Do sieci wyciekł już epilog serialu pt. "The New Man in Charge", który miał odpowiedzieć na najważniejsze dla fanów pytania, które to sam serial pozostawił bez jednoznacznej odpowiedzi. Najprawdopodobniej jest to ostatni nowy materiał z Lost jaki zobaczymy.
W chwili obecnej epilog można zobaczyć pod adresem: http://www.twitvid.com/9CWPW
Ale to pewnie tylko kwestia czasu nim ludzie z ABC go usuną.
Co sądzicie o tym epilogu?
Czy odpowiedział na wasze pytania?
Jeśli chodzi o mnie to mam mieszanie uczucia. Pierwsza połowa świetna, dostałem odpowiedz na jedno z najważniejszych dla mnie pytań (problemy ciążowe na wyspie). Było też dość zabawnie: facet z jedną ręką, czy zachowanie pracowników Dharmy do złudzenia przypominające zachowanie fanów serialu ;) Fajnie, że wszystko to zawarli w instruktażowym wideo Dharmy.. tego chyba się nikt nie spodziewał :D
Drugą połowę uważam za zmarnowaną. Co prawda liczyłem na pojawienie się Walta, ale na jakieś sceny z nim na wyspie, a nie z busa Dharmy i szpitala. Druga połowa nie odpowiada właściwie na żadne pytanie.. określa tylko Walta jako 'specjalnego', nie tłumacząc na czym ta specjalność polega, nie dowiadujemy się też jaką pracę ma dla niego Hugo.
Tak naprawdę liczyłem na odpowiedzi na dwa ważne dla mnie pytania: co spowodowało problemy z rodzeniem dzieci na wyspie oraz kto, jak i dlaczego zamknął MiB w chatce Jacoba. Tak więc jestem tylko w połowie zadowolony z tego co zobaczyłem.. liczę jednak, że jeszcze kiedyś dostanę odpowiedź na to drugie pytanie ;]
Cieszę się jednak, że taki epilog w ogóle powstał. Bo mogli tego w ogóle nie robić.
Problemy ciążowe były spowodowane niezwykłym promieniowaniem elektromagnetycznym, które miało miejsce na wyspie. Kobiety po prostu umierały w czasie ciąży. To zostało wyjaśnione w czasie serialu, bodajże w 3. sezonie... Co tu jeszcze można dopowiedzieć?
Odnośnie samego epilogu - fatalny. Nie wniósł właściwie nic nowego do serialu. Ba! Postawił kolejne znaki zapytania...
Problemy ciążowe NIGDY nie zostały w serialu bezpośrednio wyjaśnione.. chyba sobie dopowiedziałeś to wyjaśnienie.. nie twierdzę, że nie można było się tego domyśleć, ale jednoznaczna odpowiedź nigdy nie padła.
Ale z chęcią się dowiem w którym to odcinku 3 sezonu dostaliśmy taką odpowiedź.. bo nie przeczę, że mogłem coś przeoczyć ;]
Nie wiem co Ci się w nim nie podobało .. Ja niczego więcej poza tym co zobaczyłem się nie spodziewałem. Dobrze zrealizowany, nie były to po prostu krótkie scenki jakich się spodziewałem, tylko pomimo krótkiego czasu trwania, miał swoją fabułę. Dostaliśmy kilka odpowiedzi, ale tak naprawdę one tylko potwierdziły, że nie były nam one konieczne, aby dobrze się bawić. Lost i jego skomplikowana i pozytywnie zakręcona fabuła to potwierdzenie znanej od dawien dawna teorii:
"Nie o to chodzi, by złapać króliczka, ale by gonić go!" :)
Pod warunkiem, że w końcu się zlapie króliczka, jak się wie, że się go nikgdy nie złapie to to jest bezsensowne. A jeśli chodzi o odpowiedzi, to tak naprawde nic się nie wyjaśniło, bo niby niedźwiedzie nie mogły się rozmnażać z powodu magnetyzmu, ale w tym filmiku bylo powiedziane o ile dobrze zrozumiałem, że tylko na jednej stacji jest podwyższony poziom promieniowania magnetycznego, a nawet jeśli z powodu jakiegoś zdarzenia tak było na całej wyspie, to jednak dziki nie miały problemu z zrozmnażaniem, chyba, że były genetycznie modyfikowane, ale to samo musialo by się tyczyć całej fauny i flory na wyspie. Sprawa z Waltem tez nie zostala wyjaśniona, ale wątek Walta nigdy mnie nie interesował, więc im wybaczam. Zostały wyjaśnione zrzuty i mgliscie zostalo wyjaśnione co Ben i Hugo robili na wyspie, zbawiali potępione dusze.
