Czy tylko ja odnioslam wrazenie, ze tworcy Lo que la vida me robó mocno inspirowali sie, a moze nawet zrobili zrzynke Teresy?
Oba telki sa swietne na swoj sposob ale podobienstw jest zaskakujaco duzo.
- glowna protagonistka grana przez Angelique Boyer
- glowny protagonista grany przez Sebastiána Rulli
- przez niemal caly serial mamy trojkat milosny miedzy postacia grana przez Angelique i dwojka mezczyzn
- obu telenowelach pojawiaja takze inne aktorzy tacy jak: Alejandro Ávila, Margarita Magaña, Isabella Camil (ktorzy graja podobne typy postaci w obu produkcjach
- glowna postac wychodzi za maz dla pieniedzy za mezczyzne, ktory odziedziczyl fortune i zdobyl wyksztalcenie mimo przeciwnosci losu
- bierze ten slub mimo, ze tak na prawde kocha innego, biednego lecz dobrego i uczciwego mezczyzne
- z czasem glowna postac zenska zakochuje sie w mezu
- glowna protagonistka ma dobry kontakt z ojcem, ktorego szczerze kocha, a ktory umiera na zawal kiedy dowiaduje sie o niewiernosci corki
- glowna protagonistka nie dogaduje sie z matka (glownie za sprawa problemu pieniedzy), jednak na konczu serialu poprawia sie miedzy nimi
- glowny protagonista wychowuje sie bez rodzicow i nie zawsze mial fortune
- drugi meski protagonista walczy o swoja wybranke nie do konca uczciwie, a w koncu bierze slub z inna (ktora byla przyjaciolka protagonistki)
- w obu telkach pojawia sie tez kobieca postac, ktora jest zakochana w glownym meskim protagoniscie i nie konczy zbyt dobrze
- glowna para rozwodzi sie, jednak jest pozniej razem
- glowna protagonistka pomaga przejsc metamorfoze czlonkini rodziny glownego prota
- glowny protagonista zakochuje sie w protagonistce dosc szybko ale jej zajmuje to wiecej czasu poniewaz przez dlugi czas kocha swojego poprzedniego chlopaka z ktorym utrzymuje kontakt bez wiedzy meza
- drugi protagonista ma przyjeciala, ktory wiele razy doradza mu aby zrezygnowal z glownej protagonistki
Z całym szacunkiem, ale trochę bzdury wypisujesz. Obejrzyj telenowelę "Prawdziwa miłość" to się o tym przekonasz.
Prawda jest taka, że większość telenowel jest do siebie podobna i w każdej znajdziesz podobne wątki. Chociażby wątek walki dwóch mężczyzn o główną bohaterkę albo wątek rywalki głównej bohaterki, która z reguły jest czarnym charakterem. Nie pamiętam telenoweli, w której tych wątków by nie było. A argument "bo grają ci sami aktorzy" to już w ogóle absurd. "Za głosem serca" to remake telenowel "Bodas de odio" i "Prawdziwa miłość". Proszę bardzo:
Fabuła serialu "Prawdziwa miłość":
- Główna bohaterka, Matilde pochodzi z arystokratycznej rodziny.
- Zakochana jest w ubogim poruczniku o imieniu Adolfo i ukrywa ten związek przed rodziną
- Rodzina Matilde ma kłopoty finansowe, więc matka i brat podstępem odsuwają główną bohaterkę od jej ukochanego, po czym wydają ją za Manuela, który dopiero co został uznany przez bogatego ojca i odziedziczył po nim fortunę.
- W dniu ślubu Matilde dowiaduje się o intrydze matki i brata, próbuje uciec z Adolfo, który cudem uniknął śmierci i uciekł z więzienia.
- Zostaje przyłapana, Manuel dowiaduje się prawdy o uczuciach dopiero co poślubionej żony i zabiera ją siłą na swoją hacjendę.
- Adolfo dociera na hacjendę i podaje się za zarządcę. Próbuje namawiać Matilde do ucieczki.
- Na hacjendzie przebywa córka poprzedniego zarządcy - Antonia. Jest ona zakochana w Manuelu i co chwilę kłóci się z Matilde.
- Na hacjendzie pojawia się nowa służąca - Rosario, która jest matką Manuela jednak ukrywa ten fakt.
- Brat Matilde - Humberto wyłudza pieniądze od bogatej, ale brzydkiej kobiety - Josefiny. Urządza nawet fałszywy ślub. Po czasie jednak zakochuje się w Josefinie, a ona sama przechodzi olbrzymią metamorfozę.
