PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=133834}

Zagubieni

Lost
2004 - 2010
7,6 180 tys. ocen
7,6 10 1 180179
7,1 35 krytyków
Zagubieni
powrót do forum serialu Zagubieni

Jeszcze nie oglądałem,ale teamt zakładam z wyprzedzeniem.To bedzie napewno zaskakujący odcinek,wkoncy dotyczy Locka...Po zaliczeniu "The Life and Death of Jeremy Bentham"wpisujcie tu swoje opinie......

użytkownik usunięty
Murdoc

Też kombinuję, czemu akurat tak podzielono O6. Ale samo to gadanie o tym, że trzeba jak najbardziej odtworzyć poprzedni lot wydaje mi się mąceniem w głowie. To jest... głupie! Wierzyć mi się nie chce, że wprowadzili coś takiego! Aż zgrzyta!

ocenił(a) serial na 10

Wpadłem na coś dziwnego. Może Oceanic 6 musiało odtwarzać okoliczności pierwszego lotu, ponieważ nigdy nie powinni odejść. Powinni zostać i przenosić się z resztą rozbitków, i tak jak Sawyer zostać w czasach DHARMY. Odtwarzać to musieli żeby wyglądało tak jakby rozbili się pierwszy raz i nigdy nie opuścili Wyspy.

Nie wiem skąd mi przyszło to do głowy ;)

ocenił(a) serial na 6
Vorshpano

Więc Sun tez powinna ale tak sie nie stało...Dlaczego???

Co do Bena i Charlesa to jak wiadomo dla obojga kluczem do powrotu na Wyspę był John. Oboje chcieli z niego skorzystać, ale niekoniecznie oboje chcieli go zabić.

Co najciekawsze Ben nie miał pojęcia że John "bedzie musiał zginąć", nie wiedział tego, tak samo jak i nie wiedział (prawdopodobnie) o obecności Christiana w samolocie 815. Nie wiedział o tym że ktoś w ogóle zmartwychwstał. W momencie jak pojawili sie rozbitkowie i John, Ben traci swoje wizje, zawodzi Jacoba, nie ma więc styczności z martwym/żywym Christianem dlatego moim zdaniem nie przeszło mu przez głowę że ktoś może zmartwychwstać....

Sprawa druga...przeznaczenie...Nieważne czy John by sie powiesił, czy potrącił by go samochód, czy Bóg wie co by mu sie stało i tak miał umrzeć, fakt samobójstwa nic tu nie zmienia...śmierć to śmierć. Chciał sie zabić ale przeszkodził mu Ben, który chce wykorzystać Johna, wyciągnąć info a później być może uczynić wygnańcem (tak jak Widmore'a) czyli wrócić bez niego wraz z O6 i znowu stanąć na czele Innych....

Ale co sie dzieje, Ben dowiaduje sie że John poznał tajemnice jak wrócić na Wyspe, że i tak by mu zagroził więc go zabija chociaż nie miał tego wcześniej w zamiarze i jednocześnie wypełnia przeznaczenie, John równie dobrze miał sie powiesić, ale Ben zakłócił próbę samobójcza, a następnie sam go zabił ("wszechświat wszystko koryguje" E.Hawking 3x09). Pytanie po co zabiera zwłoki Johna z powrotem, bynajmniej nie sądze że po to aby zmartwychwstał. Gdyby naprawde chciał pomóc Johnowi to by we dwoje zebrali O6 tak jak mu to obiecywał i razem wrócili (tak czy inaczej John znalazł sie Wyspie), więc morderstwo byłoby tu czymś nielogicznym....Ale Ben nic jeszcze nie zrobił bez powodu i dla KOGOŚ tym bardziej że po śmierci Johna nie uszanował nawet jego postanowienia wobec Sun....