A zastanawiałam czy mogą bardziej wyśmiać i obrazić inteligencję fanów. No i mam odpowiedź: epilog.
Chciwość D+C na prawdę nie zna granic :/
Żyjesz na innej planecie czy co ? Jaka znowu chciwość o_O ? Czym niby umieszczenie tego materiału bonusowego na wydawnictwie dvd czy blue ray różni się od działań innych wydawców na rynku ? Nie jest i nigdy nie było w planach, aby znalazły się tu super znaczące sceny i tak też się stało Chciwością można by nazwać to, że na finałowy odcienek musiałabys się udać do kina. Nikt przecież nie jest tak upośledzony umysłowo, że specjalnie kupi pierwszego dnia wydawnictwo, tylko, aby zobaczyć ten 12minutowy fragment. Każdy ( producenci również) wie, że to i tak wycieknie do internetu i nic tego nie powstrzyma. Co lepsze (dla fanów, nie dla producentów), stało się to 2 tygodnie przed oficjalną publikacją. Tym bardziej dziwne są Twoje zarzuty patrząc ile kasy producenci musieli wydać na wcześniejsze zabawy między sezonami (Lost experience, dodatkowe sceny między sezonem 2 a 3, program rozwojowy Dharma dla fanów przed 5 sezonem czy Lost University przed 6). To przecież telewizja komercyjna, a nie działalność humanitarna !
Aha, kto jeszcze nie widział epilogu może łatwo go znaleźć googlując: New.Man.In.Charge..XviD-TOPAZ
W napi projekt są już też napisy, jężeli ktoś ich potrzebuje
Jestem już po epilogu i mogę powiedziec, że jestem z niego zadowolony(fajnie jakby puszczone były filmy instruktażowe każdej stacji takie nowe missing pieces może hamburgery wpadną na to i zorganizują jakąś petycje.) Podobało mi się sformułowanie Bena(tylko po jednym pytaniu) taka subtelna aluzja do zawiedzionych finałem(min do mnie:D)
A Ja zmarnowałem 100 mega, żeby dowiedzieć się, żeby na wyspie nie sprowadzać zaciąż onych misiów polarnych, że Wallt trafił do domu wariatów <czemu?> że Wallt jest "Specjalny" <zaraz przecież to już było, ale czemu?> .Oraz tego, że musi pomóc tacie < ale i tak tata do światła nie poszedł więc chyba mu słabo poszło> AAA i najważniejsze Wyspa się przemieszcza :) Kolejne "wspaniałe" 11 minut przygody z LOST
A te pytania które się pojawiły, to może za rok znowu wydadzą 12 min żeby nam powiedzieć co takiego chłopaki robili na tej wyspie.
Dowiedzieliśmy się przecież co z rzutami żywności, obejrzeliśmy sobie jeden fajny film instruktażowy(wiemy do czego służył Pokój 23 i o misiach polarnych sporo osób się z tym sr... , mimo że było wyjaśnione w serialach, ale trzeba było prościej) Walt dlaczego jest specjalny??? Twórcy tego nie wiedzą?? Dlaczego trafił do waritakowa?? Zaczął gada brednie o wyspie to uznali go za umysłowego i trafił tam. O tym, że wyspa się przemieszcza to dowiedziliśmy się w samym serialu, prawdobodobnie Walt będzie następnym Jacobem.
Z tym przemieszczaniem, to był żart. To super że trafił do tego samego wariatkowa co Hugo, takie duże miasto LA a tylko 1 dom wariatów. O pokoju 23 też już chyba było, tak fakt że o tych misiach trza było prościej, Ale jak się zastanowić to wyjaśnili tylko zrzut jedzenia, bo reszta odp już była. Więc jak by nie patrzeć to jeszcze jednym plusem było tylko zobaczenie znowu Linusa.
