PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608434}
8,6 47 815
ocen
8,6 10 1 47815
Grand Theft Auto: San Andreas
powrót do forum gry Grand Theft Auto: San Andreas

Prawdą jest, że każde pokolenia ma swoje ulubione GTA. Najczęściej jest to ta część, która przypadła na okres naszej nastoletniej przygody z grami. Jestem z rocznika 97 i w GTA SA zagrywałem się już w podstawówce. Zdecydowanie to właśnie z tą odsłoną spędziłem najwięcej czasu. Przeszedłem tę grę już jakieś 14 razy, z czego 7 razy na 100%. Oczywiście wszelakie znajdźki takie jak graffiti, podkowy, ostrygi czy fotografie zdobywałem za pomocą mapek z poradnika lub filmików na yt. Jednak to wcale nie to spławiało mi największych problemów. Ogromną bolączką zawsze było dla mnie ukończenie wyzwania przy dokach w drugim mieście (San Fierro) blisko miejscówki gdzie oddawaliśmy auta do importu. Było to wyzwanie NRG-500. Niby bardzo podobne do wyzwania BMX z pierwszego miasta (Los Santos) jednak opanowanie tego motocyklu nawet przy maksymalnym pasku umiejętności jazdy motorem było nie lada wyzwaniem. Czas na zebranie wszystkich obręczy również był bardzo wyśrubowany. Gracze konsolowi narzekali na misje, w których musieliśmy za pomocą specjalnego celownika eliminować wrogów (np. w misi: To tylko Biznes, Jednoczenie Rodzin czy chociażby Ostatnia Kolejka). Ja z kolei jako gracz PC strasznie irytowałem się przy zadaniach dla Zero, a już szczególnie przy misji Linie zaopatrzeniowe gdzie przyszło nam sterować mini samolocikiem, a naszym celem było zabicie 5 dostawców. Sterowanie tym zabawkowym samolotem było tragiczne, a misja sprawiła mi wiele problemów. Oczywiście misje u Zero nie były obowiązkowe, ale gdy zaliczałem grę na 100% to nie było zmiłuj się. Biorąc pod uwagę fabułę to pomimo istnienia GTA V nadal to właśne Sa najbardziej mi się podoba i nie wiem, czy się to kiedykolwiek zmieni. Biorąc pod uwagę czas na przejście samej fabuły, jest to jak na razie najdłuższe GTA. Klimat nie do podrobienia. W pierwszym mieście mającym przypominać Kalifornię osiedlowe Getto, wojny gangów, przynależność do ekipy oraz malowanie graffiti. W drugim mieście klimacik jak z szybkich i wściekłych z nielegalnym warsztatem i tuningiem samochodów i na dokładkę 3 miasto Las Venturas, czyli kasyna, biznesy i lans. Na minus jak dla mnie obowiązkowe podbijanie terenów przed ostatnią misją. Było to dość mozolnie i jak na mój gust sztucznie wydłużało rozgrywkę. Jako opcja poboczna i opcjonalna jak najbardziej, ale pod sam koniec sporo trzeba było tego przejąć, aby dostać cynk i przepustkę do ostatniej misji. Dodatkowo w oryginale było to strasznie niezbilansowane. Momentami walczyliśmy o gigantyczny kwadrat mapy a zaraz obok o cienką kreskę wielkości nitki od kłębka. Nie wiem, czy z czasem poprawili to jakimiś patchami, ale irytowało mnie nieraz to rozbicie na nierówne obszary. Z ulubionych postaci to oczywiście Ryder, OG Lock, Truth, Cesar i nasz niewidomy koleżka Wu Zi Mu. Jedna z lepszych gier, w jakie grałem oraz jak do tej pory moje ulubione GTA. Zdecydowanie 8/10. Legendarna GRA.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones