PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=814645}

Wychowane przez wilki

Raised by Wolves
2020 - 2022
6,7 17 tys. ocen
6,7 10 1 17220
6,2 12 krytyków
Wychowane przez wilki
powrót do forum serialu Wychowane przez wilki

1. czemu matka nie zabiła Marcus tylko go wyrzuciła ze statku i se poleciała? (wiadomo fabuła...:)
2. lądownik androidów - wysyłasz misję ma pustą planetę - 90 % przestrzeni statku jest puste, nie warto było załadować narzędzi, broni. zapasów, po prostu wykorzystać przestrzeń?
3. lądownik 2 - po nieudanym lądowaniu matka mówi o lądowniku (zawartości?) "do odzyskania", ale jak dzieciak schodzi by nadać sygnał widać że zapasy dalej są na półkach. czemu ich nie wydobyli?
4. skąd choroby? od kogo się zarazili na pustej planecie? jeśli jakieś mikroby/mikroorganizmy latały w powietrzu żadne dziecko nie przeżyłoby tygodnia
5. czemu nie mają żadnej borni?
6. skóra androidów - nie przebijają jej pociski z futurystycznych borni, a przebija spróchniały ząb jakiego prehistorycznego szkieletu?
7. skóra 2 - w wojnie wierzących z ateistami na pewno po stronie ateistów brało udział wiele androidów (a pewnie i po stronie wierzących - mają swojego androida). skoro wierzący wygrali musieli je jakoś zabijać i to dość łatwo, bo na logikę wierzący musieli używać ich masowo, czemu ich broń jest tak dramatycznie nieskuteczna?
8. matka prawie "umiera" z wyczerpania po wykopania paru kości, ale bez problemu generuje wielokrotnie tyle energii by użyć zabójczego "krzyku"? na logikę energia potrzebna do takiego krzyku pozwoliłaby na wykopanie połowy metra w warszawie.
9. dlaczego na arce było tak mało dzieci?
10. kurs kolizyjny arki - potwierdzenie jednej osoby wystarczało bo dokonać samozniszczenia statku? na kasie w biedronce mają lepsze protokoły bezpieczeństwa.
11. lina - android robi linę która momentalnie się przeciera? serio?
12. walka androidów- android "opiekuńczy" bez większego problemu pokonuje "bojowego" do tego z nowszej generacji?
13. walka 2 - bojowy android wcześniej dokonał analizy sytuacji i powiedział, że nie będzie żadnego problemu. analliza opierała się na danych i tu kurna nie ma niespodzianek, ktoś powie, że oczywiście jest ten jakiś "ludzki" czynnik matki, ale mamy uzbrojonego po zęby komandosa w otwartym starciu z rycerzem, jaki będzie wynik starcia po analizie? nawet Zawisza Czarny by nie dał rady, android nie miał prawa się pomylić, zwłaszcza w taki starciu.
14. czym karmili niemowlaki - tą rzępą, którą uprawiali?

dobra starczy. serial ma wielki potencjał, zwłaszcza,że sf brakuje, ale nawet sf potrzebuje logiki. po pierwszym odcinku - dalej oglądam, ale lekkie rozczarowania jest.

ocenił(a) serial na 10
fcmarcin

1. Może poznała go w jakiś sposob że jest z ateistów? i tylko udaje wierzącego?

2.Statek androidów był bez systemów podtrzymywania życia itp. bo miał jak najszybciej dolecieć na Keplera22 i doleciał 13 albo 10 (?)lat wcześniej od arki z ludźmi

3.Bo mieli co jeść? a zejście tam było ryzykowne

4.A skąd koronawirus? Nie było i jest. Tyle

5.Mieli zacząć nowa cywilizacje bez przemocy

6.Pociski nie przebijają w trybie Nekromantki, Ojciec nie ma tego trybu

7.Tego nie wiem, może nie spodziewali się tam Androidów Nekromantów i na to trzeba mieć jakąś specjalną broń? Może była na pokładzie ale chodzili ze zwykłą?

8.Krzyk nie kopie dziur tylko to fala o częstotliwości która rozbija istoty biologiczne. I nie wiem czy nie kopała tam przed pierwszą przemianą bo na początku sama nie zdaje sobie sprawy ze swoich możliwości

9.Nie wiem, tyle im włożyli ci co ich wysłali, może nie mieli więcej zarodków do wysłania?

10.Tu przyznaje połowicznie rację - skan oka oficera to skromne zabezpieczenie, ale gdyby np. była taka sytuacja jak w Prometeuszu gdzie taranując swoim statkiem statek obcych żeby uratować ziemian to by wtedy to było plusem. i tak plus że było takie zabezpieczenie bo mogli pokazać że przeszła na sterowanie ręczne i poprostu rozbiła statek

11.Zrobił z czego miał i się przecierała, tyle

12.Która walka? Ten android Ragnara? On źle ocenił jej możliwości

13.Nie rozumiem o co ci chodzi.