Super pomysł zrobić jednego bohatera "SPECJALNYM" i nie umieć wyjaśnić <nie wiedzieć> przez 6 lat czemu :)
A i jak by nie było, to Walt chodził do szkoły w Nowym Jorku, a szpital jest w L.A więc fajnie, że przeniósł się do innego miasta i tam zamknęli go w miejscu w którym odwiedził Hugo. Naszła mnie jeszcze taka refleksja, że jak na końcu jechali to myślałem, że albo znikną tym vanem, albo odlecą. Było by ciekawiej :)
Tak to wygląda z mojej perspektywy ...
Ci kolesie w kombinezonach DI? Oni są nami, a DI to lost.
Wierzyliśmy (ja przynajmniej), że serial ma sens i znaczenie, tak jak oni wierzyli że dostarczają żywność dla DI. Następnie Ben aka Darlton...ugh. Złamasy.
Zrobiłem listę odpowiedzi, jakie uzyskaliśmy w tym epilogu:
- Zrzuty jedzenia docierały na wyspę z hangaru w Guam
- Jedzenie było dostarczane bezzałogowymi, automatycznymi samolotami
- Komputery w stacji Lamp Post służyły między innymi do wysyłania obecnych współrzędnych wyspy do hangaru na Guam
- W stacji Lamp Post nie pojawił się nowy pracownik od prawie 20 lat co najpewniej oznacza, że czystka w grudniu 1992 oznaczała definitywne zamknięcie projektu Dharma.
- Chang używał pseudonimów dla bezpieczeństwa.
- Jednym z projektów Dharmy było stworzenie ptaków-hybryd i obserwowanie jak zaadaptują się do życia na wyspie. To właśnie tego ptaka z klatki widzieliśmy w odcinku "Exodus" i "Live Together, Die Alone".
- Pas, który w Tunezji znalazła Charlotte to jedna z wielu obroży, które zakładano niedźwiedziom Dharmy. Obroże te miały wbudowane urządzenia namierzające. W ten sposób najpewniej poznano miejsce, gdzie trafia się po przekręceniu kołem; "wyjście" o którym mówił Widmore.
- Źródła energii elektromagnetycznej (takie, jak te w Orchidei czy Łabędziu) mają negatywny wpływ na osobniki w ciąży. To przebywanie w ich pobliżu powodowało problemy z rodzeniem dzieci na wyspie.
- Pokój 23 służył do przesłuchiwania (badania) Innych oraz do późniejszego wymazywania z ich pamięci wspomnień o tym wydarzeniu.
- Walt chyba niezbyt dobrze radził sobie udając Keitha Johnsona po opuszczeniu wyspy, nikt mu nie wierzył więc trafił do szpitala psychiatrycznego.
- Pierwszą misją Walta po przybyciu na wyspę była pomoc Michaelowi w wydostaniu się z wyspy.
Niejednoznaczne odpowiedzi, których można się domyśleć:
- Warunki w komnacie z kołem zostały najprawdopodobniej wytworzone sztucznie by zapewnić komfort niedźwiedziom polarnym.
- 'Wyjątkowość' Walta można określić jako związek z wyspą na nadnaturalnym poziomie. Być może chodzi o podobny związek, jaki miał z nią John Locke. Podejrzewam też, że to Waltowi jest przeznaczone przejąć opiekę nad wyspą. To zawsze było jego przeznaczenie.
- Chang używał pseudonimów dla bezpieczeństwa. Kogo się bał ?
- Walt chyba niezbyt dobrze radził sobie udając Keitha Johnsona po opuszczeniu wyspy, nikt mu nie wierzył więc trafił do szpitala psychiatrycznego. Rozumiem że to dla tego zrzucił szkołę i trafił do innego miasta ?
- Pierwszą misją Walta po przybyciu na wyspę była pomoc Michaelowi w wydostaniu się z wyspy. Ale i tak do światła nie poszedł, chyba że do innego :)
'Kogo się bał ?'
