Paradokumentalny serial o rzekomych "dziwnych" zjawiskach. Zobaczyłem pierwszy sezon i powiem tyle: trzepanie piany o niczym. Te dziwne zjawiska to ból albo zawroty głowy, jakieś promieniowanie itp. Smiech wywołuje szef ochrony tego objektu, który cały czas czegoś się boi i chodzi bez przerwy z wielką strzelbą, jakby lada moment ktoś chciałby ich napaść. Na okrągło powtarzane są frazesy, "o jakie to wszystko dziwne" albo "to jest niewytłumaczalne" itd. Ogólnie nic konkretnego się nie dzieje. Najgłupszy odcinek pierwszego sezonu to chyba ten, w którym nalewają wody do jakiejś dziury w ziemi, a potem nie mogą się nadziwić że woda wsiąkła w ziemię. No śmiech na sali. Kolejna bzdura: często powtarzają, że często się zdarza, że baterie różnych używanych urzędzeń (jak n.p. telefony komórkowe), nagle są rozładowane. Dziwnym trafem baterie kamer ekipy filmowej nigdy "nagle" się nie rozładowały. Myślę więc, że to jest mniej lub bardziej ustawione i na siłę robią z tego sensację.
Nie sądzę, żeby było ustawione, a osoby takie jak Brandon Fugal (właściciel, szanowany miliarder z branży nieruchomości), Travis Taylor (naukowiec od lat pracujący dla NASA, obecnie szef grupy NASA badającej kwestię UAP), czy Eric Bard (również naukowiec z nieposzlakowaną opinią) ryzykowały swoją renomę dla jakiejś hucpy na History Channel. Zresztą to nie jest jakieś przypadkowe miejsce - wcześniejszy właściciel Robert Bigelow badał tamtejsze doniesienia przez kilkanaście lat i podobno nawet współpracował z wojskiem, a dane z badań są utajnione. Nie wszystko, co tam się dzieje jest takie oczywiste i bzdurne, ale show rozkręca się z czasem. Choć oczywiście to, że nie jest to ustawka i dzieje się tam coś nietypowego nie musi od razu oznaczać, że to kosmici. ;)
Ten serial jest tak skonstruowany, aby ludzie go oglądali przez kilka sezonów. Zapewne zaraz pojawi się kolejny o tym samym. Oczywiście nic się z niego nie dowiemy. W każdym odcinku "pseudeonaukowcy" coś odkrywają, czymś się ekscytują. Na koniec okazuje się, że nic się nie stało. Oglądnąłem kilka odcinków i nie zawierzam tego bełkotu oglądać.
Dobrze mówisz, tak samo to widzę. Trzepanie piany z niczego, sztuczne robienie sensacji.
Pseudonaukowcy xD wystarczy ich wygooglowac i byś wiedział że to szanowane persony... Zgodzę się że jest to na siłę wydłużane, ale zjawiska i mi wyjaśnione rzeczy jakie się tam dzieją są naprawdę opisywane od ponad 200lat, to nie są historyjki wyssane z palca, możliwe że znaleźli sobie biznesik i kręcą na tym siano, ale napewno nie jest to ściema
Nie wiem, czy faktycznie na siłę wydłużane, czy po prostu uchwycenie pewnych zjawisk nie jest takie proste i oczywiste. W porównaniu do programu typu "Klątwa Wyspy Dębów" gdzie rzeczywiście można odnieść wrażenie, że buduje się sezon wokół jakiegoś wydumanego znaleziska tutaj w każdym sezonie coś interesującego i trudnego do wyjaśnienia jednak się zdarza, chociaż rozumiem, że współczesny widz przyzwyczajony do "szybko i spektakularnie" jest zawiedziony jeśli najpóźniej w 3 odcinku UFO nie ląduje na trawniku przed głównym budynkiem :)