Bardzo lubię anime, ale ze względu na mój Internet nie mogę sobie pozwolić na ich oglądanie. Dlatego cieszę się, że puścili w telewizji Yo-kai Watch, bo pomimo że na początku nie byłam do niego zbytnio nastawiona to mimo to postanowiłam rzucić na nie okiem. I powiem, że jest dobre ;)
Oby tak dalej CN!
Czyli że dzięki Yo-kai Watch Cartoon Network może się nieco dźwignąć, podczas gdy na razie jego ramówka (Wujcio Dobra Rada, Clarence, twerkujące Atomówki czy Teen Titans GO, czyli po naszemu "Młodzi Tytani Akcja") jest fatalna?
CN trzyma niezły poziom - "Gumball" "Clarence" czy Pora na przygodę, nie ma nic lepszego. Yokai to jednak przeciętne anime, adresowane do bardzo młodego widza, które z pewnością nie dźwiga ramówki. Choć dobrze że jest, jak miałoby nie być żadnego.
Clarence to jeden z najgorszych badziewiów, jakie istnieją! Robi wodę z mózgu, a główny bohater pewnie ma Downa i edytowany tyłek zamiast głowy - w życiu nie puściłbym tego dzieciom!
Clarence ? kreskówka w krzywym zwierciadle, nie nazwał bym jej badziewiem, bardzo specyficzna, raczej dla starszych dzieciaków i dorosłych. Z pewnością pobudza wyobraźnie - klimaty CN. :)