Uwielbiam ten serial. Za jego lekkość, finezję i taką przytulność. A przecież trup ściele się gęsto, jak na jeden budynek mieszkalny. Ode mnie największe wyrazy uznania dla Martina Shorta. Kocham patrzeć na jego grę. A to co teraz razem odstawiają w 4 sezonie z Zachem galifianakisem oglada się z przyjemnością.