14.Nie wiem, może miksowania rzepę XD albo mieli jakieś mleko w proszku ;)

ocenił(a) serial na 1
dezertx

1. tu fabuła można gdybać.
2. co mają systemy podtrzymywania życia do ładunku np. żywności. a że jak najszybciej, przy wadze statku - jest bardzo ciężki (widać to tym że. np. gdy ojciec opuścił jego przednią część nie zmieniło to nic w jego balasie na krawędzi) więc dodatkowe zapasy np. narzędzi (bardzo lekkich np. z polimerów - musieli je znać) czy suszonej żywności - nic by nie zmieniło w jego szybkości.
3. w walizkach nie było żywności - o ile zrozumiałem było to następnych 6 "zarodków" (ojciec mówi, że jak przylecieli mieli 12 dzieci) i wyposażenie (nie sądzę, że było w tych walizkach jedzenie - było niepotrzebne na początku bo nie było dzieci).
4. koronowirus przenoszą ludzie, tam ich nie było.
5. przemoc, przemocą ale jest też bezpieczeństwo i obrona (zwłaszcza, że przyjmujesz w punkcie 2 że wierzący wiedzieli o planecie i też tam lecieli). wątpię też, że ateiści wiedzieli czy na pewno na planecie nie ma niebezpiecznych zwierząt (a ze zwiastunów wiemy, że są:)
6. tryb zmienia skórę? nie kupuję tego.
7. moim zdaniem logiczne jest iż "zwykła" broń zabija androidy - teoria miecza i tarczy jest
uniwersalna - miecz zawsze wyprzedza tarczę, zwłaszcza, że matka była niebojowym androidem, do tego starego typu. jeśli miałbym uzbrajać ostatnich ludzi na świecie wyruszających budować nowy świat dał bym najlepszą broń, a nie tracił miejsce, ładowności na kapiszonowce. do tego ludzie na arce mają broń po co? albo spodziewają się ataku dlatego są uzbrojenie (ale wtedy czemu nie w skuteczną broń, zwłaszcza, że mogły ich zaatakować tylko androidy - ateiści ludzie nie mieli już prawa istnieć - nie mieli odpowiednich statków) albo czują się bezpiecznie, wtedy cała broń jest w magazynie, bo po co ryzykować wypadki. a w scenach widać, że praktycznie wszyscy są uzbrojeni.
8. tu gdybamy - moim zdaniem taki krzyk potrzebuje gigantycznej energii - nikt nikogo nie przekona:)
9. ostatni ludzie na świecie wysyłają arkę z 5(6? nie pamiętam) dzieci to za mała pula genetyczna by zbudować populację. nie klei się.
10. czemu tylko połowicznie - już dziś ręćzne sterowanie umożliwia tak łatwego rozbicia samolotu - najnowsze samoloty pasażerskie mają autopilota, który przy gwałtownym ręcznym nurkowaniu sam przejmuje stery i wyrównuje lot i uruchamia procedury potwierdzenia obecności w kokpicie obu żywych (i świadomych) pilotów. myślę, że arce - ostatniej nadziei ludzkości zadbany by by jakiś świr/załamanie nerwowe nie zakończył dziejów gatunku ludzkiego.
11. miał ubranie - materiał przetrwał kilkanaście lat bez dziur, więc chyba był bardziej wytrzymały niż to czego użył.
12-13. jak mógł TAK BARDZO źle ocenić wyniku walki - niebojowy, starszy model, walka na jego warunkach (on atakuje w wybranym momencie). mniej więcej tak - patrzysz na pozycję Słońca na niebie (jest w zenicie), znasz porę roku i położenie geograficzne, - oceniasz - jest południe, a tu się okazuje, że jest 2 w nocy - tak się nie można pomylić, a zwłaszcza komputer nie może się tak bardzo pomylić. rozumiem, gdyby matka go np. trochę uszkodziła po długiej walce (ten "czynnik ludzki" u matki), ale kurna nie rozwaliła w 30 sekund.
14. to traktuję, jako żart (wiesz, że tu mam rację na 100 %:)

pozdrowienia
ps. miłość nie oznacza bezkrytyczności:) serial mi się na razie podoba, ale i irytuje niedopracowaniem szczegółów. boję się, co by to drugie nie zabiło pierwszego.
ps. 2. o gustach się nie dyskutuje, ale 10 po 1 odcinku? caman..... pierwszy odcinek (ba sam prolog) gry o tron był genialny, ale dałbyś 10 po zakończeniu? "le powoli" jak mówią u mnie na Kaszubach:)

ocenił(a) serial na 10
fcmarcin

Odnoszę wrażenie że czepiasz się na siłę - są części historii o których nie wiemy a ty już uznajesz to za głupoty a to tylko niedopowiedzenia , jak np. właśnie przyczyna choroby.
Ilość zarodków mogla być uzależniona od zdolności reprodukcyjnych Matki - pomyśl o tym.

