "skoczył z 7 piętra bo go zgankowali na midzie")
3. Kogo obchodzą te pule nagród skoro i tak jesteś pewnie w bronze V i nigdy nie będziesz mieć szans nawet w lokalnych zawodach....
To gunwo jest zbyt proste, żeby być poważnym e-sportem. Tym bardziej dziwi fakt, że nagrody są ogromne i że gra w to tak dużo debili, którzy mimo banalności rozgrywki i tak sobie w niej nie radzą.
Jednak jeżeli już jesteśmy przy sporcie wirtualnym to prawdziwy wysiłek psychiczny może mieć miejsce w przypadku super szybkich strzelanek (Unreal czy Quake) lub strategii (Starcraft), a nie w grze, w którą mój 9 letni kuzyn kosił jakiś noobów.
Ale jak już chcesz dobrej gry z ubogiego gatunku przeznaczonego dla gimnazjum i młodszych (nazwanego równie brzydko jak wygląd kartonowej grafiki LoL'a - MOBA) to polecam Smite. Wymagająca gierka nie dająca forów (na szczęście brak durnych skilli typu kliknij na postać wroga, których w LoLu jest chyba 50% wszystkich umiejętności), która przy okazji ładnie wygląda. Po za tym mimo, że ma dopiero rok to już jest tam 2x więcej map i trybów gry niż w LijofLege, który ma ponad 5 lat.
Link for fun: https://account.hirezstudios.com/smitegame/default.aspx?referral=5435155&utm_cam paign=email
Nie wiem dlaczego atakujesz mnie agresją w poście jeżeli ja wyraziłem tylko swoją opinię i wyjaśniłem koledze wyżej o co mniej więcej chodzi w e-sporcie, zresztą już po twoim pierwszym zdaniu można stwierdzić, że jesteś typowym bezmózgim gimnazjalistą, który tylko szuka okazji żeby kogoś zwyzywać od no-life'ów itd. Oczywiście, że można się zmęczyć graniem bynajmniej nie fizycznym ale psychicznym tym bardziej, że profesjonale drużyny muszą trenować codziennie od rana do wieczora ale jak widać nie masz o tym zielonego pojęcia więc nie wiem po co się w ogóle wypowiadasz na ten temat. Co do twojej wzmiance o jakiś ciężkich urazach - co to w ogóle wnosi do tematu? Rozumiem, że jak ktoś sobie coś złamie podczas gry to jest uważany za jakiegoś Boga? Poza tym sam powiedziałem, że w e-sporcie nie wykorzystuje się w ogóle siły fizycznej tylko psychicznej więc przykro mi ale Twój argument jest inwalidą. Co do punktu 3 - jak widać sporo ludzi interesują te pulę nagród skoro tak dużo ludzi jest tym zainteresowana, zapraszam w Marcu 2014 do Katowic a sam się przekonasz ile ludzi jest tym zainteresowana lub do zobaczenia relacji z poprzedniego Intel Extreme Masters w 2013 r. Po drugie tak jak powiedziałem, sam zobacz ile firm jest zainteresowana sponsorowaniem tego wszystkiego, co świadczy o tym jak e-sport jest już popularny skoro np. Samsung wykupił slot dla drużyny w mistrzostwach świata za 500.000$.
Podsumowując: nie masz w ogóle pojęcia o e-sporcie i o profesjonalnym graniu a niepotrzebnie się wypowiadasz i atakujesz mnie bezcelowo w swojej odpowiedzi co tak jak już wcześniej mówiłem albo jesteś typowym bezmózgim gimbusem albo cierpisz na jakąś chorobę psychiczną.
A jeszcze tak na marginesie co do Twojego Bronze V:
http://www.lolking.net/summoner/eune/25305778#profile
Pozdrawiam! ;)
Nie rozumiem, w którym momencie Cię atakuje? Jeżeli chodzi o tego No-Life to po prostu nie wyobrażam sobie inaczej osoby, która twierdzi że E-sport to to samo co sport... To nie jest wyrażanie swojej opinii tylko prawienie bzdur na ten temat.
