haha też o to pytałem :D pozwól mateo1114 że skopiuje Twoją wypowiedź ;)
"Wg mnie takie pożegnania zmarłych z żywymi są niezwykle wzruszające. Codziennie spotyka się z różnymi przypadkami duchów i związanymi z nich wizjami. Do tego chyba nie jest się w stanie człowiek przyzwyczaić. Między innymi Melinda jest bardzo empatyczną osobę o wielkim sercu. Mnie nie dziwi płacz Mel w każdym odcinku."
a ja myślałem że to u Ciebie na porządku dziennym ;D zrobię o Tobie stronę na wikicytaty haha :)
Sporo roboty Ciebie czeka.;p
Musiałbyś podzielić wypowiedzi na kategorię,przypisać główną myśl. Takie praktyczne ćwiczenia przed archiwizacją.
W "Cafe" Jennifer Love Hewitt nie uroniła ani jednej łzy;p
Ja też nie dziwię się Melindzie... te wszystkie historie są po prostu wzruszające i tyle ;-)