ocenił(a) serial na 4
fcmarcin

Nie podoba ci się, że on wystawił dychę, a sam oceniasz i punktujesz cały serial po tym co do tej pory zobaczyłeś? No nieźle. Przecież wszystkie te twoje śmieszne punkty można obalić już na tym etapie, a co dopiero w kolejnych odcinkach gdy dowiemy się więcej. Poczekajmy do finału i zobaczymy na ile z twoich pytań dostaniemy odpowiedź.

ocenił(a) serial na 1
McGyverPL

trochę kultury - "twoje", "twoich" - ludzie kulturalni piszą dużą literą, "śmieszne punkty"? śmieszny jest poziom Twojej wypowiedzi i absolutny brak w niej logiki. nie pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 8
fcmarcin

Gdzieś kiedyś wyczytałam, że zbudowanie populacji byłoby możliwe bodajże przy minimalnej liczbie 50 osobników, ale nie wiem, czy dobrze pamiętam. Trzeba jednak mieć na uwadze, że trwała wojna i może ateiści nie mieli już tyle zasobów/czasu, żeby przygotować wszystko na tip top. Ja tę misję androidów odbieram raczej jako desperacką.

ocenił(a) serial na 9
fcmarcin

W trzecim odcinku jest wyjaśnione skąd choroby.

ocenił(a) serial na 8
fcmarcin

1. Samotny Marcus nie jest zagrożeniem. Priorytetem jest zniszczenie statku Arki.

2. Celem misji było jak najszybsze ustanowienie bazy na planecie Kepler. Zgodnie z zasadą dynamiki Newtona, im mniejsza masa tym szybciej obiekt przyspiesza.

3. Prawdopodobnie błąd scenografów.

4. Dzieci zmarły z powodu jakiegoś promieniowania, które nie zostało wykryte przez androidy.

5. Technokraci co do zasady są pacyfistami, do obrony została zaprogramowana Matka.

6. Matka w trybie zwykłym jest podatna uszkodzenia , w trybie bojowym jest praktycznie niezniszczalna. Ojciec nie jest modelem bojowym i jest podatny na uszkodzenia.

7. Matka jest bojowym androidem wyprodukowanym przez frakcję Wierzących, który został schwytany i przeprogramowany przez Ateistów, aby opiekować się dziećmi w nowej kolonii. Wierzący praktycznie nie walczyli osobiście, używali Nekromantów czyli modeli takich jak Matka. Pytanie brzmi dlaczego na pokładzie Arki Wierzących nie ma ani jednego bojowego androida typu Matka? Co tak naprawdę spowodowało zagładę Ziemi? To są zagadki do wyjaśnienia.

8. Matka może w trybie zwykłym słabnąć dość szybko, bo musi mieć zachowaną rezerwę na tryb bojowy.

9. W dzisiejszych czasach minimalna ilość osobników potrzebnych do odrodzenia zdrowej populacji szacowana jest na ok 4000 osób. Wynika to stąd, że nie mamy umiejętności leczenia wad i schorzeń genetycznych. W serialu populacja Ateistów wynosi na początku sześcioro dzieci, aby uniknąć chowu wsobnego musieliby mieć gdzieś ukryty bank spermy.
Frakcja Wierzących nie potrzebuje dzieci na pokładzie do odbudowy populacji. Także tu jest błąd twórców, bo nie wyjaśnili jak z 6 dzieci można odrodzić gatunek.

10. Może to nie była byle jaka osoba. Ponadto Matka chyba przejęła kontrolę nad systemami statku, także to nie mogło być trudne. Tak jak w Alien Resurection.

11. Scena z liną była głupia - przyznaję. Przecieranie się na kamieniu jest banalne.

12. 13. Rozumiem, że chodzi ci o walkę androida Wierzących z Matką? Android Wierzących nie posiadał danych na temat zabójczych Nekromantów przeprogramowanych przez Ateistów na posiadanie instynktu macierzyńskiego. To oczywiste, że dokonał analizy na podstawie danych , które posiadał, a ponieważ brakowało kluczowych informacji, jego analiza była błędna. Matka jest pierwszym i jedynym androidem bojowym, który z sukcesem został przeprogramowany na wojowniczą nianię.

