sezon pierwszego i połowa drugiego zajęły mi 1 dzień. to coś niesamowitego, serial wciąga jak ruchome piaski. Ragnar jest przekozakiem tak samo jego brat Rollo i Floki. Sceny walki to po prostu poezja, mogę je oglądać w nieskończoność. ŻADNE TV show nie przyciągnęło mojej uwagi tak jak Wikingowie. Brawo.
Jakbym czytał własną wypowiedź :) Fakt, serial wciąga niesamowicie i obecnie jest moim ulubionym na rynku.
Dopiero skończyłem oglądać,rewelacja-jakże bedą chrząkać warchlaki gdy usłyszą jak cierpiał stary dzik....
Jest nowy trailer https://www.youtube.com/watch?v=UKf5aYaA0tI wygląda na to, że Rollo dołączy do wyprawy Bjorna na morze śródziemne, albo to on przejdzie na służbę do niego. Najwyraźniej też, dużą rolę odegra Ivar.
Nie rozumiem kultu tego serialu, dla mnie jest mocno przereklamowany. Zgoda, 1 i 2 sezon fajne były, 3 też mi się nawet podobał, ale właśnie poddałem się po połowie 4 sezonu, bo nie chce mi się nawet wypunktować wszystkich idiotyzmów i rzeczy nielogicznych, które w tym serialu mają miejsce. Po prostu oglądanie mnie zaczęło męczyć :|
To nie jest serial historyczny, tylko serial przygodowy-dramatyczny oparty baaardzo luźno na sadze o synach Ragnarra. I niestety jest masakrujący, ale wszelkie fakty historyczne, które traktuje tak luźno i wybiórczo, jak partia rządząca prawo i konstytucję. O ile pierwszy i drugi sezon były wyśmienite, tak czwarty niebezpiecznie zbliżył się do poziomu polskich seriali rodem z TVP.
bzdura, czwarty sezon jest rownie dobry co pierwszy.Serial trzyma w napieciu oglada sie go z nieslabnacym zainteresowaniem.
Jest to serial historyczny , o samych wikingach wiemy nieweile i o tamtych czasach tez wiec nie mozna mu zarzucic że opowiada nieprawde.na pewno jest to luzna historia o wikingach napisana przez bardzo dobry zespol scenarzystow.
i na pewno jest to najlepszy serial ever jaki ogladalem.
Akurat wiemy o wikingach na tyle, aby wiedzieć, że historia przedstawiona w serialu jest bardzo niezgodna z faktami. Przykładowo - Atak na Lindisfarne i śmierć Ragnarra dzieli 100 lat. W serialu jest to jakieś 20-25 lat. Dodatkowo kampania wikingów w Anglii ukazana w ostatnim sezonie też jest niesamowicie skrótowa i niezgodna z historią. Gdybym chciał zrobić tutaj podsumowanie wszystkich przeinaczeń to palec by cię rozbolał od używania scrolla :-)
Jeżeli chodzi o ostatni sezon, to mam - jak wspomniałem - radykalnie odmienną opinię.
mnie ten serial zaczął śmieszyć i nudzić juz w połowie 2 sezonu gdy do Anglii przypłynęła łódź wikingów aby powiadomić juz znajdującą się tam drużynę Ragnarra i Horika ze osada głównego bohatera została podbita przez Borga. Jakim cudem załoga owej łodzi wiedziała gdzie ich szukać skoro według serialu oni wszyscy płynęli na chybił trafił "tam gdzie ich Odyn poniesie" posługując się jedynie prymitywnym kompasem, jeszcze w głębi lądu ??? Mieli GPS ????
Ile razy przeczytałeś konstytucje? Kiedy została napisana i przez kogo? Które artykuły konstytucji zostały złamane i które paragrafy prawa? tylko bez szukania w google, podpierania sie tvn i wybiorcza
kolejny zafascynowany filmem o psychopatach przedstawianych a jakże... w dobrym świetle. Oskóruje taki, żebra wyrwie ale potem przykładny mąż i tatuś.
Czy wy już całkiem na głowę upadliście żeby fascynować się takimi bredniami?