"Z racji bezpieczeństwa, proszę nie wyjawiać mojego imienia nikomu spoza projektu. Nie chciałbym w przyszłości musieć używać pseudonimów"
"Proszę pamiętać, by nie omawiać natury tych eksperymentów z innymi członkami inicjatywy"
'Rozumiem że to dla tego zrzucił szkołę i trafił do innego miasta ?'
Tak, pewnie dlatego rzucił szkołę. A czemu trafił do Santa Rosy? Hmm.. może liczył że spotka tam Hugo.
'Ale i tak do światła nie poszedł, chyba że do innego :)'
Richard, Miles, Faraday czy Eko też nie poszli do światła z grupą którą widzieliśmy w 'The End'.
Dla Michaela czas spędzony na wyspie, z tymi ludźmi raczej nie był najlepszym okresem w jego życiu.
Do światła pewnie w końcu trafił.. ale w innych okolicznościach.
Dla Bonna też to nie było cudowne miejsce, a jednak poszedł z Jackiem do światła. <niekonsekwencja>
Tak czyli Walt mógł sobie wybrać, szpital w którym go zamkną, też fajnie :)
'Dla Bonna też to nie było cudowne miejsce, a jednak poszedł z Jackiem do światła.'
Najwidoczniej było. Tak jak ci ludzie, byli dla niego ważni.
Można o nim powiedzieć, że zginął bezsensowną śmiercią. Ale można też inaczej spojrzeć na jego pobyt na wyspie. Po raz pierwszy mógł naprawdę się wykazać, zaczął wierzyć w coś więcej niż tylko w życie w luksusie. Możliwe też, że chciał odejść razem ze swoją siostrą.
'Tak czyli Walt mógł sobie wybrać, szpital w którym go zamkną, też fajnie :)'
A wiesz co to jest dobrowolne poddanie się terapii w zakładzie psychiatrycznym?
No w sumie racja, z tym szpitalem. Ale i tak wolał bym sprawdzić czy w miejscu gdzie idę spotkać znajomego ten znajomy tam jeszcze jest :)
Walt nie poleciał na wyspę pomóc Ojcu dostac się do nieba bo on na nie nie zasługuje. Jego dusza jaki i dusza reszty szeptów to dusze potępione, dlatego Michela nie było w czyśccu. Wal pomógł mu "ruszyc dalej" tylko,że w inny kierunku:d Tak to rozumiem i jak już wspomniłem Walt(pewnie jka podrośnie) zostanie nowym Jacobem. Namaste:)
Mogę spytać jaką wersję oglądaliście?
Ja oglądałem 11 minutową - o 10 minut krótszą, niż zapowiadano... coś mi się wydaje, że zobaczymy jeszcze wyspę, a wyciek z niepełną wersją jest celowy.
Obejrzałeś(-aś) wszystko, co ostatecznie zapowiadano. Lostpedia również to potwierdza.
http://lostpedia.wikia.com/wiki/The_New_Man_in_Charge
Ten epilog to jakaś kpina heh. No ale w sumie po finale, czego można się spodziewać ;/
Ben zamykający Dharme?? To chyba najgłupsza rzecz jaką mogli wymyślić. A co z Alvarem Hanso który w Dharme wtopił grube miliony?? Co z państwem De Groot którzy Dharme założyli?? Dharme wyobrażałem sobie jako wielką Instytucję badawczą, a nie dwóch kolesi w magazynie pełnym żarcia, którzy jak maszyny pakowali żywność i wysyłali pomimo że od 20 lat nie mieli przełożonych. Ale co tam Ben sobie wchodzi do magazynu jak do siebie i rządzi :/.
Wstęp do Hydry też był powalający. Gość najpierw mówi jak ma na imię i nazwisko, a później mówi "Nie mówcie nikomu" pomimo że taśma na której to nagrał może trafić do każdego hehe. Nie wnikam już jakie niebezpieczeństwo mu groziło, ale pewnie znając powagę Darltonów i serialu to pewnie bał się, że misie polarne będą się na nim mściły za to że je tam sprowadził (i kolejna tajemnica wyjaśniona).
Walt - jesteś wyjątkowy. Walt powinien zareagować - NO CO TY!.