- Matilde po kilku próbach ucieczki orientuje się, że zaczyna kochać męża.
- Adolfo poznaje Catalinę - śmiertelnie chorą dziewczynę, która pomaga mu uciec gdy ten kogoś tam zabił aby ratować Manuelowi życie. Catalina dzięki znajomościom łatwi Adolfowi oczyszczenie z zarzutów oraz ciepłą posadkę. Biorą ślub.
- Matilde zachodzi w ciążę.
- Manuel poznaje prawdę o zarządcy, wyrzuca Matilde, jej ciotkę oraz Rosario z hacjendy, pociesza się Antonią.
- Ojciec Matilde myśląc, że chodzi o drobną sprzeczkę między młodymi małżonkami jedzie do Manuela aby namówić go do pogodzenia się z Matilde. Poznaje prawdziwy powód kłótni i umiera.
- Matilde rodzi syna i godzi się z mężem.
- Catalina umiera.
- Na hacjendzie pojawia się kuzynka Manuela - Marie De La Roquette. W celu uzyskania spadku po ojcu Manuela, knuje z Ramonem - szychą i mężem przyjaciółki Matilde, Pilar. Manuel traci majątek, musi się ukrywać i uchodzi za zmarłego. Matka Matilde zna prawdę, jednak milczy.
- Adolfo ponownie zbliża się do Matilde, po kilku latach planują ślub.
- Manuel dowiaduje się o wszystkim i porywa żonę z przyjęcia zaręczynowego. Jest zły na żonę i początkowo ją odtrąca, ale z czasem się godzą.
- Marie De La Roquette okazuje się być oszustką. Manuel odzyskuje zrujnowany nieco majątek.
- Adolfo umiera.
- Manuel bierze udział w wojnie (jeśli dobrze pamiętam). Początkowo uchodzi za zmarłego, jednak wraca cały i zdrowy do domu.
- Koniec.
"Bodas de odio" niestety nie znam, ale zakładam, że fabuła jest podobna.
Mam nadzieję, że teraz rozumiesz, że trochę palnęłaś i schowasz swoje święte oburzenie do kieszeni.
Jakie oburzenie?! Powiedzialam tylko, ze obie telenowele sa tak podobne jakby tworcy inspirowali sie ta wczesniejsza. Inspiracja to raczej dobra rzecz bo znaczy, ze cos wyszlo. Fajnie, ze byla inna telenowela, co nie zmienia faktu, ze miedzy Lo que la vida me robó i Teresa jest WIELE podobienstw.
Klasyczne "chyba ty" z przedszkola rodem to oznaka wielkiego spokoju w twoim wykonaniu, tak?
Idąc tym tropem wszystkie telenowele są podobne, bo zawierają podobne wątki. Znajdź telenowelę, w której nie będzie wątku rywalizacji o kobietę/mężczyznę czy różnicy między bogatymi i biednymi oraz zmiany statusu majątkowego. Od razu mówię: nie znajdziesz. A hollywoodzkie produkcje to już w ogóle zrzynka jedna z drugiej, bo często występują ci sami aktorzy. Wybacz, ale odpowiedź "fajnie że była inna telenowela" jest co najmniej śmieszna patrząc na fakt, że ta "inna telenowela" była jednym z pierwowzorów... "Teresa" o której piszesz swoją drogą też jest którymś z kolei remakiem, co można sprawdzić chociażby na filmwebie.
Jakie znowu "chyba ty"? Chyba na sile szukasz zwady bo nie wiem jak to inaczej nazwac. Stwierdzilam tylko, ze obie telenowele sa do siebie podobne i na popracie swojej tezy wyszukalam argumenty w postaci tych podobienstw. Na mam pojecia czego sie tak czepiasz. Prawda jest to, ze wszystkie telenowele sa do siebie podobne bo maja niemal ten sam glowny watek, a i nawet watki poboczne sa czesto podobne ale w moim komentarzu chodzilo mi o to, ze TE DWIE maja tych podobienstw ZNACZNIE WIECEJ niz jakiekolwiek inne (nie liczac remakow itp.).
"To ty wypisujesz bzdury" to w tym przypadku nic innego niż "chyba ty". Nie szukam "zwady", poprawiłam twój błąd a ty oburzyłaś się jak małe dziecko.