Ezo_Okami

ad1. Niby nie jest zagrożeniem teraz, ale każdy pozostający "na później" już tym zagrożeniem może się stać. Masz możliwość permanentnej eliminacji zasadniczo bez kosztowej - nie tracisz niemal czasu (skręcenie karku trwałoby krócej niż jego wyrzucenie ze statku).

ad2. Zgadza się masa mogła mieć wpływ np. na energię niezbędną do przeskoku. Jednak zatrważające jest to, że nie zostawili im NIC co mogłoby np. służyć jako źródło zasilania do produkcji drukarki molekularnej - ot taka nowoczesna drukarka 3D. Już teraz nad takimi pracują w kontekście produkcji leków. Z uwagi na to, że tenże android tak szybko przeistaczał swoją postać (nie wiem na jakiej bazie zmiany stanów!) uważam, że istnienie drukarek 3D (przynajmniej planów) bezwzględnie musiała zaistnieć!

ad3. Jak dla mnie to totalna wtopa. W szczególności tych co programowali te androidy. Pierwszy lepszy Project Manager wie, że aby mu się powiódł projekt musi mieć zasoby :D Tutaj, oblali na pierwszej linii. To znaczy powinni siedzieć tam, na miejscu do póki nie wyciągną ostatniej nakrętki z tego statku, która im się przyda (powinni wyciągnąć np. pozostałe walizy i drukarki molekularne, możliwe do odzyskania źródła energii itp.). Dopiero wtedy powinni zbudować środki transportu i zbadać okolicę w poszukiwaniu najlepszego miejsca do osiedlenia. Powinni sprawdzić czy środowisko nie jest wrogie i jest bezpieczne (drapieżniki, trujące rośliny, mikroorganizmy, możliwe szkodliwe gazy i promieniowanie). Następnie powinni ocenić wartość rozwojową okolicy głównie dostępność zasobów takich jak WODA! Bez wody ludzie są skończeni. Potem musieli ocenić zasoby żywności, przeanalizować sposoby jej pozyskania oraz urozmaicenia żywności np. białkiem zwierzęcym (przyswajalnym przez ludzki organizm - bo nie każe roślinne się nadaje jako substytut w szczególności dla dzieci!). Potem jak już ogarną podstawowe zasoby i zorganizują bazę wraz z infrastrukturą - mogą rozpoczynać proces poczęcia potomstwa. Nie wiem co za idiota im pisał ten program, ale chyba był antynatalistą :D
4. Dzieci zmarły z powodu jakiegoś promieniowania, które nie zostało wykryte przez androidy.

5. Technokraci co do zasady są pacyfistami, do obrony została zaprogramowana Matka.

6. Matka w trybie zwykłym jest podatna uszkodzenia , w trybie bojowym jest praktycznie niezniszczalna. Ojciec nie jest modelem bojowym i jest podatny na uszkodzenia.

7. Matka jest bojowym androidem wyprodukowanym przez frakcję Wierzących, który został schwytany i przeprogramowany przez Ateistów, aby opiekować się dziećmi w nowej kolonii. Wierzący praktycznie nie walczyli osobiście, używali Nekromantów czyli modeli takich jak Matka. Pytanie brzmi dlaczego na pokładzie Arki Wierzących nie ma ani jednego bojowego androida typu Matka? Co tak naprawdę spowodowało zagładę Ziemi? To są zagadki do wyjaśnienia.

8. Matka może w trybie zwykłym słabnąć dość szybko, bo musi mieć zachowaną rezerwę na tryb bojowy.

9. W dzisiejszych czasach minimalna ilość osobników potrzebnych do odrodzenia zdrowej populacji szacowana jest na ok 4000 osób. Wynika to stąd, że nie mamy umiejętności leczenia wad i schorzeń genetycznych. W serialu populacja Ateistów wynosi na początku sześcioro dzieci, aby uniknąć chowu wsobnego musieliby mieć gdzieś ukryty bank spermy.
Frakcja Wierzących nie potrzebuje dzieci na pokładzie do odbudowy populacji. Także tu jest błąd twórców, bo nie wyjaśnili jak z 6 dzieci można odrodzić gatunek.

10. Może to nie była byle jaka osoba. Ponadto Matka chyba przejęła kontrolę nad systemami statku, także to nie mogło być trudne. Tak jak w Alien Resurection.

11. Scena z liną była głupia - przyznaję. Przecieranie się na kamieniu jest banalne.

12. 13. Rozumiem, że chodzi ci o walkę androida Wierzących z Matką? Android Wierzących nie posiadał danych na temat zabójczych Nekromantów przeprogramowanych przez Ateistów na posiadanie instynktu macierzyńskiego. To oczywiste, że dokonał analizy na podstawie danych , które posiadał, a ponieważ brakowało kluczowych informacji, jego analiza była błędna. Matka jest pierwszym i jedynym androidem bojowym, który z sukcesem został przeprogramowany na wojowniczą nianię.