ocenił(a) serial na 10
darek_sith

Mhm.. zgadzam się z tobą. No może nie w kwestii samobójstwa, bo jednak węszę tu jakieś motywy religijne i wg mnie wszechświat właśnie to prawdopodobieństwo samobójstwa skorygował, przez to śmierć nastąpiła z ręki osoby trzeciej. Mógł to być ktokolwiek.. padło na Bena.
Jeśli to się sprawdzi to serial ostro pójdzie w kierunku christian-fiction xd .. nie wiem czy by mnie to zadowoliło, ale i tak wolę takie motywy niż 'odtwarzanie' lotów samolotem (echh..)
Myślę też, że Ben 'przeskrobał' sobie u Jacoba już nieco wcześniej, przed przybyciem Oceanic 815, gdyż nowotwór stwierdzono u niego kilka dni wcześniej.

ocenił(a) serial na 10
darek_sith

Mam odmienne zdanie na temat Bena. Jeżeli Richard powiedział Johnowi że umrze, to według mnie Ben też to wiedział. Dlaczego John musiał umrzeć ? Pogrążyło to Jacka, przez co łatwiej było ich przekonać, no i posłużył jako Christian. Opowieść o niewiernym Tomaszu była nieprzypadkowa, tak samo dziwna odpowiedź Bena na pytanie czy John nie żyje.

ocenił(a) serial na 10
Vorshpano

Co do tego, to całkiem możliwe. I wtedy przenieśliby się w czasie ci, którzy usiedli na prawidłowych siedzeniach, a w teraźniejszości wylądowaliby ci, którzy usiedli na siedzeniach, na których podczas pierwszej katastrofy siedziały osoby, który zginęły na miejscu.

ocenił(a) serial na 6

Ja podtrzymuje swoją teorię...Sun sie nie przeniosła ponieważ John (już jako przywódca) obiecując Jinowi że jej nie sprowadzi "zwolnił" ją z obowiązku powrotu na Wyspę, więc rozbijając sie po raz drugi rozbiła sie w czasie teraźniejszym (znowu Ben namieszał sprowadzając ją)...reszta jest jakoś powiązana z pozostałymi rozbitkami dlatego do nich dołączyli, mają do wykonania jakieś zadanie którego nie wykonali wcześniej i muszą to zrobić razem...w końcu hasło 5 serii brzmi "Przeznaczenie wzywa" :).

ocenił(a) serial na 10
darek_sith

Hmm. bardzo ciekawa teoria. Mnie by takie wyjaśnienie zadowoliło ;p Ale wszystko też zależy od tego 'kiedy' znalazł się Sayid. Jeśli w czasach Dharmy to wszystko ok, ale jeśli w teraźniejszości to już teoria robi się nieco dziurawa.. 'LeFleur' zapewne to zweryfikuje xD

ocenił(a) serial na 6
Murdoc

To są tylko spekulacje więc pomędrkować można ale jak napisałeś, odpowiedzi dostaniemy w następnych odcinkach....

ocenił(a) serial na 9
darek_sith

Dla mnie wszyscy rozbitkowie z samolotu znależli się w czasach Dharmy bo gdzie by tu był sens, to by już było nieco zawiłe, dlaczego jedni ludzie z tego samego samolotu mają trafic do czasów Dharmy a drudzy do czasów terażniejszych, wyspa już się nie przesuwa w czasie tak samo jak i sami rozbitkowie też już nie podróżują w czasie bo tak jak wspominałem Locke naprawił zegar a nastał czas Dharmy :) a zresztą gdzie tu logika...jest to nie dorzeczne żeby Sun była w terażniejszosci na tej samej wyspie gdzie jest przeslosc i czasy Dharmy :).Wszystko to jest terażniejszosc lecz ludzie z Dharmy i same polozenie wyspy jest z roku ~1970...I jeszcze jedną ciekawostkę zauważyłem, dlaczego Locke się zdziwił jak mu Ceaser powiedział że są jeszcze ranni ludzie?Moim zdaniem Locke się zdziwił poniewaź z tych katastrof każdy wychodzi bez szwanku pamiętacie w pierwszym odcinku raczej nic nikomu się nie stało jak się rozbili na wyspie a teraz mają rannym i w tym Bena hmm dlaczego akurat Ben skoro siedział obok Jacka któremu jak zwykle nic się nie stało :) czekam na kolejny odcinek ;p