No właśnie tak się składa, że jest mnóstwo telenowel, które po porównaniu niewiele się od siebie różnią. Przede wszystkim stwierdziłaś, że te podobieństwa wskazują na inspirowanie się lub zrzynkę, co jest totalną bzdurą patrząc na fakt, że obie telenowele mają swoje różne pierwowzory. Uważasz, że jedynie te dwie telenowele mają dużo elementów wspólnych? Proszę bardzo. Porównajmy "Fiorellę" i "Cud miłości"
- Ci sami aktorzy: Javier Valdez, Mari Pili Barreda, Carlos Mesta, Jesus Delaveaux,
- Główna bohaterka dziedziczy fortunę
- Członkowie rodziny zmarłego milionera są pominięci w testamencie
- Są osoby, które knują a nawet chcą zabić główną bohaterkę, żeby przejąć spadek
- Główna bohaterka mimo początkowych obiekcji zmienia swój wizerunek
- Główna bohaterka uczy się prowadzenia firmy, obsługi komputera oraz obcych języków w bardzo krótkim czasie
- Główna bohaterka rodzi dziecko mężczyźnie, którego kocha
- Główna bohaterka chce wyjść za mąż za mężczyznę, którego nie kocha
- Dziecko głównej bohaterki zostaje porwane
- Ukochany głównej bohaterki nie może z nią być z powodu sprzeciwu członka rodziny
- Główni bohaterowie biorą ślub i po dość krótkim czasie się rozwodzą
- Telenowela kończy się ponownym ślubem głównych bohaterów
- Główny bohater bezskutecznie próbuje ułożyć sobie życie z inną kobietą
- Odziedziczony dom głównej bohaterki zamieszkuje cała masa osób, ponieważ mieszka tam kto chce
- Na koniec główni bohaterowie podejmują decyzję o opuszczeniu domu i przekazaniu go poprzednim właścicielom.
Podobieństwa między "Teresą" a "Za głosem serca" nie są aż takim fenomenem jak widać
Żartujesz prawda?
Teresę zaczęłam oglądać niedawno, jestem na 58 odcinku, ale już widzę jak bardzo się mylisz.
- glowna protagonistka grana przez Angelique Boyer - ta sama aktorka, ale role zupełnie różne. Montserrat i Teresa to całkowite przeciwieństwa. Wybór tych samych aktorów świadczy jedynie o tym, że sprawdzili się w swoich rolach. Swoją drogą radzę korzystać ze słowników. Słowo protagonista oznacza głównego bohatera, więc "główny protagonista" to masło maślane albo cofanie do tyłu.
- glowny protagonista grany przez Sebastiána Rulli - ponownie, wybór tych samych aktorów świadczy jedynie o tym, że sprawdzili się w swoich rolach
- przez niemal caly serial mamy trojkat milosny miedzy postacia grana przez Angelique i dwojka mezczyzn - nie znam telenoweli, w której nie ma wątku miłosnego trójkąta. I tak już można powiedzieć trochę z tym przystopowali, bo kiedyś większość mężczyzn pojawiających się w telenowelach MUSIAŁA być zakochana w głównej bohaterce. Najlepiej od pierwszego wejrzenia.
- obu telenowelach pojawiaja takze inne aktorzy tacy jak: Alejandro Ávila, Margarita Magaña, Isabella Camil (ktorzy graja podobne typy postaci w obu produkcjach - ponownie, wybór tych samych aktorów świadczy jedynie o tym, że sprawdzili się w swoich rolach. Poza tym, od kiedy odpowiedzialny przyjaciel głównego bohatera pomagający mu w prowadzeniu interesów (Victor w "Za głosem serca") to podobny typ postaci do wiecznie pijanego grajka (Cutberto w "Teresie")? Albo tancerka z klubu nocnego (Esmeralda) to podobny typ postaci do nieco rozkapryszonej panienki z dobrego domu (Aida)? Postacie grane przez Isabellę Camil też nie są jakoś specjalnie podobne.