Ezo_Okami

KU%#$% jak ja nie znoszę tego syfu do komentowania - naciśniesz nie ten jewda#$@$ guzik i wszystko leci, bez możliwości edycji!!!!


ad4. Tu nie oglądałem dalej ale przy takim wyżywieniu ... to dziw, że w ogóle przeżyły :D Wykończyły by je ich własne wirusy i bakterie ... bo jakby tak klasyfikować ludzi po ilości ... to jesteśmy bakterio-wirusami a nie ludźmi, komórek ludzkiego organizmu ilościowo jest mniej niż wirusów i bakterii w naszym organizmie. Także tutaj nie ma co kombinować z jakimś promieniowaniem ... a to, nawet jeśli by było, to androidy spaprały to, co opisywałem powyżej w odniesieniu do p.3.

ad5. Do obrony ... musiała się trochę popsuć, skoro przypuściła niezły atak. Z drugiej strony jeśli były tak potężne - musiały mieć killswitch, od tak na wszelki wypadek, bo ewidentnie nie zachowywała praw robotyki :D

ad6. Rozumiem podejście, ale zasada przetrwania, w szczególności jeśli nie wypełniła misji, byłaby nadrzędna a przez to, natychmiast zmuszała by ją do samo zachowania. Także, jeśli jej organizm przeczuwał możliwość uszkodzenia to powinien był się przestawiać w tryb obronny. Chociaż można by było to wytłumaczyć sprzecznymi komendami i programem (patrząc po tym jak napisali im program do przetrwania ... to ktoś ewidentnie spartolił i zrobił takiego drugiego Hala 9000 ... tylko bardziej niebezpiecznego)

ad7. Właśnie dziwi mnie strasznie, że skoro było produktem wierzących, to dlaczego nie rozpoznali tego modelu od razu oraz dlaczego ichni Andek nie był dokładnie takim samym modelem? To trochę idiotyczne. Jeśli lecimy we wrogie miejsce - zabieramy najpotężniejszą broń. Po co nam przeciętne Andki?

ad8. To akurat jest w miarę zrozumiałe - ma po prostu "stalową rezerwę" na wypadek konfliktu. Zastanawia mnie tylko jaki cel miała jej akcja ze zużywaniem energii do wykopywania tych kości?

ad9. Jak na razie to jest wielka wtopa. Może do ostatniego odcinka się toto wyjaśni, może będzie twist w rodzaju, że te dzieciaki to takie nowe replikujące się Andki ze specjalnymi funkcjami rozmnażania, a ludzi ... tych wybili, albo ludzie przylecą do nich, bo tak naprawdę zostawili ich na ziemi dziesiątki tysięcy lat temu a Andki same zaczęły ewoluować :D

ad10. Tu tego nie kupuję. Serio kasy fiskalne w sklepach mają wyższy poziom zabezpieczeń. Jeśli ktoś bez autoryzacji, próbuje się dobrać do statu od razu powinno być odcięcie i system powinien pracować w autonomii. Nie wierzę w to, że mieli możliwość tak łatwego dostępu ... miedzy innymi przez to, że ktoś mógłby wrogo przeprogramować ichni sprzęt, przejąć kontrolę i zaatakować od wewnątrz. Nieee - tego absolutnie nie kupuję. No chyba, że ktoś w następnych odcinkach odkryje karty, że ta arka miała być np. spisana na straty z jakiś tam przyczyn politycznych i dlatego Matka miała dostępy. W ogóle samo przejęcie promu powinno być niemożliwe bez autoryzacji biomedycznej. Każdy człowiek wytwarza unikatowe pole elektromagnetyczne i ma wzorce, których nie łatwo się kopiuje, nawet przez taką technologię jaką miała matka. System sztucznej inteligencji promu powinien był to ogarnąć. Nie rozumiem także dlaczego w ogóle w nocy nie zdali raportu ze szczegółami do arki, nie powiadomili o androidzie oraz planach i dlaczego nie ustalili komunikacji tajnej (hasło, znak, tekst) na wszelki wypadek gdyby coś poszło nie tak. Nie czaję dlaczego ocalały nie próbował kontaktować się w trakcie ucieczki tylko później jak już było za późno (a to był kolejny argument za tym aby go natychmiast zabić) ...

ad11. I to jak. Przecież powinni byli poszukać tej liny od spadochrony. W momencie gdy się urwała aż tak daleko by nie odleciała ... bo one działają tylko jak są do czegoś przypięte (mają przeciwwagę).

ad12 i 13. Mnie strasznie dziwi, że oni tam nie mieli dokładnie takiego samego Andka (ten sam lub lepszy typ). Dziwi mnie także, że ani jeden taki nie pojawił się w sytuacji ataku na arce ... Jak były tak potężne - wystarczyłby 3. No i jeszcze kwestia killswitcha - uważam, że to "must have" przy takiej potędze. Przynajmniej do wyłączenia opcji zabijania, bo co by się stało jakby ktoś nagle postanowił zabawić się w boga i sobie przejąć takich "aniołów zagłady"??

ocenił(a) serial na 8
bonekinc

Masz absolutną rację, że kolonia Ateistów została założona z minimalnymi zasobami. Poczekajmy, może twórcy oświecą nas jakimś racjonalnym wyjaśnieniem w retrospekcjach.

