Yellowstone
powrót do forum 5 sezonu

To co producenci zrobili w ostatnich odcinkach Yellowstone to oblewanie widzów ciepłym moczem i udawanie, że to deszcz.
Wiadomo nie od dawna, że Costner nie dogadywał się z producentami. Konflikt ograniczał prędkość powstawania nowych odcinków i w ogóle współpracę.
Odcinek 8 sezonu 5 to plot twist całego widowiska, którego nikt się nie spodziewał bo nie ma najmniejszego sensu ani nie jest niczym uzasadniony. W efekcie w 30 sekund postać Costnera zostaje po prostu wyrżnięta z całej fabuły i nagle postanowiono go "zniknąć".
Ciężko patrzeć na taką producencką mściwość wbrew wszelkiej logice bo ten serial bez Costnera nie może istnieć w takiej samej formule. Nie rozumiem takiego podejścia. Mamy nadal styczność z pozostałymi bohaterami, którzy próbują zrównoważyć brak głównego bohatera większą ekspozycją na ekranie, ale czegoś tutaj brakuje. Wyjaśnienia, sensu, narracji? Bez konsekwencji przechodzimy do biznesu dalej i ranczo funkcjonuje jak gdyby nic się nie wydarzyło. Łańcuch przyczynowo skutkowy wygląda tak: Dutton twardy jak skała odbija wszelkie przeciwności losu niczym stoik. Nagle bez jakichkolwiek podstaw fabuła ulega drastycznej zmianie. Jeśli macie dobre wspomnienia z tym serialem to zastanówcie się czy warto wszystko niweczyć oglądaniem pozostałej części sezonu.

systemfail

Widać po dzieciach przechodzących mutację - Tate Dutton w 8 odcinku ma zupełnie inny głos niż w 9 tego samego sezonu - po twarzach i szyjach kobiet oraz tuszy niektórych mężczyzn, że odcinek 9 był kręcony dwa lata po poprzednim. Coś mi się wydaje, że druga część piątego sezonu była nakręcona wcześniej, ale chcąc wyciąć Costnera, nakręcili drugą część tego sezonu od nowa. Dla mnie osobiście ten serial bez Costnera to cień samego siebie. Do 8 odcinka piątego sezonu serial podobał mi się bardzo. Odcinek 9 wydaje się być jakimś innym serialem, który udaje kontynuację Yellowstone. Nie podoba mi się to w ogóle.

Fillory

Skoro Costner zrezygnował, to co, mieli zostawić serial ucięty w połowie sezonu? Jak niby mieli dokręcić tych kilka ostatnich odcinków bez aktora, użyć AI, to dopiero byłaby katastrofa. Skoro Costner odszedł, to chyba logicznym wydawało się uśmiercenie postaci, przecież nie wysłaliby go na wakacje do Grabiny.

ocenił(a) serial na 8
Biedroneczka1990

Nie zrezygnował. Twierdzi, że chciał grać. Miał kontrakt na 2 kolejne sezony. To co zrobili to strzał w kolano. Lepszym wyjściem byłby jakiś pożar, który spowodowałby blizny na twarzy. Mogliby podmienić aktora. Wiem, wiem. Trochę to zalatuje Dynastią, ale to wciąż lepsza opcja niż "zniknięcie" kręgosłupa całej fabuły serialowej. Bez sensu. Mieli kurę znoszącą złote jaja i urwali jej łeb, byleby tylko pokazać kto tu rządzi. Po co?

Makler_gd

Wszystkiemu winien jest Costner i jego ego jak zwykle. Chciał potem wrócić gdy producenci się nie ugięli ale było ma to za późno.

ocenił(a) serial na 7
Biedroneczka1990

A po co? Zamiana aktora jak sugeruje Makler_gd to najbardziej racjonalny i sensowny pomysł w takiej sytuacji. Fabuła nie uległaby zmianie, a kto wie może inny aktor podźwignąłby to rzemiosło aktorskie Costnera.

Fillory

A czy znacie miejsce w sieci . gdzie jest streszczenie przynajmniej połowy 5 sezonu ? Tak nie do końca wszystkie wątki pamiętam....

ocenił(a) serial na 9
systemfail

Ale swoje żale to pownieneś do Costnera skierować.

ocenił(a) serial na 7
HRA

Skierowałem, podziękował.

ocenił(a) serial na 9
HRA

Dlaczego? sprawa nie jest taka zero jedynkowa. Zdjęcia się przeciągały, był problem ze scenariuszem, a on miał zaplanowany już wcześniej Horyzont, który był jego projektem marzeń. Dlaczego miał z niego zrezygnować? Zarówno Sheridan, jak i Costner są mocno uparci. Sheridan chyba też nie wszystko do końca ogarnia, zważywszy na to, że kręci 100 seriali na raz. Nie tylko z Costnerem miał problem, ale też z Terencem Winterem w Tulsa King.

ocenił(a) serial na 9
systemfail

Może to nie miejsce na taki komentarz ale nie wiem dlaczego ale naszła mnie taka myśl że Hollywood i to jak postępują między innymi aktorzy czy producenci przypomina mi mi film albo raczej to jak skończyła marnie Elizabeth w filmie Substancja, ponieważ gdy widzę jak Kevin Costner postępuje i odchodzi inwestując swoje pieniądze w Sage westernu i ponosi porażkę, a teraz reżyser robi takie coś z Kevinem to cała ta papka pychy niezwykle pasuje do tego jak skończyła bohaterka grana przez Demi Moore na swoich kombinacjach.