- glowna postac wychodzi za maz dla pieniedzy za mezczyzne, ktory odziedziczyl fortune i zdobyl wyksztalcenie mimo przeciwnosci losu - to były zupełnie różne sytuacje! Teresa udawała, że kocha Arturo i powtarzała, że chodzi jej jedynie o pieniądze. Montserrat wyszła za mąż z rozpaczy. Doprowadziła do tego intryga jej matki. Było jej obojętne czy Alejandro ma pieniądze i pozycję społeczną czy nie
- bierze ten slub mimo, ze tak na prawde kocha innego, biednego lecz dobrego i uczciwego mezczyzne - można powiedzieć, że podobieństwo, ale wyrwane z kontekstu. U Teresy to była kwestia opamiętania się, że nie powinna wychodzić za mąż za człowieka, którego nie kocha. Z pewnością zdawała sobie sprawę, że wystarczyłoby jedno słowo i Mariano chciałby do niej wrócić. Montserrat wychodząc za Alejandra była przekonana, że Jose Luis ją oszukał i do tego okradł. Do tego dowiedziała się, że została sprzedana, więc chciała uprzykrzyć mężowi życie. Poza tym, patrząc na całokształt, Jose Luis wcale nie był dobrym człowiekiem
- z czasem glowna postac zenska zakochuje sie w mezu - tego jeszcze nie widziałam, więc narazie pominę
- glowna protagonistka ma dobry kontakt z ojcem, ktorego szczerze kocha, a ktory umiera na zawal kiedy dowiaduje sie o niewiernosci corki - Teresa była bardziej rozumiana przez ojca, to fakt, ale nie przyrównywałabym jej relacji z ojcem do relacji Montserrat z ojcem. Teresa wielokrotnie raniła swojego ojca, nawet go poniżała. Montserrat nigdy by tak nie postąpiła wobec swojego ojca, nawet gdyby przyszło mu sprzątać w szpitalu. Poza tym, Montserrat przejmowała się problemami finansowymi ojca przede wszystkim ze względu na jego zdrowie. Teresie chodziło jedynie o pieniądze na nowe ciuszki. Kolejne zakupy były dla niej ważniejsze niż pomoc ojcu w spłaceniu długów, które zresztą powstały z jej powodu.
- glowna protagonistka nie dogaduje sie z matka (glownie za sprawa problemu pieniedzy), jednak na konczu serialu poprawia sie miedzy nimi - relacje obu bohaterek z matkami były zupełnie różne, więc znowu wyrywasz informację z kontekstu. Matka Teresy chciała, żeby córka była szczęśliwa i postępowała zgodnie z zasadami, które jej wpoiła. Nie dogadywały się, bo matka nie rozumiała ślepej pogoni za pieniędzmi. Matka Montserrat dbała tylko o korzyści majątkowe. Nie obchodziło jej szczęście córki. Dziewczyno, gdzie ty widzisz poprawę relacji na koniec między Montserrat a matką? Przecież Graciela na koniec oszukała wszystkich, że jest chora, a później oddała swoje wnuki Medinie! Tutaj masz ich ostatnią rozmowę https://www.youtube.com/watch?v=QwRet-lZ3PY . Poprawa relacji to to nie jest.
- glowny protagonista wychowuje sie bez rodzicow i nie zawsze mial fortune - przecież gdy rodzice Arturo zmarli on miał około 20 lat, więc o jakim wychowywaniu się mówisz? Jego rodzice zostali zamordowani gdy był dorosły. W przypadku Alejandra ojciec nie chciał go uznać, a matka była w więzieniu. To są zupełnie różne sytuacje. Poza tym, motyw sieroctwa pojawia się chyba w KAŻDEJ telenoweli.
- drugi meski protagonista walczy o swoja wybranke nie do konca uczciwie, a w koncu bierze slub z inna (ktora byla przyjaciolka protagonistki) - tego jeszcze nie widziałam, więc pomijam.
- w obu telkach pojawia sie tez kobieca postac, ktora jest zakochana w glownym meskim protagoniscie i nie konczy zbyt dobrze - zapewne w przypadku Teresy chodzi o Palomę. Ciężko ocenić, bo nie widziałam całości, ale na pierwszy rzut oka widać, że Paloma i Maria to dwie zupełnie różne osoby. Paloma myślała o innych, udzielała się charytatywnie. Inwestowała z myślą o swojej fundacji. Gdy Maria uzyskała dostęp do pieniędzy Alejandra, myślała tylko o ciuszkach, podróżach i innych własnych przyjemnościach. Wątpię, że kiedykolwiek pomyślałaby o pomocy innym. Do tego Arturo kiedyś kochał Palomę, mieli wziąć ślub, a Alejandro nigdy nie kochał Marii. Swoją drogą, ten skrót "telka" działa na mnie jak płachta na byka. To jest TELENOWELA.
