Oglądam kolejny raz na TVN Fabuła i mam kilka niejasności lub błąd w fabule. Chciałbym poznać Wasze zdanie w tym temacie.
Widzę to tak .
Sezony 1-4 do momentu przekręcenia koła przez Bena to oryginalna linia czasu czyli chronologicznie - losy Jacoba ,przypłynięcie Richarda,czasy Dharmy,losy bohaterów aż po katastrofę lotu 815 .To wszystko już się wydarzyło.To oryginalna przeszłość. Świadczy o tym np fakt,że w sezonie 3 kiedy Richard poznaje się z Lockiem nie mówi mu że się już spotkali w 1954 bo to dla Locka przyszłość a dla Richarda nowa przeszłość.
Potem mamy wydarzenia prowadzące do przesunięcia wyspy i podróży w czasie.Nasi bohaterowie ingerują w historię i tworzą nową linię czasową,której dalszy ciąg mamy w sezonie 6 ( rozmowa Charlesa Widmora z Lockiem po tym jak opuścił wyspę,
) Tutaj pojawia się pytanie - dlaczego Ben nie pamięta że w dzieciñstwie postrzelił go Sayid ? Mamy też sprytny zabieg twórców - ponieważ Richard zabrał go uleczyć do świątyni i to go zmieniło,wymazało pamięć. O to spierali się swego czasu Milies i Hurley - dlaczego Ben nie pamiętał o tym jak złapała go Danielle w sezonie drugim - bo to się nie wydarzyło w oryginalnej lini czasowej.
I tutaj dochodzę do mojego pytania - w momencie śmierci Charlotte wyznaje Danielowi że w dzieciñstwie powiedział jej że ma opuścić wyspę i ją opuściła.Tylko skąd ona to wtedy wiedziała jak to się jeszcze nie wydarzyło a było kilka odcinków później????
Z tego by wynikało że ingerencja bohaterów w czas obejmuje sezony 1-4 i przeczy mojemu pierwszemu akapitowi bo Charlotte decyzję o powrocie na wyspę podjeła zanim Ben przekręcił koło ALBO Charlotte jest uwięziona w pętli czasu jak Kyle Reese w Terminator 1.
Co o tym sądzicie ????
Nie pamiętam już takich szczegółów ale patrząc po innych tematach (przypominajac sobie) - po prostu błędy w scenariuszu pisanym na bieżąco. A pewien typ próbuje przekonywać, że wszystko było zaplanowane od początku. Dobre...
Napisałem że wszystko MOGŁO być zaplanowane, bo jest spójne, i nie ma żadnych luk.
Rozumiem że ci ciężko przyznać że jesteś mało kumaty.
Alternatywna linia powstała w momencie kiedy "zagubieni" wysadzili łabędzia będąc w przeszłości.
Richard nie wspomniał mu o tym spotkaniu, bo widział że to jest ich pierwsze spotkanie z perspektywy Locke'a, i nie chciał robić niepotrzebnego zamieszania. Skoro Locke go nie rozpoznał, to dla niego było logiczne że jeszcze go nie zna.
To wszystko już się wydarzyło, Ben prawdopodobnie nie rozpoznał Sayida bo mógł zapomnieć te wydarzenia z powodu szoku. Może rzeczywiście też mu coś tam wymazali z pamięci. Właśnie to "uleczenie" zbliżyło go do "innych", więc musiało się wydarzyć. Nie pamiętam już tej ich rozmowy o tym porwaniu go przez danielle, o co dokładnie chodziło?
Zauważ że matka Daniela wiedziała jak on skończy, bo już to przeżyła.
Też dokładnie nie pamiętam ale w sezonie 5 Hugo i Miles romawiali w domku w Dharmie o czasie.Gruby zastanawiał się czy mogą zmienić przyszłość aby samolot się nie rozbił i czy może umrzeć skoro x lat później żył.Miles wytłumaczył mu, że nie mogą nic zmienić bo to już się wydarzyło ,bo to ich przeszłość oraz że w każdej chwili mogą zginąć bo to ich terazniejszość. Wtedy Hugo zagiął go pytaniem o Bena,dlaczego nie rozpoznał Saida w sezonie 2 w bunkrze Desmonda kiedy pierwszy raz się spotkali po tym jak Danielle złapała go w pułapkę.