Czy model Nekromanta powinien zostać rozpoznany przez frakcję Wierzących? Nie sądzę, przecież ten typ zmienia wygląd zewnętrzny na zawołanie więc nie można go identyfikować po wyglądzie, dodatkowo Matka została przeprogramowana, a więc jej potencjalna sygnatura została także zmieniona. Program opiekuńczy nie tylko jest jednym z dwóch najważniejszych programów, to także kamuflaż.

Zgadzamy się co do tego, że bardzo podejrzane jest to, że frakcja Wierzących, która zmasakrowała Ateistów i wygrała wojnę za pomocą Nekromantów, nie ma ani jednego takiego zabójczego modelu na pokładzie. Dziwne jest to, że cała Ziemia uległa zniszczeniu i nawet zwycięzcy Wierzący musieli się ewakuować. Być może to jest głupota scenariusza, być może coś za tym się kryje. Kto wie? Może na Ziemi w ostateczności doszło do buntu Nekromantów, co by tłumaczyło unicestwienie całej populacji Ziemi i brak takiego modelu na pokładzie statku Arki Wierzących. Na korzyść tej teorii świadczy scena gdzie, para Ateistów ucieka w popłochu przed Nekromantą, potem przyjmuje tożsamość pary Wierzących, którzy przygotowują się do ewakuacji z Ziemi ostatnim statkiem. Po co się ewakuować, skoro twoja zabójcza broń fruwa i wygrywa wojnę dla ciebie? To nie ma sensu.

ocenił(a) serial na 4
Ezo_Okami

Mnie ciekawi ten przywódca Wierzących, imienia nie pomnę. Zachowuje się dość podejrzanie gdy rozmawia z Marcusem. Trochę tak jakby również przeszedł operację plastyczną. Mogę się mylić, ale coś mi w nim nie pasuje.

ocenił(a) serial na 8
McGyverPL

Na pierwszy rzut oka wygląda tylko na egocentrycznego dupka, gdyby był kimś innym to byłby niezły twist. Tak przy okazji. Te operacje plastyczne i potwierdzanie tożsamości to słabość scenariusz . Jeśli facjatę i kolor oczu może zmienić byle android medyczny podczas godzinnej sesji, to system identyfikacji tożsamości powinien być trochę bardziej zaawansowany niż przysłowiowe sprawdzanie zdjęcia w paszporcie. A przecież para Ateistów tak właśnie została zweryfikowana na statku Wierzących, tylko na podstawie wyglądu. To się kupy nie trzyma. To samo dotyczy Matki, kiedy przyjęła postać Marcusa. Zazwyczaj nawet przy zawansowanej technologii jest hasło i odezwa potrzebna do identyfikacji.

ocenił(a) serial na 4
Ezo_Okami

Doskonale cię rozumiem. Podobny przypadek był w westworld. Jakoś nie potrafię uwierzyć w to, że robot może zastąpić ważną osobę w firmie. Nikt nie pomyślał, że warto byłoby ją sprawdzić? Ale ok, jeśli ogólna fabuła będzie się trzymała kupy to przymknę oko na takie szczegóły. Być może najważniejszy w tym serialu jest konflikt między wierzącymi, a ateistami, a kwestie naukowe, czy technologiczne to sprawa drugorzędna. A może po prostu na tym etapie jeszcze za mało wiemy? A jeśli chodzi o oczy to chyba to nie były soczewki, które tylko zmieniają kolor oczu? Nie znam się, ale chyba każdy posiada charakterystyczne oczy, coś jak linie papilarne. Mogę się mylić oczywiście.

Ezo_Okami

Mam nadzieję, że do 10 odcinaka toto wyjaśnią, bo naprawdę jest to bardzo słabe. Nadal nie czaję dlaczego nie mieli czegoś takiego jak drukarki molekularne.