Generalnie nie wiemy absolutnie nic nowego, bo Darltonowie nic nie wiedzą. Siedzą tylko cicho pewnie gdzieś w piwnicy i liczą dolary, które zarobili przez te 6 lat. Może sobie przy okazji puszczają LOSTA i zastanawiają się "Kto uwięził DYM?".
EPILOG ŚWIETNY
dostałem odpowiedź na najbardziej nurtujące mnie pytanie: czemu ben nie wszedł do kościoła, odpowiedź:
pomagał Hurley-owi znaleźć nowego JAKOBA CZYLI WALTA...
nie powiedziano tego dosłownie, ale to chyba oczywiste że "posadą" określano funkcję Jakoba... oczywiście tylko jako on mógł pomóc "Majkelowi" z wydostaniu się z wyspy... tak ja to odczytuję...
ogólnie 1 połowa też niezła, wiemy już co powodowało problemy z ciążą u kobiet na wyspie...
p.s. zauważyliście że Walta pokazywali tylko idącego ZA Benem i siedzącego??? wzrost zrobił swoje...
"A co z Alvarem Hanso który w Dharme wtopił grube miliony??"
nie żyje, czy to wystarczająca odpowiedź???
"Gość najpierw mówi jak ma na imię i nazwisko, a później mówi "Nie mówcie nikomu" pomimo że taśma na której to nagrał może trafić do każdego hehe"
mieli do nich dostęp tylko pracownicy znajdujący się na wyspie może co???
ogólnie tak jak zapowiadali twórcy mamy coś co rzuca nowe światło na historię wyspy...
a i małe pytanko:
rozumiem że kasa była wypłacana tym dwóm poprzez przelewy, bo chyba nikt nie przyjeżdżał do nich z kasą???
edit: (nie mogę edytować?? WHY??)
a i jeszcze "fałszywy spojler" od dark UFO, ale tak naprawdę nie tak do końca fałszywy... czyżby to była wczesna wersja scenariusza epilogu???
jeśli tak to żałuję że nie zdecydowano się na scenę z Lock-iem
""" Ukochane przez jednych, znienawidzone przez innych, spoilery wróciły! Tym razem dzięki Darlton.pl mamy dla was dość szczegółowy opis scen z epilogu ''The New Man in Charge'', który ukaże się na DVD 6 sezonu oraz w kolekcji wszystkich sześciu sezonów ''Lost''.
Pierwsza scena: Jakiś mężczyzna idzie w kierunku drzwi, na których jest symbol DHARMA. Okazuje się, że to Ben, który postawił rozwiązać Inicjatywę Dharma. Ben spotyka kilku pracowników Inicjatywy i mówi im, że już wypełnili swoje obowiązki i mogą wracać do domu. Jeden z pracowników pyta dlaczego tak się dzieje i wtedy następuje takie typowe zbliżenie kamery na twarz Bena, który mówi ''There's a new man in charge'' (Jest nowy szef). Ben odchodzi, a mężczyźni są wyraźnie zawiedzeni. Ta scena trwa około 1 minuty.
Druga scena: Widzimy ''nowego szefa'', czyli Hurleya. Cały czas wygląda tak samo, ale trochę inaczej się wypowiada - zapomnijcie o naszym ukochanym ''dude'' (stary). Hurley siedzi na plaży i wpatruje się w ocean. Nagle słychać jakiś szelest w krzakach. Hurley spogląda podejrzliwie w stronę krzaków, ale okazuje się że to Vincent. Pies siada na plaży obok Hugo. Hugo zwierza się Vincentowi ze swoich rozterek oraz opowiada o tym, jak jego zdaniem powinna wyglądać przyszłość wyspy. Podobno w tej scenie padnie kilka ciekawych zdań, ale to tajemnica.
Hurley mówi, że równowaga a wyspie została zachwiana. Potem wstaje, otrzepuje z siebie piach i mówi Vincentowi, że ma dla niego dobrą wiadomość: WALT WRACA NA WYSPĘ!