Czyli Daniel też jest uwięziony w pętli czasu ?? - zastrzelony przez własną matkę będącą w ciąży ,umiera na wyspie, potem ona po jakimś czasie wyjezdza z wyspy i rodzi go.Następnie nic nie zmienia,on dołącza do ekipy Widmora i płynie na wyspę gdzie czeka go śmierć.
Po zastanowieniu się stwierdzam że nie da się tego logocznie wyjaśnić.Twórcy musieli pisać scenariusz na bieżąco,zostawiając sobie uniwersalne furtki,pasujące do wielu fabularnych rozwiązañ w przyszłości jak np znalezienie ciał w jaskini w sezonie 1 czy zniknięcie stewardessy Cindy z ekipy mr Eko,wędrującej do obozu rozbitków.
Skoro podaczas rozmowy Richarda z Johnem w sezonie 3, ten pierwszy wiedział że spotkali się już w 1954 to według tej teorii w sezonie 1 czy 2 Danielle po spotkaniu wszystkich naszych rozbitków powinna wsród nich rozpoznać Jina Su Kwona, mającego tyle samo lat co wtedy,kiedy spotkała go pierwszy raz jak była nastolatką.
Tak się wtedy nie stało,chyba że Danielle w ogóle nie spotkała Jina w początkowych sezonach w co wątpie.Po prostu twórcy kiedy wymyslili podróże w czasie pomyśleli że fajnie byłoby podpiąć pod to wątek ekipy Francuzów.
Mozliwe że go nie spotkała, bądź nie zapamiętała, przecież był z nią przez chwilę.
Nie zapominajmy też że była trochę szajbnięta od tej samotności, i od porwania jej córki :P
W listopadzie planuje obejrzeć serial poraz kolejny, może wtedy sobie przypomne o co chodziło z tą pułapką Danielle.
Danielle żyjąc samotnie na wyspie miała świadomość obecności The Others więc zastawiała swoje pułapki.W jedną z nich taką siatkę uwiązaną do drzewa złapała samego Bena,który przedstawił się jako Henry Gale pilot awionetki.
Też muszę to obejrzeć od początku.Inaczej się na to patrzy znając całość.
a na jakiej podstawie doszli do tego wniosku? bo nigdy im o tym nie wspomniał?
sam widzisz że ich wniosek jest trochę naciągany :P
juz pomijając że Ben był kanciarzem i manipulantem.
Skończyłem piąty sezon. W tej ich rozmowie o zmianach w czasie, nie było nic wspominane o tym że Ben nie pamięta że Danielle go złapała...
koncepcja czasu w tym serialu jest zupełnie inna niż myślisz, kiedy cofnęli się w czasie to Daniel Faraday powiedział że możemy robić co tylko chcemy a przeszłości i tak nie zmienimy, bo nie może powstać żadna alternatywna linia czasu, czyli kto ma umrzeć to umrze a kto żył w momencie kiedy bohaterowie cofnęli się w czasie to nie może umrzeć, więc nawet jeśli ktoś spróbuje ich zabić to się to nie uda.. jeśli ktoś żył w roku 2005 a my cofniemy się w czasie aby zabić tą osobę to nam to nie wyjdzie, bo czas jest jeden i nie możne powstać alternatywna linia czasu,
Koncepcja czasu w tym serialu jest zupełnie inna niż myślisz, kiedy cofnęli się w czasie to Daniel Faraday powiedział że możemy robić co tylko chcemy a przeszłości i tak nie zmienimy, bo nie może powstać żadna alternatywna linia czasu, czyli kto ma umrzeć to umrze a kto żył w momencie kiedy bohaterowie cofnęli się w czasie to nie może umrzeć, czyli.. jeśli ktoś żył w roku 2005 a my cofniemy się w czasie aby zabić tą osobę to nam to nie wyjdzie, bo czas jest jeden i prawa fizyki wykluczają możliwość powstania alternatywnych linii czasu. Kiedy budowana była stacja Orchidea, doktor Chang powiedział że energia co się znajduje za ścianą powala na podróże w czasie, wtedy jeden z robotników zapytał czy cofniemy się w czasie aby zabić Hitlera? a doktor odpowiedział żeby nie gadał głupot bo jeśli chodzi o czas to istnieją zasady których nie da się złamać.. a co za tym idzie Ben na pewno pamiętał że Said postrzelił go ale nic o tym nie mówił no bo po co? Kto by mu uwierzył że Said i inni cofną się w czasie ?