Co sądzicie o zakonczeniu 2 finału ?
Prawdę powiedziawszy niespodziewałam sie takiego zakończenia.
Wątpie zeby Luciano został zabity.W serialu prawie wszystkie postacie bazuja na historycznych odpowiednikach tyle ze maja zmienione nazwiska.Np Nucky Jonson zamiast Nucky Thompson.Niektore postacie jednak mają swoje prawdziwe imiona.Są to postacie szeroko znane jak Al Capone albo własnie Luciano
Zapomnialem jeszcze dodac ze z tego powodu tworcy beda sie trzymali historycznej prawdy o tych najbardziej znanych postaciach.Mysle jednak ze Nucky jednak sie nie zalicza do tej kategori i tworcy beda wrzucac go w coraz to bardziej zawile i wymyslne watki fabuły
Jeszcze jeden odkrywczy komentarz tego rodzaju i chyba zwymiotuję.
Ludzie, dobrze, że trochę znacie historię amerykańskiej mafii, ale pod każdym wątkiem można przeczytać z 10 komentarzy wyskakujących z tym, że Luciano to prawdziwa postać, że będzie rządził syndykatem, że Capone czeka kariera (btw, to chyba najbardziej przereklamowany gangster w historii świata), a Nucky Thompson to tak naprawdę Nucky Johnson.
Jakby znajomość paru najbardziej medialnych i ogranych nazwisk gangsterów była czymś niesamowitym.
Nie chodzilo mi spryciarzu o to zeby sie pochwalic fakcikami o ktorych kazdy kto oglada BE wie od dawna tylko chcialem wyjasnic panu Chrisopherowi dlaczego Luciano raczej nie zginie.Trzeba troche rozumiec co inni pisza :)
Christopher dał do zrozumienia, ze doskonale wie co się działo z Luckym, stwierdził jedynie, że skoro twórcy mają zignorować historię Johnsona to czemu nie mieliby zignorować ją w przypadku Luciano.
Bo Lucky Luciano to jak sam powiedziales najbardziej przereklamowany gangster swiata i wazniejsza postac w historii niz jakis tam Nucky Jonson i jesliby by tworcy zmienili jego historie np poprzez wczesniejsza smierc bylo by to juz glupie i do dupy.No sam powiedz...
Troll23 przeczytaj jeszcze raz to co napisałem bo kompletnie mnie nie zrozumiałeś
On miał namyśli Ala Capone ("że Capone czeka kariera (btw, to chyba najbardziej przereklamowany gangster w historii świata").
Przeczytalem i widze ze nie zauwazylem ze to pisales do kogos (cos komus tlumaczyles)
myslalem ze to ty wyjechales z tym ze Luciano moze zostac zabity w serialu.Czy teraz juz dobrze cie zrozumialem? :)
tak. Ktoś wyjechał że Nucky może zginąć w każdej chwili, więc napisałem że to niemożliwe, a jeśli tak to równie dobrze Lucky może zginąć co jest jeszcze bardziej niemożliwe
Powoli młodsze pokolenie będzie przejmować władzę. Lucky stworzy pluton egzekucyjny.
tak się stanie, ale nie tak powoli bo ten proces będzie trwał jeszcze 10 lat, więc w serialu raczej tego nie zobaczymy, chyba że pomiędzy seriami będą przeskoki o kilka lat, w co wątpie
Serial z założenia opowiada o okresie prohibicji, więc naturalną konsekwencją będzie jego koniec w momencie jej zniesienia. Tym bardziej, że okres 13 lat to nie jest wcale tak dużo, żeby nie umieścić w nim kilku serii. Już teraz od pierwszego odcinka minęło kilka lat, a nie mieliśmy praktycznie żadnych przeskoków. Nie jest przecież tak, że jeden odcinek to jeden dzień, z tego co zauważyłem między niektórymi było nawet kilka tygodni, a nawet miesięcy przerwy.
W takim wypadku zgodnie z historią na pewno zobaczymy powstanie narodowego syndykatu, jak i całą króciutką karierę i upadek przereklamowanego Ala Capone.