- glowna para rozwodzi sie, jednak jest pozniej razem - nie widziałam, nie oceniam
- glowna protagonistka pomaga przejsc metamorfoze czlonkini rodziny glownego prota - tutaj też okoliczności były nieco inne. Teresa wpadła na pomysł zmiany wyglądu Lucii, żeby wkupić się w jej łaski. Zrobiła to, bo myślała o sobie i swoich korzyściach. Zmiana wyglądu Rosario wynikała ze zmiany jej statusu majątkowego. Jako matka bogatego i szanowanego człowieka nie mogła chodzić w zniszczonych ubraniach. To świadczyłoby źle o Alejandrze. Chodziło też o pewność siebie Rosario, której przed zmianą zupełnie nie miała. Montserrat właściwie tylko uczesała i pomalowała Rosario, ale robiła to z myślą o niej.
- glowny protagonista zakochuje sie w protagonistce dosc szybko ale jej zajmuje to wiecej czasu poniewaz przez dlugi czas kocha swojego poprzedniego chlopaka z ktorym utrzymuje kontakt bez wiedzy meza - w przypadku Alejandra to była miłość od pierwszego wejrzenia, a Montserrat pokochała go po kilku miesiącach od ślubu. Arturo zakochał się po kilku latach znajomości. Do tego Montserrat nie starała się zdobyć Alejandra, a Teresa posuwała się nawet do tanich chwytów typu podciąganie spódniczki, żeby sobie zobaczył jej nogi.
- drugi protagonista ma przyjeciala, ktory wiele razy doradza mu aby zrezygnowal z glownej protagonistki - ponownie, chyba nie ma telenoweli, w której facet nie miałby kumpla, który odradza mu jakąś kobietę.
Porównania, które wymieniasz są albo wyrwane z kontekstu albo bezsensowne (im lepszy aktor tym częściej pojawia się w różnych produkcjach, nie świadczy to o inspiracji czy, jak napisałaś, "zgrzynce"). Jak już tutaj słusznie zauważono, telenowele są budowane na pewnych schematach, więc w każdej znajdą się podobne elementy. Do tego obydwie telenowele mają swoje pierwowzory, więc wątpię, że była tu jakakolwiek inspiracja.
Nie wiem jaki sens ma wskazywanie roznic. Nie twierdze i nigdy nie twierdzilam, ze obie telenowele sa TAKIE SAME, a jedynie, ze sa do siebie bardzo PODOBNE wiec logiczne, ze istnieja cechy rozne.
Właśnie o to chodzi, że te telenowele w ogóle nie są podobne. Mają podobne elementy, ale rozegrane w zupełnie inny sposób. Każda telenowela jest budowana na stałych schematach. Pooglądaj ich trochę to sama zobaczysz. Pamiętam jeszcze te stare telenowele, które były emitowane na polsacie (np. Paloma, Posłaniec Szczęścia, Luz Maria, Zbuntowany Anioł, Fiorella). W tym przypadku w dosłownie każdej, którą oglądałam był motyw nieślubnego dziecka, które żyło w biedzie, a później otrzymało lub odziedziczyło pieniądze ojca. I w każdej byli zakochani, którym coś stawało na drodze.
Z tym "podobieństwem lub zgrzynką" w tym przypadku to trochę tak jakbyś wzięła zestaw klocków lego, poskładałabyś obojętnie co, a później opowiadała, że to jest podobne do budowli z instrukcji, bo użyłaś przecież klocków z pudełka.
Właśnie obejrzałam odcinek w którym zginęła Paloma.
Serio, porównujesz "źle kończy" Marii, czyli bycie striptizerką, prostytutką, narkomanką, wariatką i próbę otrucia swojego ukochanego do "źle kończy" Palomy, które wyglądało tak, że po prostu wpadła pod samochód? Przecież to są dwie różne sytuacje! A śmierć pod kołami samochodu to po prostu nieszczęśliwy wypadek a nie "źle kończy".
Czy ty naprawdę to, że Teresa wyrzekła się matki, a w odpowiedzi matka powiedziała, że już nie ma córki i jej nie wybaczy nazywasz poprawą relacji? Co jest z tobą nie tak?
A gdzie ja nazywam to, ze "Teresa wyrzekła się matki, a w odpowiedzi matka powiedziała, że już nie ma córki i jej nie wybaczy" poprawa relacji?!
Wyraznie napisalam, ze na koncu serialu. Pod koniec serialu Teresa zaczela rozumiec swoje bledy, a na sam koniec matka jej wybaczyla.
Radze czytac uwazniej pani "co jest z toba nie tak"...