Bez wątpienia zapowiedzi sugerują, że B3 ma szansę jeśli nie przeskoczyć miodność to przynajmniej dobić do poziomu B2. Ale muszę przyznać, że wszystkie ruchy wokół samej produkcji jak i Magic Randy to jakieś nieporozumienie.
Nie chcę biadolić o wyłączności, Epic Store, charakterystycznej wrzawie Steamowiej itp... Bo chyba już wszystko zostało powiedziane. Tylko, że wydawałoby się z racjonalnej perspektywy idea lekkiego przytłumienia emocji i przeczekaniu do premiery na Steam wydaje się logiczna.
W każdym razie niesmak pozostaje. Co z resztą czuć przy okazji promocji gry na różnych kanałach streamowych przez miłośników serii i samych graczy.