Warto też zauważyć, że serial nie trzyma się kurczowo historycznej chronologii wydarzeń. Wiele faktów zostało umieszczonych w zupełnie innych ramach czasowych, jak chociażby sprawa z kupieniem mistrzostw baseballowych przez Rothsteina.
''Już teraz od pierwszego odcinka minęło kilka lat'' - nieprawda. Pierwszy odcinek 2 serii miał tytuł ''1921'' a cała seria nie trwała kilka lat tylko kilka miesięcy, a więc od pierwszego odcinka serialu minął zaledwie rok i kilka miesięcy, a nie żadne kilka lat.
''Serial z założenia opowiada o okresie prohibicji, więc naturalną konsekwencją będzie jego koniec w momencie jej zniesienia. ''
To są tylko twoje domysły, żaden z twórców serialu tak nie powiedział, więc serial może się równie dobrze skończyć w 1926
''Wiele faktów zostało umieszczonych w zupełnie innych ramach czasowych, jak chociażby sprawa z kupieniem mistrzostw baseballowych przez Rothsteina.''
pokazujesz że nie znasz historii co jest dla mnie niezrozumiałe gdyż możesz o tym przeczytać na wikipedii
http://en.wikipedia.org/wiki/Arnold_Rothstein
Rothstein ustawił mistrzostwa w 1919, a ten wątek był pokazany w pierwszej serii czyli w 1920, kiedy groziło mu oskarżenie o to.
Skąd takie absurdalne pomysły, że Jimmy popełniłby samobójstwo albo został zabity przez typka ukrywającego się przed śmiercią w piwnicy synagogi?
James defakto popełnił samobójstwo, ale w epicki sposób. Imo jest to najlepiej napisana postać do serialu ever.. czy najlepiej zagrana? Ciężko oceniać, ale po kreacji Pitta nikogo innego bym w tej roli nie widział..
Eli nadal żyje, a to przede wszystkim on chciał śmierci Nucky'ego. W 3 sezonie mogliby go w końcu zabić. Podobało mi się, że Van Aldenowi udało się uciec i zamieszkał w Cicero. A tam ma kościół Matki Boskiej Częstochowskiej, ciekawy polski akcent.
Pora zauważyć, że ten serial jest prawdziwy! W życiu nie wszystko jest sprawiedliwie. Równie dobrze Munya może zabić Harrowa w 3 sezonie, jak i syna Darmodyego. Nic nie wiadomo..
No pięknie zabili moją ulubioną postać ehhh...mam nadzieję, że na koniec Nucky odpowie za wszystkie swoje grzechy;/
A Jimmy to taki święty był? Nie pamiętasz już ilu ludzi zabił? No ale ten zły Nucky, ZABIŁ MOJĄ ULUBIONĄ POSTAAAĆ! Chyba nie istnieje większy grzech!
Jimmy dostał dokładnie to, na co sobie zasłużył. To był tylko jego wybór.
Ważne że odszedł z klasą, a nie jak bohater pchany na siłę do przodu bo jest fajny. Dzięki temu zapamiętamy go jako świetną postać, bardzo głęboką i rozbudowaną.
łącze się w smutku, scena na cmentarzu wbija w fotel, Darmody twardy do końca
Bardzo się cieszę, że zakończenie było, jakie było - postać Jimmiego była tragiczna i nie mógł się rozstać z serialem inaczej, zwłaszcza po tym, jak zginęła Angela, on zdradził wszystkich, których nie powinien, no i zabił ojca, o którego interesy nie chciał i nie potrafił zadbać. Rozumiem, ze była to jedna z głównych postaci, ale nie "żałuję" go, bo wszystkimi swoimi działaniami prowadził właśnie do takiego końca dla siebie i swojej rodziny, zresztą od początku zachowywał sie, jakby chciał czegoś wiecej od zycia a jednocześnie miał w sobie mnóstwo konfliktów wewnętrznych. Chyba rzeczywiście prawdziwy Jimmy zginał na wojnie, albo jeszcze przed - przed imprezą, która skonczyła sie nocą spędzona z matką.