użytkownik usunięty
szymon367

Wydaje mi się, że John wcale się nie zdziwił, że są ranni, tylko zainteresował tym, bo liczył na to, że wśród nich są pozostali z O6.
Żeby jeszcze bardziej zamieszać z czasem, to przyjrzeliście się temu, co w Hydrze znajduje Ceasar? http://www.4815162342.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1208&Itemid=1 74

ocenił(a) serial na 6
szymon367

Wyspa jako obiekt nie przemieszczała się w czasie tylko rozbitkowie sie przemieszczali w czasie względem Wyspy. I tylko ich to dotyczyło....Można to wyjaśnić na podstawie sceny w której John rozmawia z Alpertem i Innymi przed przesunięciem Wyspy....Po błysku John przenosi sie z roku 2004 i znika Richardowi z oczu, więc Richard i reszta ekipy pozostała w 2004 tak jak i cała Wyspa, bo to nie Wyspa przenosiła sie w czasie tylko rozbitkowie, więc to że część sie przeniosła do czasów Dharmy a część została w teraźniejszości jest logiczne i nie widze tu żadnych nieprawidłowości....

Poza tym gdyby wszyscy sie przenieśli to stary Ben poznał by młodszego siebie co było by dla mnie zupełnie bez sensu...O ile nie doszłoby do paradoksu czasowego....

ocenił(a) serial na 9
darek_sith

no racja :) ale i tak dalej coś mi nie gra ale może się czepiam, jak była sytuacja gdzie Locke schodził studnią aby przesunac zegar nastapił przebłysk był rok terazniejszy 2004 i studnia zniknęła bo nawet jeszcze nie została wybudowana i można to tak zinterpretowac że Wyspa się cofneła w czasie a rozbitkowie zostali w miejscu u nich dalej był rok 2004 a na wyspie tylko powróciły stare czasy :)

a zastanawiałeś się nad tym jakby rozbitkowie spotykali samych siebie praktycznie w tym samym wieku, przecież zdarzyła się taka sytuacja jak Sawyer zobaczył Kate i Claire która rodzi na pewno gdzieś w pobliżu kręcił się Sawyer :)

ocenił(a) serial na 6
szymon367

Co tej sceny o której mówiłeś moje wyjaśnienie byłoby takie....

Rozbitkowie idą do Orchidei (nie wiadomo dokładnie kiedy ale na pewno po Dharmie), Orchidea wyglądała jak na moje oko na zniszczoną....Następuje błysk i przenoszą sie w czasy przed Dharmą bo Orchidea znika ale za to jest studnia (niewiadomo kto ją zbudował i kiedy ale moim zdaniem należała do tej prastarej kultury i nie służyła do pobierania wody)...John schodzi następuje błysk i znowu wszyscy się przenoszą - studnia znika i nie koniecznie bo nie została zbudowana ale dlatego że została zasypana wiec przenoszą sie do czasów "po" Dharmie....

Moim zdaniem Dharma odkryła studnie i dzięki niej to źródło energii, zaczęli budować kawałek dalej stację a studnie po prostu zasypali bo niebyła potrzebna (w końcu Charlotte żyła za czasów Dharmy i ją pamiętała).

Więc reasumując to nadal przenosili sie rozbitkowie a nie Wyspa jako obiekt...

Co do spotkania samych siebie to moim zdaniem musiałby być jakieś konsekwencje....Może nie tylke jakby Kate spotkała wtedy Sawyera ale gdyby na przykład Sawyer spotkał Sawyera....Na pewno nie obyłoby sie bez konsekwencji, bo coś takiego nie może sie zdarzyć....

użytkownik usunięty
darek_sith

Hola hola - wg pani Hawking sama wyspa również się przemieszcza - w czasie i przestrzeni. Po to mają Latarnię (czy jak tam to przetłumaczyli na polski), żeby ją znajdywać.

ocenił(a) serial na 6

No i te słowa pani H. gryzą mnie najbardziej....W pierwszym odcinku pierwszego sezonu była już satysfakcjonujaca odpowiedź dlaczego ich nie znaleziono.....bo pilot zboczył po 6 godzinach lotu ileś tam tysięcy mil z kursu, podczas gdy pani H. mówi że nie znaleziono ich bo Wyspa się przesuwa, ale nawet jakby tak było to rozbitkowie odczuli by skutki tego przemieszczania a dopóki koło nie zostało ruszone nic takiego sie nie działo....

