Jestem po 4 odcinkach i jest dokładnie wszystko to, czego się spodziewałem. Jak dla mnie ciekawe gry, dużo kasy, emocje, psychologiczne gierki - czekam na więcej.
Jedyne co mi przeszkadza to ten amerykański styl, wszyscy wszystkich kochają, płaczą, ale wiedziałem, że tak będzie, więc to akceptuję. ;)
To nie był nikt, tylko trzej wytypowani przez drużyny ludzie których znali od kilku dni. To raczej zmienia postać rzeczy? Przypatrując się zarysowi postaci które odrzuciły te propozycje, myślę że też można dojść do jakiś wniosków…
Znaleźliśmy biedaka umysłowego co za 1000$ by drużynę sprzedał :D Już była taka cfaniara w pierwszym odcinku wyemitowanym na YT, to nie dość że kasy nie dostała to jeszcze 100 innych osób wydymała :D
Polacy mają bardzo wysoki próg poczucia humoru. Nie rozumieją lekkiej produkcji, bo to obraża ich inteligencję. Tak już mają.
Szkoda że w tak wielu przypadkach o przejściu decydują osobiste sympatie nie zaś spryt, sprawność. W dodatku pokój i miłość do porzygu, inaczej byłaby 10. Bardziej w moim guście z tego typu programow jest 99 gra o wszystko.
Bo jest ich za dużo, dlatego np jak piłki zrzucali z góry to przez jednego co nie umiał złapać wypadło 60 osób,