Co do drużyn to nie wiem kto nie ma pojęcia o treningach zawodowców, ale jako fan Fat4lity (którego pewnie nawet nie znasz bo przecież nie to pokolenie) to on mówił, że trening u niego to po prostu zabawa i poświęca na to max. 5 godzin dziennie kilka razy w tygodniu. Fat4lity grał w Quake, czyli jakby nie było 1000x bardziej wymagającą grę niż LoL, a nie wydaje mi się, żeby taki trening wymagał więcej czasu - czyli znowu prawisz bzdury.
Jeżeli chodzi o zainteresowanie LoL'em to wynika to wyłącznie z tego, że Riot po prostu trafił w 10. Udało im się stworzyć banalnie prostą grę, która w dodatku jest darmowa i zachęcał ludzi do gry już od początku takimi pulami nagród. Nie oznacza to jednak, że ta niezła kopią Doty jest dobrą grą.
Na koniec zostawiłem sobie to imponujące Bron...Platinum I i bez żadnych zgryźliwości gratuluję Ci, że wystarczyło Ci cierpliwości na użeranie się z masą debili, którzy moją osobę wykończyły na poziomie 1900elo (z drugiej strony kto by pomyślał, że tam też mogą być retardy...), jednak przy okazji współczuję Ci, że podobnie jak ja zmarnowałeś na tę grę tak dużo czasu... Może kiedyś się obudzisz. Nie wiem jak tam teraz jest, ale gdy ja byłem na tym poziomie to wciąż były dziesiątki tysięcy osób, które miały więcej ratingu, więc nawet te 2k nie jest imponujące.
Ale skoro tak już rzucamy statami to czemu by nie: http://img194.imageshack.us/img194/975/46x5.png
Bycie pro jest wtedy gdy masz 27 winów i nadal nikt nie może Cię pokonać. ;)
hahahaha
punkt 2 - niezła argumentacja senior, jesli prawda to co mowisz to praktycznie taki sport powinien zostac zbanowany skoro mozesz zostac kaleką a jesli osoba ma ochote grac w grę i nic mu sie nie stanie bo gdzie? klikajac w myszke :D
Twoja logika jest kiepska synu co udowadnia twoj pozniejszy tekst
a pozniej jak widze piszesz ze gry jednak sa zajebiste kul i swietnie sie w nie gre bo wymagaja czegos innego niz lol a prawda jest taka ze nie tylko ty preferujesz ta gre i okey, respect za to bo zeby esport istnial to musza byc fani/gracze wielu gier.
W Lolu ma tez refleks jak i strategia, niestety ty w ta gre nie grasz albo nie potrafisz wiec starasz sie udzieliac.
To tak jakbym ja napisal o starcrafcie czy quakue recenzje 2zdaniowa :) prosze przeczytaj(nigdy nie gralem w te gry)
quake, gra tragiczna, nie ma tam ani organizacji ani gry zespolowej, zeby wygrasz musisz zastrzelic przeciwnika a jak tego nie potrafisz to jestes noobem bo gra jest prosta ze nawet moj 9 letni kuzyn tak potrafi.
stracraft to gra w podobnym rodzaju jak settlers, tylko ze grasz na przeciwnika live time...budujesz budynki , jakies stworki i pozniej atakujesz. Kazdy pierwszy lepszy gracz potrafil by w to grac gdyz gra nie wymaga sporo logiki, a jak grales w Twierdze to juz jestes ekspertem w ta gre.
To sa recenzje w twoim stylu... ;)
A po za tym to prawdopodobnie grałem w LoL kilka lat więcej niż ty...
Zacząłem w 2010 roku (chyba kwiecień), a skonczyłem pół roku temu.
Od wygranej rundy zależy to po której stronie będzie ktoś kto wyjdzie z gry(AFK). Nie raz grałem w rundę, gdzie było 3 feederów i dwóch grających całkiem dobrze(w tym ja). Wygraliśmy. Wiesz czemu? Bo nikt nie nazywał ich feederami ani noobami, nikt ich nie obrażał, zachęcaliśmy ich do dalszej walki. Znam tylko jedną umiejętność, która nie działa jak należy.
właściwie nie umiejętność tylko przedmiot. Huragan Runnana(czy jakoś tak). te dwie kule które mają ataować wrogów, atakują tylko miniony.