Sprawa nr. 2....Wyspa była "niewidoczna" do czasu aż Desmond przekręcił klucz, i nastepnie stała sie widoczna, frachtowiec natomiast żeby ją odnaleźć nie musiał czekać czekać aż otworzy sie "okno" aby mogli dostać sie na Wyspe, więc od momentu przekręcenia klucza do momentu pojawienia sie frachtowca (a to kilkanaście dni) Wyspa była w jednym miejscu, dlaczego wcześniej miało być inaczej???

Troche w tym przypadku twórcy namieszali.....

użytkownik usunięty
darek_sith

Ale dlaczego zakładasz, że by odczuli? Nie mają punktu odniesienia przecież. Woda to woda. Wydaje mi się, że koło spowodowało jedynie przemieszczanie się ludzi i być może samej wyspy w czasie gwałtownie i bezładnie. Natomiast dopóki koło nie zostało ruszone wyspa sobie elegancko dryfowała po kursie wyznaczonym przez Faradaya (równania na tablicy). Pewnie zresztą nie sama wyspa tylko jakiś obszar dokoła niej również - dlatego było ją tak trudno znaleźć. Rozumiem to w ten sposób, że wyspa ma jakby jakieś pole broniące ją przed dostępem ludzi z zewnątrz. Raz na jakiś czas to pole szwankuje - pojawiają się okna. Na podstawie równań można przewidzieć kiedy i gdzie wyspa się ujawni.

To potrafię sobie jakoś wytłumaczyć i widzę w tym jakąś logikę. W odtwarzaniu warunków lotu - nie.

ocenił(a) serial na 10

Ja sprawę z przemieszczaniem widzę tak. Wyspa przenosi się tylko z miejsca na miejsce, dzieje się to po przekręceniu koła w komnacie. Możliwe, że nie dzieję się to jednak automatycznie i przemieszczenie musi wyjść z inicjatywy Jacoba lub przywódcy tamtych. W tym celu używane są zwierzęta (niedźwiedzie polarne) lub ludzie (Ben, Widmore). Być może przemieszczenia dokonywane są regularnie, lub w obliczu zagrożenia z zewnątrz, tak czy owak ktoś musi się poświęcić i opuścić wyspę wraz z przekręceniem koła. Zazwyczaj następuje to bezproblemowo, ktoś kręci kołem a wyspa przenosi się w inne miejsce, bez żadnych problemów dla ludzi na niej. Komplikacje, które nastąpiły po zakręceniu koła przez Bena to efekt albo nieodpowiedniej osoby na tym miejscu albo zacięcia się koła w trakcie, część osób się odkleiła od czasu a skutki tego znamy (jeden martwy rudzielec i kilka paradoksów).
Luki w tej teorii?? Cóż, w końcu Ben nazwał 'przemieszczenie' wyspy czynem ostatecznym, trochę się to kłóci z tym co mówiła Pani Hawking, że wyspa przemieszcza się nieustannie. Możliwe więc, że wyspa przemieszcza się samoistnie, a koło to taka opcja przyspieszenia tej operacji, w razie niebezpieczeństwa.

ocenił(a) serial na 6

Oki, ale jakby Wyspa sama sobie dryfowała pewnym kursem to frachtowiec gdyby przypłynął zgodnie ze współrzędnymi gdy udało im sie ją zobaczyć to zastali by sam ocean bo Wyspa już by "odłynęła", a poza tym przeniesienia Wyspy jeżeli chodzi o miejsce nie polegały na poruszaniu sie jej pewnym kursem...Spójrzcie na mape w "Latarni" wyraźnie na niej widać że miejsca gdzie sie ona pojawiła były bardzo od siebie odległe i obejmowały w zasadzie wszystkie oceany....