Trzecia scena: Walt siedzi w akademiku, odrabia lekcje i słucha muzyki. Ma na sobie mundurek. Nagle do pokoju wchodzi Ben. Walt mówi, że pamięta co ''oni'' mu zrobili. Ben przeprasza Walta i uspakaja go. Ben opowiada o nowej roli Hurleya i proponuje, aby Walt wybrał się z nim na wyspę. Walt twierdzi, że jeśli chciałby wrócić na wyspę, mógłby to zrobić kiedy tylko chce. Ben jest zaintrygowany, ale trzyma się dalej swojej misji. Walt pyta po co miałby wrócić, a wtedy Ben wciska mu, że jego ojciec, Michael, jest na wyspie. Walt zastanawia się dlaczego akurat Ben przyszedł po niego - skoro Ben mógł opuścić wyspę, to jego ojciec również. Ben odpowiada, że Michael potrzebuje pomocy Walta. Ten argument okazuje się wystarczająco przekonywujący i nagle...WALT ZNIKA! Ben uśmiecha się do siebie, bo nadal potrafi manipulować ludźmi.
Czwarta scena: Wracamy na wyspę. Hurley nadal widzi zmarłych. Informator nie chce zdradzić zbyt wielu szczegółów, ale w tej scenie ważną postacią będzie John Locke. Hurley wyjaśni jak Locke jest powiązany z wyspą. Podobno to będzie bardzo dobre wyjaśnienie, chociaż smutne, bo uświadomimy sobie jak miało być w stosunku do tego, jak naprawdę było.
Czy utkwiłeś na tej wyspie?
To chyba wyspa utkwiła ze mną.
To ma być bardzo fajna scena.
Ostatnia scena: W tej scenie zobaczymy Hurleya i Walta. Dowiemy się czegoś o przyszłości wyspy, ale tak naprawdę wiele spraw pozostanie otwartych do interpretacji widzów. Podobno to jest bardzo fajna scena i widzom na pewno się spodoba. Bardzo wzruszającym momentem będzie spotkanie Walta z Vincentem. Informator Dark Ufo ocenia epilog na 5+ """
co myślicie?
Raczej jak Ben mógł pomagać Hurley'owi w znalezieniu Walta skoro scena przed kościołem wydarzyła się jak już nie żyli oboje, czyli po epilogu?? Widocznie nie dostałeś tej "nurtującej" Cię odpowiedzi na pytanie "dlaczego Ben nie wszedł do kościoła".
A gdzie było, że on nie żyje??
Wydaje mi się, że rodzina Hanso na początku miała odegrać ważną rolę w serialu bo i sponsorem Dharmy był Hanso, tak samo jak właścicielem statku "Czarna skała" był Magnus Hanso (na pewno to nie zbieg okoliczności), tylko jak Darltonowie zaczęli pieprzyć w fabule to później już nie mogli znaleźć dla nich miejsca.
Ludzie, Ben nie wszedł do Kościoła z bardzo prostej przyczyny. Zakończenie, które zobaczyliśmy (od sceny jak Jack spotyka ojca w kościele) zostało napisane przez JJ Abramsa zaraz po pilocie ! Wtedy nie było jeszcze w planach serialu ani Bena ani pozostałych bohaterów z następnych sezonów. Scenarzyści zachowali to zakończenie w oryginalnej formie.
Szczerze wątpię, że Abrams miał cokolwiek wspólnego ze scenariuszem finału.
Widziałem jego wypowiedź z comic conu gdzie chwalił Darltonów za finał, mówił, że mu się bardzo podobał, ale ani słowem nie powiedział, że przy nim pracował.
Ben nie wszedł, gdyż musiał jeszcze 'obudzić' Alex i Rousseau. To z nimi chciał udać się ku światłu.
Ben tak naprawdę wśród grupy w kościele miał jednego przyjaciela, Hugo. Reszcie z obecnych w trakcie życia wyrządził masę przykrości i spędzone z nimi chwile raczej nie były dla niego najlepsze.