Co do 3go sezonu, to nie snuję póki co przypuszczeń, własnie fakt, że nie zostało dużo wątków otwartych daje duże pole do popisu dla scenarzystów, i rozwój innych postaci. Chciałabym, aby było w nim więcej Van Aldena, Rothsteina oraz Harrowa, bo to najbarwniejsze i najlepiej zbudowane postaci jak dotąd. Jedyna "normalna" kobieca postać, czyli Angela, zginęła, wiec mam nadzieje, ze pozostałe też odstrzelą - zwłaszcza tą niewdzięczną sucz Schroeder :) Poczekamy (prawie rok! :( ) i zoabczymy....
Podzielam twoją opinie, a co do przypuszczeń mogę Cię wspomóc faktem, że czytałem wywiad z producentem i powiedział, że Richard Harrow będzie znaczącą postacią w 3 sezonie. Nie wydaje mi się że będzie przejmował władzę itp, ale ten człowiek absolutnie pozbawiony jedynych przyjaciół, zrobi wszystko żeby ich pomścić, poza tym, nie ma nic do stracenia.
Zgadzam się, na pewno będzie szukał okazji do zemsty, i jeśli nie zginie z czyjejś ręki, to zapewne sam się zabije na koniec. Mógłbyś mi napisać, gdzie był ten wywiad, chętnie poczytam? :)
Wielkie zaskoczenie jak dla mnie. Spodziewałem się że Nucky przebaczył Jimmiemu i naprawde wyda mu Munje. Nawet kiedy Nucky wystawił do niego pistolet to nie spodziewałem się że strzeli, tym bardziej że ktoś ostatnio na forum napisał że postać Jimmiego żyła do lat 70. Niestety, ale Nucky okazał się bezwzględny i zabił moją ulubioną postać. No i przede wszystkim szkoda, bo prawdopodobnie zniknie Richard, który był fenomenalną postacią. Bardzo będzie mi brakowało w serialu Jimmiego.
Ciekawe bo jakoś 20 minut przed końcem pomyślałem, jak świetną robote odwala Pitt tworząc taką postać jak Jimmi. HBO po raz kolejny mnie zakosczyło, to musze im przyznać, najpierw śmierć Starka w Grze o tron a teraz w Zakazanym...
Troche po frajersku go załatwili, 4 chłopa vs 1 nieuzbrojony. Czarnoskórzy powini się zbuntować, bo
hehe, zawsze to lepsze niż śmierć Hanki Mostowiak :) aż strach pomyśleć jakie zakończenie żywotu wymyśliliby Jimmiemu twórcy M jak Miłość :)
Nawet jeśli narzekamy na stratę Jimmiego to cieszmy się, że odszedł w takim stylu a nie zabiły go pudła :)
Ktoś wyżej podawał bardzo interesujący wywiad z jednym z twórców Boardwalk Empire i polecam przeczytać :) podaje wiele ciekawych i trochę uspokajających informacji :). Interesujący jest fragment o Michaelu Pitt , gdzie koleś wyjaśnia dlaczego zdecydowali się na krok uśmiercenia tej postaci. Mnie odpowiedź zadowoliła, tak ma być. To nie jest byle gówno gdzie postacie są usuwane tylko dlatego, że nie chcą już grać swoich ról i nie przedłużają kontraktów ;). Scenariusz jest jaki jest i to, że Pitt wcielający się w Darmody'ego daje czadu nie oznacza, że trzeba go zatrzymywać na siłę :). W tamtych latach wielu było takich Jimmych i większość przedwcześnie skończyła z kulką w głowie :), tylko nieliczni stali się znani jak Capone czy Luciano. Po kiego ch... mieli go zostawiać, nikim ważnym w światku przestępcznym by nie został bo to fikcyjna postać przedstawiająca właśnie jednego z tych wielu kolesi, którzy nie dali rady wznieść się na wyżyny i świat nigdy nie usłyszał ich nazwisk. Nie to co taki Al ;)
Własnie mi tez sie wydawalo ze taki wazny partner i kolezka takich slaw jak Lensky,Luciano albo Capone nigdy nie pojawil sie w historii i wydalo mi sie to nieco naciagane ze strony hbo.A tak jest dobrze.Umarl mlodo to zostal zapomniany...