Moim zdaniem punkty które znajdowały sie na mapie pani H. pokazywały miejsca gdzie Wyspa pojawiała się podczas tych błysków jeżeli chodzi o miejsce, a wraz z tymi przenosinami bohaterowie przenosili sie odpowiednio w czasie chociaż to tak naprawde niczego nie wyjaśnia...




użytkownik usunięty
darek_sith

"Oki, ale jakby Wyspa sama sobie dryfowała pewnym kursem to frachtowiec gdyby przypłynął zgodnie ze współrzędnymi gdy udało im sie ją zobaczyć to zastali by sam ocean bo Wyspa już by "odpłynęła""

Po pierwsze - oni jej jednak chwilę szukali, prawda?
Po drugie - jakie odpłynęła - przecież rozwiązaniem równań miały być współrzędne w czasie, czyli "tego dnia x jest takie, a y takie".
Po trzecie - "pewnym kursem" niekoniecznie oznacza "ciągle, płynnie, powoli, po linii prostej". Rozwiązaniem równań może być zbiór punktów na wszystkich oceanach.
Po czwarte - wydaje mi się, że te miejsca, które były zaznaczone na mapie Eloise to były tylko okna - i to z dłuższego okresu poszukiwań, a nie tylko z okresu błysków - ale tak, jak w pozostałych punktach oczywiście mogę się mylić.

ocenił(a) serial na 10

To, że wyspa pojawia się w różnych miejscach może wynikać z ruchu obrotowego ziemi - gdy czas normalnie płynie, wyspa znajduje się w tym samym miejscu względem ziemi, ale w innym względem czasu. Gdy następuje przesunięcie czasu, wyspa wraca w to samo miejsce względem osi czasu, które jest sprzężone z (inną) wartością położenia względem ziemi.

ocenił(a) serial na 1
Rrrr

A co myślicie o tym jak z czasów Dharmy wrócą do teraźniejszości? Pewnie by mogli wehikułem, ale w teraźniejszości jest zniszczony czyli znów ktoś będzie kręcił kołem? Mogłby to byc Ben ;)

ocenił(a) serial na 9
dezertx

hehe bardzo ciekawe to by było lecz po co ? :) niech już siedzą w tych czasach dharmy i wyjaśnią parę spraw :).Chcecie poznac najwiekszą tajemnice wyspy ?! MACIE :

http://www.youtube.com/watch?v=DcM5uYC9g2g

-rozwaliło mnie to na ;p

ocenił(a) serial na 6
szymon367

Dobre...Emerson ma wg. mnie największy talent aktorski wśród aktorów wcielających się bohaterów LOST. Charakterystyczny głos, mimika i gestykulacja. Szkoda że grywa głównie w teatrach bo warto byłoby zobaczyć go w czymś na dużym ekranie (prócz Piły) :).

A to widzieliście??? Jak to obejrzałem to leżałem ze śmiechu :)

http://www.joemonster.org/filmy/5292/Lost_tego_nie_pokazali_w_telewizji

ocenił(a) serial na 10
darek_sith

Hahaha. tak, parodia dość już znana i fajnie, że Polak się tak postarał.. chyba nawet kiedyś autor się na tym forum wypowiadał jak dobrze pamiętam.

Mnie ostatnio rozłożyły wyczyny Sayida w roli komika:
http://www.youtube.com/watch?v=EfxPk8Kcb18 xD

ocenił(a) serial na 10
Murdoc

luzno:) ostatni filmik najlepszy:) ale sie naje.alem :)

http://www.popcorner.pl/popcorner/1,81588,6322608,Ben_Linus_i_Jin_zdradzaja_najw ieksze_sekrety___Lost___.html

ocenił(a) serial na 9
darek_sith

no własnie dlatego że Emerson ma teatralne podejscie do odgrywania danej roli to dlatego nie gra na duzym ekranie :)

ocenił(a) serial na 10
szymon367

wpadlo mi cos do glowy: chyba wiem skad sier braly te nagle deszcze na wyspie... po prostu wyspa przenosila sie w inne miejsce gdzie akurat padalo:) locke to zreszta pozniej odczuwal i przewidywal pogode