"Ale jeszcze jedna uwaga zza "kulis": powód dla którego Ben nie jest w kościele, a także że nikt prócz bohaterów pierwszej serii nie jest w kościele jest taki, że scenarzyści napisali zakończenie serialu tuż po pilocie. I nigdy go nie zmienili. Scenarzyści zawsze mówili (i wielu im nie wierzyło) że znali zakończenie już po pierwszym odcinku. Podziwiam ich za to. To naprawdę fantastyczne. Początkowo Ben miał wystąpić w zaledwie 3 odcinkach i zginąć. Ale stał się jednym z ważniejszych bohaterów serialu. Mogli w łatwy sposób zmienić zakończenie i wprowadzić go do kościoła z innymi, ale problem sam się rozwiązał. Ben dostał świetną scenę z Lockiem przed kościołem... i to było to. Bardzo mi się to podobało. Dla tych, którzy się zastanawiają - oryginalne zakończenie zaczęło się w chwili kiedy Jack wszedł do kościoła i dotknął trumnę, a skończyło w momencie, kiedy Jack zamknął oczy, a samolot odleciał. To zakończenie napisane przez JJ Abramsa. Zachowali je."
pełny wywiad tutaj : http://www.filmweb.pl/serial/Zagubieni-2004-133834/discussion/Moje+osobiste+odcz ucia+co+do+ost%20atnich+odcink%C3%B3w+i+%22EPICKIEGO%22+fina%C5%82u+LOST%2C+jedn ego+z+najlepszych+seriali%2C+jakich+k%20iedykolwiek+ogl%C4%85da%C5%82em.,1426242
To są słowa pracownika studia Bad Robot, który pracował przy serialu od początku, nie mam podstaw, aby mu nie wierzyć.
O tym, że zakończenie zostało napisane zaraz na początku mówiono od bardzo dawna. Sam kilka miesięcy temu czytałem (bodajże na lostpedii) skrypt z jednego z oficjalnych podcastów Lost, w którym to Abrams i Lindelof opowiadali o samym początku produkcji, o tym jak napisali pilotowy odcinek w kilka dni (projekt złożyli go w piątek), o tym jak lindelof odebrał telefon wczesną porą w niedzielę od samego bossa ABC, który był zachwycony tym co napisali. I o tym, że już na samym początku mieli koncepcję jak to wszystko się zakończy. I o tym, że napisali zakończenie, ponieważ pierwowzór napisany przez Jefreya Liebera był tak słabo przyjety przez szefostwo ABC (przez to produkcja była opóźniona), że kierownictwo stacji dawało im pewność produkcji co najwyżej 10 odcinków (i to oczywiście tylko jednego sezonu). To, że pierwszy sezon był jednak pełen (24 odcinki) zawdzięczali dobrym recenzjom na Comic con, a przede wszystkim dużo wyższej niż zakładano oglądalności pilotowego odcinka.
Nikt prócz bohaterów pierwszej serii?? A co robili tam Desmond, Penelope, Juliet? Nie wmówisz mi, że Daltonowie wiedzieli robiąc pilot, że za dwa lata wprowadzą postać Juliet, a Desmonda i Penelope za rok. To jest totalna bzdura powiedziana przez pracownika studia który "MUSI" dobrze reklamować produkt bo go wywalą z roboty.
Niektórych można było tam dodać, bo i tak nie zmieniali w żaden sposób sensu samego zakończenia (nie mieli także żadnych kwestii do wypowiedzenia), nie różnili się od innych, którzy tam byli (w odróżnieniu od Bena, który musiałby mieć powód, aby tam trafić). Nikt nikomu tu nic nie wmawia, wiem co sam czytałem i dla mnie pasuje to bardzo dobrze. Tobie nie musi. Oczekiwałeś pewnie lawiny odpowiedzi na wszystkie szczegóły. Oni wybrali inną konwencję i z biegiem czasu (także po obejrzeniu epilogu) coraz bardziej tylko utwierdzam się w przekonaniu, że postąpili słusznie.
No przepraszam, ale stwierdzenia w wywiadzie jakim przytoczyłeś a konkretnie fragmenty "nikt prócz bohaterów pierwszej serii nie jest w kościele" oraz "I nigdy go nie zmienili" wyraźnie wskazuje, że umieszczenie tam innych postaci oznacza zmianę. A jaka jest Twoja odpowiedź na to żywe kłamstwo?? "Niektórych można było tam dodać" z czego wnioskuje, że i Bena też tym bardziej, że jego postać przeżyła ewolucję ze złego do dobrego więc dlaczego nie?? Juliet też na początku była "zła" i wykonywała polecenia Bena. Ale dlaczego jest w kościele.....bo Sawyer byłby samotny i nie można byłoby zobaczyć jak się do kogoś przytula. To jest właśnie cała tajemnica LOST.