Co tu jest naciąganego? W którym momencie Jimmy był ważną postacią? Jak był szoferem, chłopcem od brudnej roboty czy pachołkiem swojego ojca? Ważny partner? Bądźmy szczerzy - Durmody niczego nie dokonał i na dobrą sprawę poza bardzo krótką chwilą był nikim. Coś jak Henry Hill z "Chłopców z ferajny", który nie został świadkiem.
Bardzo bym się zdziwił jakby postać na której bazuje Jimmy była w ogóle szerzej znana.
Swoją drogą - bardzo wielu gangsterów umarło tak samo młodo jak Jimmy i nie zostali zapomniani. Śmierć nie miała w tym przypadku wielkiego znaczenia.
James Darmody miał nas wprowadzić do serialu i pokazać inne postacie. Zauważcie, że praktycznie każdy wątek łączył się jakoś z Jamesem. Teraz kiedy wątki są rozpędzone, a niesamowita i głeboka rola Jimmyego zakończyła się, nie było potrzeby go na siłę trzymać w serialu.
Wydaje mi się, że twórcy nawet nie spodziewali się że ludzie tak pokochają tą postać, nie zapominajmy że głównym bohaterem jest tutaj Nucky, którego 99% odbiorców teraz nienawidzi..
_Troche po frajersku go załatwili, 4 chłopa vs 1 nieuzbrojony_
Nie bądź śmieszny, serial jako-tako stara się pokazać prawdziwe życie. To nie bajka o dzielnych samurajach.
Oba komentarze trafne. Serial jest bardzo prawdziwy, gdyby pominąć całą serię nieudanych egzekucji w sezonie 2. Gdyby te egzekucje przeprowadzono prawidłowo, James Darmody byłby w intro 3 sezonu, niestety tak się nie stanie..
ku rwa jak mnie denerwuja tacy ludzie ktorzy nie potrafia napisac SPOJLER: gre o tron nie ogladalem jeszcze a ty mi zdrasdziles kto zginie!!! pomysl zanim cos napiszesz
Celowo nie napisałem którego Starka. Ale sorry i tak, rzeczywiście zapomniałem napisać, też mnie wkurza jak np ludzie piszą co było w zwiastunie odcinka i nie piszą że spojler
ok, przynajmniej jestes na tyle w porzadku ze potrafisz przyznac sie do bledu i przeprosic nie to co wiekszosc aroganckich fiu tow na fw ;]
Co do Starka z Gry o tron scenarzysci z hbo mieli (za przeproszeniem) gówno do powiedzenia akurat.
Pamietam jak pierwszy raz zaskoczyla mnie ta wiadomosc tak ze od razu przeczytalem reszte ksiazki do konca.....
Nie spodziewalem sie, ze zginie Darmody, czyli glowna po Nucky'm postac w serialu. Ale coz, stalo sie. Zginal na cmentarzu wojskowym...
Mysle, ze to jest jeden z atutow Zakazanego Imperium, ze rzecz nie jest schematyczna. Nikt tu nie zna dnia ani godziny, nikt nie wie kiedy przyjdzie na niego kolej - jak to w swiatku przestepczym i mafijnym bywa.
Rzeczywiscie jak na ostatni odcinek sezonu (przed blisko roczna przerwa) troche za malo fajerwerkow fabularnych. Zabraklo fikolka z przytupem. Pierwszy sezon konczyl sie bardziej efektownie.
ogólnie mam takie wrażenie że 2 sezon jest o Darmodym i chyba będzie najlepszym sezonem , bo obawiam się co do 3 sezonu.....
Na potwierdzenie tego, że Jimmy myślał o własnej śmierci, świadczy również jego rozmowa z synkiem, gdy mówi mu, że wykradał się sam na plażę bez wiedzy nikogo i że on też tak będzie mógł robić.