ocenił(a) serial na 9
MatiZ_3

heh no to Ameryki nie odkryłeś powiedz mi lepiej skąd się biorą niedzwiedzie polarne ? :D pewną teorie mam na to, mianowicie gdzieś u wybrzeży bieguna pływał sobie niedzwiedz polarny i akurat w to miejsce przeniosła się wyspa a że niedzwiedz wiekszą swoją powierzchnią ciała był poza wodą to wylądował na wyspie gdyby akurat nurkował to by był pod wyspą ;p

ocenił(a) serial na 10
szymon367

Emerson jest niesamowity, JJ zawsze znajdzie rewelacyjnego aktora do zagrania skomplikowanego czarnego charakteru, tu Emerson, w aliasie Rifkin (Sloane).

A odnosnie niedzwiedzi polarnych, to mi sie wydaje ze nie ma tu zadnej skomplikowanej teorii, ekipa dharmy je sprowadziła do badań/treningu tak jak inne zwierzeta, z tego co mi sie wydaje gdzies w 3 sezonie była to tym mowa, ale moge sie mylić

ocenił(a) serial na 6
Kephir

Zwierzęta były sprowadzane i to nie tylko niedźwiedzie ale i rekiny....

ocenił(a) serial na 10
darek_sith

skad niedzwiedz polarny wzialsie na pustyni?
sezon 4 gdy Charlote znalazla szkielet na pustyni
rozumiem pustynia w Tunezji i przeniesienie w czasie, ale jak niedzwiedz zszedl po drabinie i przekrecl kolo :)

ocenił(a) serial na 10
Fanek_2

Juz kiedy so tym pisalem i ja delj jestem zwolennikiem teorii ze niedzwiedzie byly trenowane do obsługi urzadzen mechanicznych (klatka sawyera). Wiec zwierzeciem ktore nadawało sie do obsługi koła w polarnej jaskini był niedzwiedz polarny. Nie mówie ze on tam siedział cały czas. Lecz w momecie, gdy trzeba było przesunąć koło, niedźwiedz polarny był tam umieszczany, i nauczony wczesniej ze po zrobieniu okreslonej czynosci (w jednym wypadku nacisniecie przycisku, w tym przekrecenie koła) dostanie pożywienie, robi to i przenosi sie do tunezji, a wyspa sie "przesuwa". A zwierz ebylo uzyte po to, bo nikt nie chcial opuscic wyspy

ocenił(a) serial na 10
Kephir

Sorry za nieskładne zdania ale mialem bardzo malo czasu zeby tamten post napisac;p

ocenił(a) serial na 10
Kephir

też mi to pasuje ;] bo o ile pamietam znalezniono na pustyni ślady organizacji;] a o ile dobrze pamietam to i szkielet niedzwiedzia;] jak sie myle to poprawcie;]

użytkownik usunięty
Rrrr

Ostatnio pojawiły się opinie na temat możliwości powrotu uśmierconych już postaci na wyspę, za sprawą zawirowań czasowych. Czy wg was jest możliwe, żeby powróciła do serialu na przykład Libby? Jej postać była dość tajemnicza i a jej wątek nie został do końca rozwinięty. Zawsze miałem wrażenie, że opuściła wyspę za wcześnie. Jasne, że wskrzeszanie starych bohaterów nie było czymś dobrym dla serialu, ale być może powrót jednej osoby mógłby być interesujący. Co o tym sądzicie?