Polać koledze jakąś potionkę! Dobrze prawi! Ile już razy grałem w gry, gdzie jedna drużyna (głównie moja - uważam się za wykwalifikowanego trolla i specjalistę od zdrowego żywienia bohaterów) przegrywa np. 30 do 70 jeśli chodzi o kille, ale wygrywa, bo niszczy wieże, a nie biega po całej mapie i szuka okazji do łatwych killi. Paradoksalnie największą frajdę i zabawę mam trollując jakimś champem, uznawanym za OP i kurde wolę drużynę samych feederów, ale sympatycznych, niż 4 no-life'ujących specjalistów od gry w LoL, którzy świetnie grają, ale co chwila na chacie piszą "omg, ks, noob, wtf, XYZ? report XYZ".
Chciałbym trafiać na takich graczy Ty i ten drugi. Znaczy, nie mówię, że to gatunek wymarły, ale miło było by spotykać częściej. Inni gracze takimi wyzwiskami typu "noob", "idiot" mogą tylko pogorszyć sytuację, chyba, że wyzywają gracza który nie zwraca na wyzwiska uwagi. Ba, Ja nawet raz bez powodu zostałem wyzywany w jednej grze od "nooba" i to wyzwisko leciało raz na 3-5 minut. Dodatkowo ów gracz groził, że mnie zgłosi, że napisał już do Riot, że mam gwarantowanego bana, lecz mnie to jedynie śmieszyło, jestem pewien, że moimi działaniami w grze nie zasłużyłem na to. Nie jestem mistrzem, ale też nie jakiś zielony. Bana jak nie było - tak nie ma :) Później zaś spotkałem gracza, który sam miał tylko śmierci na koncie, wyzwał całą drużynę od noobów i sobie wyszedł. Nie rozumiem postawy takich graczy, czemu nie mogą być tacy jak Ty i twój towarzysz?!
"Jakiego bohatera się nie wybierze to i tak nie ma znaczenia."
Tak właśnie powinno być, ale niestety nie zawsze jest. Bo to nie bohater ma decydować o tym, jakie mamy szansę na wygraną. Nie ma czegoś takiego jak lepsi i słabsi bohaterowie (a przynajmniej powinno tak być). Nie lubię tej gry, ale te głupoty co wypisujesz nie mają żadnego sensu.
"Masa błędów, niedoróbek" ? Serio ? Jakieś przykłady ? Może i ta gra jest beznadziejna, ale błędów nie można jej zarzucić, jest bardzo solidnie wykonana, i głównie dlatego ma taką rzeszę fanów.
"O wygranej rundy sądzi przypadek, a nie ilość zdobytych leveli i umiejętności." No tak, jak wbijesz trochę wyższy level niż przeciwnik i myślisz że jesteś wtedy niepokonany, to nie ma się co dziwić, że przegrywasz. To ci może jedynie ułatwić sytuację, ale na pewno nie jest czynnikiem decydującym o zwycięstwie. Co więc nim jest ? Proste - kto ma mniej noobów i trolli w teamie ten wygrywa. :P
Pograj debilu dłużej wbij co najmniej platyne tak jak ja i wtedy powiedz, że gra zależy od przypadku i klikania.
Fenomen tej gry jest prosty, aby grać dobrze musisz myśleć - nawet przed wyborem bohaterów, mieć refleks i podzielną uwagę. W tej grze tak na prawdę nie liczy się ilość spędzonych godzin (bo szczerze mówiąc wystarczy pograć 3 miesiące, poznać bohaterów i ogólne zasady a będziesz w stanie konkurować z graczami którzy w tę grę grają od początku).
Gra skonsturowana jest tak, że nie wymaga od Ciebie siedzenia 24/7(Nie musisz no-lifować), Twoje osiągnięcia się zapisują więc możesz je porównywać ze znajomymi (jest konkurencja), gra z kolegami wymaga sporej kooperacji (większa przyjemność z Multi), taktyka ma ogromny wpływ na rozgrywkę (Team comp, runy, buildy, kto gdzie idzie) i oczywiście to co robi się w późniejszej fazie gry.
W grze jest kilka minusów oczywiście:
-Farmienie jest nudne
-Client jest kijowy i często się buguje
-Masa noobów w bronz/silver/gold i normalach
-Niektóre postacie są przesadzone, a styl gry w ciągu kilku lat się bardzo zmienił (wszyscy padają w zastraszającym tępie)