Uważam, że to kwestia źle obsadzonej roli. Nie kojarzę aktora, który wcielał się w tę postać, być
może jest utalentowany i dobry w tym, co robi, lecz na tle innych bohaterów wypadał po prostu
blado i nijako. W drugim sezonie mieliśmy kilka naprawdę dobrze napisanych i porządnie
zagranych postaci negatywnych - jak np. król Ecbert czy jarl Borg. Byli charakterystyczni, mieli
charyzmę, potrafili sobą zainteresować, między nimi i Ragnarem wyczuwało się jakąś chemię.
Nawet odrobinę "Frajerowaty" król Ella czymś tam się odznaczał, wzbudzał emocje.
Tymczasem Horik rozmywa się w tym towarzystwie. Jako król, powinien roztaczać wokół siebie
aurę siły, zdecydowania, władzy. Tego wszystkiego w tej postaci nie widać. Można się nawet
zacząć zastanawiać jakim cudem ten koleś został królem. W pewnym momencie zacząłem
przewijać wszystkie fragmenty z jego udziałem, bo coraz częściej zachowywał się jak napalony
zboczeniec, a coraz rzadziej jak król.
Hej ,masz racje , Horik jako król mógł mieć większe jaja, chodzi oczywiście o postać wykreowana w serialu. Postać matowa i od samego początku zamulająca , brak jej charyzmy i aury niezwyczajności jak głównemu bohaterowi. Jak został królem ? Tu trzeba ruszyć wyobraźnia i samami sobie dopowiedzieć… Ragnar jest pokazany jako prekursor wypraw na zachód , jako człowiek ciekawy świata i bardzo tu kontrastuje z nijakim Horikiem.
Co do Egberta – troszkę się nie zgodzę że to negatywny bohater . Fajnie i z głową wykreowana postać króla z jajem i wyobraźnia, inteligentnego i silnego. Postać równa Ragnarowi jako przeciwnik ale i jako sojusznik .
Poczekajmy co przyniesie nowy sezon !
PS. W 3cim sezonie polski akcent – Będzie tam grała córka Romana Polańskiego - Morgane Polański jako córka cesarza francuskiego.
http://wikingowie.net.pl/nowi-aktorzy-obsadzie-3-sezonu-wikingow/
Pozdrawiam Marcin