Mi wydaje się, że raczej tak. Każda sygnatura jest do rozpoznania, a na pewno tak, która potrzebuje tak wielkiej energii. Z drugiej strony jak na razie nie ma informacji o killswitch dla tych nekromantów - to tym bardziej nie widzę potrzeby jakiegoś specjalnego maskowania ich przed kimkolwiek i gdziekolwiek - nawet po to, żeby wykonywać podstęp i zabijać żołnierzy ateistów. A jak się dowiadujemy z filmu, ateiści mieli poważne problemy z technologią wierzących i do tej pory nigdy nie przeprogramowali nekromanty - tu zastanawia mnie jak go w ogóle złapali :D To tak jak wziąć sobie myślący i wrogi tobie rektor atomowy i schować do kieszeni :D

"Dziwne jest to, że cała Ziemia uległa zniszczeniu i nawet zwycięzcy Wierzący musieli się ewakuować." - To akurat można kupić. Dwa warianty - pierwszy, który podałeś, czyli bunt nekromantów (nadal nie mogą zrozumieć braku killswitcha!). Drugi - po prostu tak zniszczyli ziemię, że faktycznie nie można żyć - zmiany były zbyt poważne. Wielkie zanieczyszczenia, pyły w górnych warstwach atmosfery i "atomowa wieczna zima". Podejrzewam jednak, że samo zniszczenie ziemi mogło być tylko pretekstem lub nawet kłamstwem, żeby przekonać ludzi do podróży w jedną stronę. No ale toto zobaczymy.

Kolejny problem to cała akcja z androidem medycznym. Dziś nie dostaniesz dostępu do karty medycznej swojej żony, jeśli Ciebie nie wpisze na karcie jako osoba upoważniona ... tam, pełny dostęp :) Rozumiem, że Andek był trochę uszkodzony ... no ale wtedy stosuje się zasadę fail-safe, czyli tu: wszystko niszczymy jak jest coś nie tak. Jak przejmują mnie wrogowie, a raczej Andek był na tyle sprawny, żeby to rozpoznać - to bezwzględnie powinien zniszczyć całą bazę danych. To podstawa u żołnierzy - niszczą kody i tajne dane.
Kolejny śmieszny element to kwestie bezpieczeństwa. Teraz nie odpalisz smartfona bez użycia linii papilarnych, a tam - szybkie chlastanie w garażu i podszywasz się pod kogo chcesz :D Kurcze przy takich możliwościach - bezwzględnie powinny być sygnatury DNA i siatkówka oka (co było na statku). Dla tak ważkiego projektu jak arka, a pewnie się wszyscy nie załapali, na pewno ktoś kombinował, żeby się wkręcić nielegalnie. Ludzie życie i chęć przetrwania jest tak samo silna, nie ważna jak się mocno wierzy. W ogóle nie wierzę, że przy takiem poziomie medycyny nikt nie pomyślał o takich akcjach sabotażowych, żeby się pod kogoś podszyć i coś zniszczyć.
Man nadzieję, że dobiją jakoś z konkretnymi wyjaśnieniami do końca sezony, bo na razie - drugiego sezonu raczej nie obejrzę, jeśli czegoś nie poprawią. Klimat planety i takie tam fajne ... ale tyle pozostałych rzeczy się nie klei :/

ocenił(a) serial na 4
bonekinc

Trzeba pamiętać, że ten serial to s-f, ale z domieszką fantasy i twórcom raczej zależało na opowiedzeniu ciekawej historii, niekoniecznie poprawnej naukowo. Bo gdyby tak się mieli zastanawiać nad każdym aspektem, czy to jeśli chodzi o zabezpieczenia, czy biologię, czy fizykę to w którymś momencie po prostu cała historia by ugrzęzła i nie dałoby się jej kontynuować. Wykorzystano tu też pewne skróty myślowe, żeby pokazać co w tym świecie jest możliwe, a co nie. Ok, można się podszyć pod kogoś, zmieniając twarz czy siatkówkę oka. Trzeba to przyjąć do wiadomości, a nie zastanawiać się nad tym czy to wystarczy. Twórcy zdają sobie z tego sprawę, ale nie ma czasu, żeby poświęcić cały odcinek na to. Można to wszystko oczywiście potraktować jako wadę, ale pomyśl o tym w ten sposób... Matka rozwala całą załogę i chcę zmienić kurs statku, ale zabezpieczenia jej na to nie pozwalają, a fabułę jakoś trzeba pchnąć do przodu... Co ty być zrobił w takim przypadku jako scenarzysta?