Naprawde? Weszlam na filmweb i bylam w szoku ze ten serial ma tak wysokie oceny. Nie wiem jak reszta sezonow ale 1 ktory obejrzalam, to jakies flaki na oleju. Przeciez ludzie - tu sie nic nie dzieje. Najbardziej denerwujaca jest postac mlodego ksiedza. Myslalam ze rozwina jakos ciekawie ten watek, pokaza go jako osobe z charakterem, a okazal sie zwyklym chlopkiem roztropkiem, niewierzacym w swego Boga. Jak niewiele mu bylo trzeba zeby zapomnial o wlasnym Bogu. W serialu nie dzieje sie kompletnie nic. Kilka krwawych walk, ale zero jakiegos celu..
Moim zdaniem to był ciekawy wątek człowieka rozdartego, na styku dwóch kultur, między królem - przyjacielem a swoim Bogiem. Sam zadaje wiele pytań odnośnie swojej tożsamości, wybiera, stara się przekuć swoją niewolę w wyjątkową pozycje na dworze Ragnara. Mamy konflikt z Flokim o to samo stanowisko u boku króla. Aethelstan popełnia błędy, inne chce naprawić. Otwiera oczy ludziom północy i Ragnarowi, pokazuje im nowy świat. Na koniec musi wybrać Odyn albo Jezus. Najlepszy tekst powiedział o nim król Eckbert: "Ten człowiek wyparł się Boga, spał z przyszłą królową Wessex, przystał do morderców rabujących klasztory, ale i tak był najbardziej świętym mężem jakiego znałem".
No wlasnie- wyparl się Boga, przyssal do mordercow, wiec co niby czyni go świętym mężem? Sorry ale to jakis cytat z dupy i logiki w nim ani krzty. Piszesz ze byl rozdarty, ze toczyl z soba wewnetrzna walke. Podaj mi choc jedna scene jako przyklad, bo z twgo co pamietam gdziekolwiek i kiedykolwiek byl poddany probie- ZAWSZE zawalal.
Już kilka lat temu przy premierze oglądałem każdy poszczególny sezon, ale z tego co pamiętam wątek Athelstana był na tyle rozwinięty, że koniec końców nie zmienił swojej wiary mimo, że próbował i umarł jako chrześcijanin, i sprawił też , że Ragnar zaczął wątpić w swoich bogów. Mam nadzieję, że taki mały spojler cie za bardzo nie ruszy skoro serial i tak cie nie porwał .
W pierwszym sezonie najważniejsze jest odzwierciedlenie realiów życia wikingów, co do akcji - najlepszy jest 2 i 3 sezon. Młody mnich jeszcze się rozwinie w następnych sezonach, daj mu szansę.
Beatrice_A serio? W wikingach nic się nie dzieje... A Wspaniałe Stulecie to taki świetny serial i zastanawiam się za co to gówno ma taką średnią
Zwiastun szóstego i ostatniego sezonu...
https://www.youtube.com/watch?v=Y7d0A5re7-0
Więcej najnowszych zwiastunów: Facebook Trailery Srailery
Oglądam sezon szósty i muszę powiedzieć, że wzorem średniowiecznych chrześcijan twórcy wykazali w swej dobroci solenne praktyki pokutne. Dużo się poprawiło od koszmarnej piątki, a choreografia walk nigdy chyba nie była tak dobra. Pojedynek Lagerthy z hersztem banitów był nieziemski. Jestem pod wielkim wrażeniem i jaram się jakby to był 1 czy 2 sezon!
MI podobały się pierwsze 3 sezony najbardziej. Nie był to poziom Gry o tron, ale było dobrze.
Zwłaszcza zaimponowali mi wikingowie w 2 sezonie, który był najlepszym sezonem dla mnie pod względem fabularnym i klimatycznym. Bez Ragnara serial nie jest już taki sam.
Niestety sezony 4-6, które mają o połowę większą ilość odcinków rozmieniły się na drobne.
Cały sezon 4A był kiepski z ćpającym Ragnarem. Trochę lepiej było w sezonie 4B z powrotem Ragnara do Anglii, jego śmiercią i zemstą synów. Ale sezony 5A, 5B, 6A znów mają słabszy poziom 4A.
Tak to widzę:
Gra o tron sezony 1-4 - 10/10
Gra o tron sezony 5-8 - 8/10
Vikings sezony 1-3 - 8,5/10
Vikings sezony 4-6 - 6,5/10
A recenzent Krawczyk dał tylko 5 gwiazdek :) filmwebowym recenzentom ciężko dogodzić