Darzyłam tę postać dużą sympatią, ale jej kres zbliżał się nieubłagalnie w 2 sezonie. Czekamy na 3 :)
Jestem świeżo po ostatnim 12 odcinku, kończącym serię. Naprawdę czuję pewien niedosyt za dużo wątków jest po prostu urwanych, odcinek śmiało mógł być o 10 min dłuższy. W stosunku do Jimmiego piszecie że Enok nie mógł mu wybaczyć ale tak naprawdę to od Eliasa wyszedł pomysł zabicia własnego brata, więc jeżeli mamy być konsekwentni to dlaczego Enok nie zastrzelił również własnego brata?. Co do postaci Margaret - typowa cicha woda, która oszalała po chorobie córki. Przewiduje że w 3 sezonie po tym co zrobiła w ostatnim odcinku Enok pozbędzie się jej, w końcu już wie jak smakuje zabójstwo. A po zachowaniu Enoka można wnioskować że ożenił się z nią tylko po to aby nie mogła przeciw niemu zeznawać. Będzie mi bardzo brakować postaci Jimmiego ale cóż scenariusza nie cofniemy. Zobaczymy co wymyślą scenarzyści 3 serii ale jedno jest pewne apetyty widzów zostały mocno rozbudzone, wielka szkoda że na następny odcinek przyjdzie nam czekać aż do września 2012.
Nucky uwierzył, że to James był prowodyrem zabicia. Zauważ, że Nucky wachał się do ostatniej chwili strzału i to Darmody go namawiał.. Bardzo przekonująca i prawdziwa scena. Jimmy wiedział że wycieczka na cmentarz skończy się śmiercią, tylko tak mógł uciec od swoich demonów..
Jimmy tp była świetna postać, w 1 sezonie jeszcze trochę pretensjonalny (te głupoty z Capone), ale potem, gdy zaczęło robić się coraz poważniej, pokazywały się ciekawe cechy jego charakteru. Jego śmierć była dla mnie zaskoczeniem, choć teraz, po pewnym czasie, jestem świadom pewnej konieczności zaistnienia takiego przebiegu sytuacji.
Postać Darmody'ego była kreowana przez wiele dyskursów, które zderzały się z sobą w bardzo ważnych punktach. Próba powrotu do życia vs śmierć w okopie, o której chyba przypomniał sobie po śmierci Angeli; wizje matki vs próba bycia niezależnym, w końcu przeszłość humanistyczna, którą kiedyś porzucił vs obecne życie, które niczego mu nie oferuje. W końcu obowiązki wobec rodziny a świadomość bezsensu własnego istnienia. Scena śmierci nadzwyczajnie piękna.
Jimmy jest zdecydowanie najciekawszą postacią tego serialu, w 1 sezonie jeszcze nie błyszczał, ale w 2 naprawdę wykreowano go w niesamowicie ciekawy sposób.
to tylko twoje zdanie, nie sadze zeby Jimmy byl najciekawsza postacia, natomiast nie da sie ukryc ze bylo go najwiecej w drugim sezonie, wiecej niz Nuckyego
Pozytywnym aspektem jego smierci jest to ze zrobi wiecej miejsca na inne watki, i bedzie okazja zeby przyjrzec sie z bliska reszcie rownie barwnych postaci
Popieram trifonowa, James czy go ktoś lubi czy nie, był bardzo ciekawą, głęboką postacią, rewelacyjnie zagraną. Podobnie jak Nucky. Wdł ten serial jest genialny, a szczególnie 2 sezon, gdzie te 2 charaktery zwracają się przeciwko sobie. Zauważmy, że gdyby James nie dał się zmanipulować razem z Nuckym panowali by bezkresu w Atlantic City. Nucky jako polityczny lawirant, James.. no właśnie kim właściwie był James którego znamy..
Wrócił zniszczony z wojny, zastał żonę która go zdradza. Jego kolejna ukochana popełniła samobójstwo. Rodzina go zmanipulowała... Można powiedzieć że ta postać to jedna wielka seria klęsk.. James Darmody zginął na wojnie, jak sam mówił.. osoba w serialu to tylko niespokojny duch, podobnie jak Harrow.