Mogłaby jedna postać wrócić na przykład na jeden odcinek w celu wyjaśnienia pewnych spraw, które mogły zostać wcześniej pominięte, ale na pewno nie na stałe - mam nadzieję

ocenił(a) serial na 9
wero_nika

Co do niedzwiedzi polarnych to jest to bardzo sensowna teoria :) ale kurde dla mnie leciutko naciągana nie chcialbym żeby to była prawda a jak już okaże się to prawdą to niech mi pokażą jak ten niedziwedz to przesuwa haha.A co do powrotu usmierconych postaci do serialu to dlaczego nie skoro wyspa moze podrozowac w czasie czy tam rozbitkowie to np by mogli spotkac ekipe z drugiej polowy samolotu(Eco,Anna Lucia,...) Anna Lucia by mogła wrócic bo byla bardzo wyrazistą postacia i na pewno by duzo wniosla do serialu a co do Libby to juz bardzo dawno o tym byla mowa ze ma wrocic do serialu bo naprawde po co z nia watek w ogole zaczynali skoro ma nie wrocic, bez sensnu :)

użytkownik usunięty
szymon367

Anna Lucia raczej nie wróci, właściwie reżyserzy ją celowo uśmiercili , ponieważ były z nią ciągłe problemy na planie , a ona miała również swoje problemy w życiu osobistym ze sobą:) Tak czy siak wróciła na chwile przecierz jak harleya zatrzymała na ulicy jako policjantka:)).

ocenił(a) serial na 10

Michelle Rodriguez została wywalona z obsady za jazdę po pijaku, ten sam los spotkał odtwórczynię roli Libby. Taka kara.. i słuszna moim zdaniem.

ocenił(a) serial na 9
Murdoc

ehh szkoda bo właśnie pojawiła się na sekunde jako sexowna policjantka a już mi się gorąco zrobiło ;p hehe

ocenił(a) serial na 10
szymon367

Mi szkoda postaci libby, bo miała ona olbrzymi fabularny potencjał (ona sprzedała łódź desmondowi, byla w szpitaly psychiatrycznym pacjentem tak jak hurley) i pewnie cos jeszcze o czym nie pamietam. Ale cos w niej bylo innego niz w reszcie. Szkoda ze prawdopodobnie jej watek nie bedzie dokonczony

ocenił(a) serial na 10
Kephir

Ja myślę, że wszystko co było o niej do powiedzenia zostało powiedziane. W przeciwieństwie do Any w Libby zbytniego potencjału nie widziałem. To, że sprzedała Desmondowi łódź to taki smaczek dla fanów, jak spotkanie mamy Kate z Sawyerem czy Sayida z Kelvinem.. A co do jej pobytu w szpitalu to nie wiem czemu ludzie uznali to za kolejną ogromną zagadkę serialu? Przecież to było oczywiste ROZWIĄZANIE zagadki z odcinka pt. "Dave". cały epizod słyszeliśmy, że Hurley skądś zna Libby i na końcu dostaliśmy odpowiedź.. tyle. Jedyna zagadka jaką to może za sobą ciągnąć to czy Libby kłamała, że nie pamięta Hurleya czy rzeczywiście niewiele pamiętała z okresu gdy szprycowali ją prochami w Santa Rosa.

ocenił(a) serial na 10
Murdoc

Ha, moznana to i tak spojrzec. Dla mnie Ana za to byla postacia gardzo płaską, glina ze standardowymi problemami. Byla przydatna jako twardziel do poprowadzenia grupy tylniej czesci samolotu ale później tylko sie bez sensu pałetała i strzelała jak opentana (shannon). I tez miała ciekawostki jak wymienienie sie biletami z jackiem. Ja tam uwazam ze dobrze ze jej nie ma bo jej postac jest juz niepotrzebna.

Nie jestem przkonany co od grupki nowych rozbitków wśród których jest locke i ben. Irytuje mnie postac Cesara czy jak on tam ma, mam złe przeczucie, że serial teraz znacznie zwolni na tempie

użytkownik usunięty
Kephir

"serial teraz znacznie zwolni na tempie" ja też się tego obawiam, oby tak nie było. Jak można było zauważyć oprócz Cezara raczej na 100 jakąś tam role odegra ta kobieta co gadała z Johnem i i właśnie z Cezarem. Więc już będzie 2 postacie więcej, jak do tego dojdzie nam jeszcze ekipa Dharmy to zrobi nam sie niezłe stadko. A jak widomo już z doświedzcenia, to im więcej postaci w lostach tym mniej konkretnej treści i coraz więcej zagadek.