śmiem twierdzić, że sprawa Juliet i Bena jest jednak diametralnie różna, nie zapominaj też, że Sawyer żył z nią 3 lata.. mimo, że nie widzieliśmy tego w samym serialu
w gadanie tego typa z Bad Robot też trudno jest mi uwierzyć...
wywiad z Abramsem o którym mówiłem: http://www.youtube.com/watch?v=RJqyCHtAoZE
A jakie to ma znaczenie czy z nią żył czy nie? Ben żył do końca swoich dni z Hugo (oczywiście tylko jako przyjaciel xD) i nic to nie zmieniło. Jedyne znaczenie ma to, że Juliet musiała tam iść bo Sawyer byłby bez pary, a skoro Kate wybrała Jacka to mnóstwo nastolatek byłoby niezadowolonych widząc swojego bożyszcza "niekompletnego".
Hehehe, zaraz po pilocie, a to dobre, zaraz po pilocie to oni mogli sobie wymysleć to, że Jack zamknie oko. "Wtedy nie było jeszcze w planach serialu ani Bena ani pozostałych bohaterów z następnych sezonów." A Juliet jakoś byla w tym kościele i Libi czy jak jej tam było.
I to było niestety jedyne zakończenie które znali, że Jack zamknie oko. Reszta tych obiecanek w wywiadach przez te 6 lat to było tylko podkręcanie widowni i totalny pic.
Świetnie, że pojawiła się Libby w kościele, szkoda tylko, że w ostatnim odcinku nie miała nic do powiedzenia, ani do zagrania, w przeciwieństwie do Shannon, czy Charliego ;/
pojawienie się Shannon było zaskoczeniem, ale mr. Eko też mógł być gdzieś w L.A. np. jako policjant razem z Anną Lucią, szkoda że aktor na kasę się opsioczył...
Może po prostu nie chciał już brać udziału w tej farsie? Po emisji finału chyba sobie szczerze gratulował tej decyzji...
Kompletnie się mylisz .. Aktor grający Mr Eko (Adewale Akinnuoye-Agbaje) w trakcie kręcenia drugiego sezonu poprosił scenarzystów o usunięcie jego postaci z serialu. Argumentował to żalem po stracie obojga rodziców w 2005 roku oraz tym, że źle mu się żyje mieszkając na Hawajach. Darltoni mieli duże plany wobec tej postaci, ale wobec tej decyzji aktora musieli je zmienić. Mr Eko ostatni swój epizod zagrał na początku 3 sezonu. Przed szóstym sezonem wobec zapowiedzi ponownego pojawienia się kilku postaci (m in Charliego) jego agent kontaktował się z producentami Lost w sprawie jego powrotu, ale scenarzyści nie widzieli już dla niego miejsca w serialu i odmówili.
http://uk.tv.ign.com/articles/997/997238p1.html
W jakie sposób można obecnie obejrzeć epilog? Link skasowano. Nie chcę się wczytywać w posty tematu by nie natknąć się na spoilery, ponieważ zależy mi na obejrzeniu epilogu.
Zacytuje swój wczesniejszy post:
"Aha, kto jeszcze nie widział epilogu może łatwo go znaleźć googlując: New.Man.In.Charge..XviD-TOPAZ
W napi projekt są już też napisy, jężeli ktoś ich potrzebuje "
Myślę, że tyle informacji wystarczy.
Odniosę się do wcześniejszych wypowiedzi o tym, że Michaela nie było w kościele, a taki Boone już był, a dla obu nie był to najlepszy okres w życiu i ktoś tam się o to rzucał. Pragnę tylko skorygować, że na Wyspie to był ich NAJWAŻNIEJSZY, a nie NAJLEPSZY okres życia. To spora różnica.
dokładnie, np. dla Bena do czasu przybycia Oceanic to był dobry czas, ale potem wiadomo...