McGyverPL

Dorwałbym się do maszynowni oraz do systemów podtrzymywania życia lub innych systemów witalnych (tutaj nawet można by było olać sprawę dublowania takich systemów - znaczy się za mało miejsca, żeby robić duble, a oryginał jest praktycznie niezawodny itd.) i je uszkodził lub zniszczył :) Muszą wtedy lądować, bez większej zwłoki, bo zginą wszyscy w przestrzeni. Nie mają wystarczającej ilości promów do ewakuacji (tutaj jeszcze można by było w ten sposób rozbić wątki fabularne w razie gdyby potem zbrakło pomysłów - zaginiona ekipa uratowała się ale ... coś-tam, coś-tam), nie mogą zaplanować prawidłowego wejścia do atmosfery no i w efekcie nie mogą pozwolić sobie na utratę części zapasów i technologii statku.
Ktoś podejmuje decyzję o ewakuacji części personelu promami (dywersyfikacja po specjalnościach, tak żeby wszyscy ważni dla przetrwania nie zginęli: lekarz/medyk, inżynierowie różnych specjalizacji, biologowie i agrokultura, oraz 3-4 żołnierzy plus tam paru innych max 20 osób). Reszta personelu zostaje. Część zasobów/sprzętu jest wystrzeliwana na powierzchnię dla grup ewakuowanych no i na wszelki wypadek, gdyby jednak katastrofa była pełna i nie dało się nic uratować. Reszta ląduje tym wielkim statkiem ... oczywiście części się nie udaje. Jednak ostre i nagłe lądowanie, bez przemyślanej trajektorii jest dla mnie bardziej do łyknięcia niż tak banalne obejście systemów bezpieczeństwa i dorwanie się do mostka :/
Tutaj od razu po czymś takim można rozbijać kilka grup i np. spróbować ich zantagonizować. Wtedy można by było przyjąć nawet, że główny statek został doszczętnie zniszczony. Musieli wystrzelić rdzeń paliwowy, który eksplodował i Matka wcale nie musi tam lecieć, ale za to obawia się np. tych promów ewakuacyjnych. Jeden z nich może rozwalić (jedną ekipę można poświęcić ;) ). Potem jednak w efekcie główny statek przetrwał uszkodzony, bez łączności ale ...
Można tutaj było to ogarnąć fajniej, bardziej racjonalnie jednocześnie w trakcie akcji na statku pokazując wszystkie te zabezpieczenia. Ba można byłby pokazać, że jednak Matkę można powstrzymać jakoś (specjalne zabezpieczenie mostka).

ocenił(a) serial na 3
fcmarcin

Totalnie się zgadzam, wczoraj z trudem przebrnąłem przez 1 odcinek. Dziwią mnie tak wysokie oceny. Serial bardzo słaby, fabuła i logika kuleją, realizacja wygląda na taniochę. Jak wparowali ci wierzący w białych płaszczach, z tarczami z plexi i pistoletami, to się ostatecznie załamałem. Zresztą później było już tylko gorzej. Fatalne rozczarowanie. Nie będę tu się powtarzał wyliczając wszystkie bzdury i nieścisłości, bo dobrze to zrobiłeś.

ocenił(a) serial na 3
fcmarcin

Po 3cim odcinku poddałem się. Bo jakim cudem ktoś przeżył katastrofę arki, która wyglądała jak wybuch bomby termojądrowej. I świeże mleko Z węża strażackiego.

ocenił(a) serial na 8
fcmarcin

Proponuję uważniej oglądać serial - większość rzeczy została wyjaśniona. Choroba? Rośliny które hodowali miały radioaktywne ziarna - odkrył to Czarny Android.

ocenił(a) serial na 3
emqbro

a to że nowo przybyli od razu zachorowali tłumaczy się tym że "urodzeni" na planecie mieli więcej czasu aby przywyknąć do promieniowania...

ocenił(a) serial na 8
addyn

Do którego momentu się odnosisz? Kiedy Ci z Arki zachorowali? Którzy?

ocenił(a) serial na 3
emqbro

Jakieś dziecko z Arki zaczęło pokasływać (chyba krwią) co skłoniło matkę do wyprawy po leki. Ostatecznie dobiła mnie scena picia świeżego mleka, czy mieli tam krowy? A może też przewozili po parze każdego ziemskiego gatunku? I jak po katastrofie statku która rozświetla pół planety ktoś przeżył i zachowało się wyposażenie. Jak dotąd rozczarowanie roku.

ocenił(a) serial na 3
addyn

Mogli pokazac np jak katapultowali sie ci co przezyli.

ocenił(a) serial na 8
addyn

Ponieważ posiłek był radioaktywny i Androidy karmiły nie wiedząc o tym - serio, jak wy oglądacie te filmy? Co to katastrofy - bardzo to wyolbrzymię, ale po katastrofach lotniczych de facto bardzo wiele rzeczy pozostaje nienaruszonych.

ocenił(a) serial na 8
addyn

ehm... mleko można przechowywać w proszku i w miarę potrzeby rozpuszczać w wodzie. Zniszczenia statku faktycznie były nieproporcjonalne do eksplozji. Uratowali się ci chyba ci co użyli kapsuł. Jedzenie było napromieniowane. Wszyscy chorowali prócz Campiona.