Wątek z Ragnarem zakończony. Śmierc w serialu tak jak w opisach historycznych. Jeśli będą ciągnąc kolejne sezony, to pewnie teraz mocno będzie ukazywany wątek Bjorna i Ivar - jako że wedle zapisów byli jeszcze większymi zdobywcami i wojownikami niż Ragnar. :)

jak widziałeś serial Homeland i widziałeś co stało się po śmierci głównego bohatera to się zawiedziesz 5 sezonem Vikingów

A jaki związek z Wikingami ma serial o szpiegach wśród terrorystów.

Tak to już jego koniec. Ragnar w 4 sezonie był stary i spodziewałem się że go uśmiercą, A jak nawet ma się pojawić w jakimś odcinku to tylko jako czyjeś wspomnienie z przeszłości. Najbardziej zastanawia mnie po co wogóle tworzą 5 sezon jak bez Ragnara to już nie będą te same Vikingi. To samo było w serialu Homeland uśmiercili tam głównego bohatera i po śmierci takiego bohatera serial zrobił się nudny,przewidywalny i wkurzający. To samo będzie z Vikingami w 5 sezonie.

Ja sam już powiedziałem sobie wczoraj ," Ragnar nieżyje serial nieżyje " zamiast ciagnac vikingow to powinni to zakonczyc jego smiercia ;)

Ale to serial o wikingach, nie ragnarze...

Dokładnie. Mieliby zakończyć serial bo Ragnar umarł? Czysta głupota lub brak wyobraźni. No bo przepraszam, niby dlaczego mieliby kończyć serial, nie rozumiem. Przecież jest tyle wątków, które można rozwijać, poczynając od jego synów itd. Czemu kończyć coś tak interesującego. Niektórych ludzi nigdy nie zrozumiem :P

Dlaczego od razu głupota? Czy gdyby serial nazywał się "Ragnar" miałbyś odmienne zdanie? Ragnar był najważniejszą postacią tego serialu, symbolem i to wokół niego krążyła cała oś fabuły - od pierwszej sceny pierwszego odcinka. Wiele osób oglądało ten serial głównie ze względu na tę postać. Ragnar jest już bohaterem kultowym na co w pełni zasłużył. Nie ma się co dziwić, że widzowie bez niego nie widzą tego serialu i ja również uważam że bez głównego (niesamowicie wyrazistego) bohatera nie będzie to już to samo, choć nie zrezygnuję i będę oglądał dalej. Teraz będzie tu już troszkę taki spin-off - niby te same czasy, ci sami bohaterowie, ale nie będzie najważniejszej postaci. Jeśli jednak scenarzyści przestaną rozmiękczać fabułę, wyeliminują niepotrzebne postaci (np. Astrid), spowodują jeszcze kilka wstrząsów i punktów zwrotnych, może to być nadal dobre widowisko godne oglądania. Jednak tak czy inaczej bez Ragnara ten serial nie będzie już nigdy taki sam. Po prostu.

Serial jest o Wikingach, a w historii wikingów, najsłynniejszymi byli Ragnar, Bjorn i Ivar. Wiem że serial nie jest w 100% odwzorowany, ale jednak. Polecam poczytać na wikipedii, jeśli tylko nie boisz się swojego rodzaju "Spoilerów"

Też tak na początku pomyślałem. Potem jednak postanowiłem, że dam temu serialowi szanse. Jakby nie było, największe bitwy, zdobycze dopiero przed wikingami. Historia jest bardzo ciekawa i dobrze poprowadzona może zaskoczyć. Jeżeli dobrze dopasują aktorów to kto wie...

Podobnie było z Robinem z Sherwood. Gdy zginął tytułowy bohater (Michael Praed), to wielu przestało oglądać. Zastępstwo w postaci Connery'ego uznano za nieporozumienie. Jednak z perspektywy czasu, jak "ochłonąłem" po jego śmierci, stwierdzam że kontynuacja była całkiem udana.

Ja to nigdy nie ochłonę po śmierci Ragnara , zapytasz -czemu ? a już ci odpowiadam .Dla mnia zawsze Ragnar był kims wielkim i przez całe 4 sezony akcja krązyła w okół niego dlatego tez nie pogodze sie z jego smiercia i odsunę Vikingow w kąt choć to był BARDZO DOBRY serial <3

Dlaczego? Nie będziesz chciał zobaczyć zemsty Ivara za śmierć Ragnara?

Jak powiedział "Spooky82" dużo bardziej emocjonalna i smutna była śmierć Robina w
serialu Robin of Sherwood 1984-1986 -najlepszym serialu o średniowieczu.

Historycznie synowie Ragnara byli większymi wikingami od ojca.
Ale pewnie i tak oglądalność spadnie. Wikingowie miało w miarę dobry poziom tylko przez
pierwsze 3 sezony, póki było mało epizodów, średnio 10 na sezon.
Niestety zarówno 4 sezon jak i 5 mają po 20 epizodów. Mnóstwo zapychaczy, nudy, a mało konkretów.
Cóż, najlepszy sezon wikingów i to zdecydowanie to był sezon drugi.
Miał najlepszy scenariusz, wiele wątków, był nadal klimat pierwszego sezonu, postacie dobrze i ciekawie poprowadzone, do tego rozmach. Potem serial zaczął zjadać własny ogon.
4A epizody 4x1 do 4x10 były całkowicie zbędne i nic nie wniosły. Dużo bardziej żal Ragnara byłoby widzom, gdyby powrócił do Anglii silny, a nie całkowicie rozbity.

Śpieszę Ci odpowiedzieć. Śledziłem czata z Michaelem Hirstem. Odpowiadał niedawno na pytania fanów co do śmierci Ragnara. Niestety zginął definitywnie. Na pewno nie pojawi się już jako żywy człowiek, co najwyżej we wspomnieniach lub wizjach. Było tam dużo ciekawych odpowiedzi Hirsta. Rozwaliło mnie to, że Travis naprawdę leżał w dole z wężami, to nie była komputerowa symulacja. Hirst napisał, że kilka węży rzeczywiście ukąsiło Travisa. Pewnie były niegroźne, miały spuszczony jad lub coś w tym stylu.
Hirst pisał, że scena była podniosła, niesamowita. Całą ekipa zebrała się aby obejrzeć koniec Ragnara.
Aaaa, Michael napisał też, że w serialu będzie jeszcze jakaś scena nakręcona w miejscu kaźni Ragnara. Być może synowie odnajdą miejsce gdzie zginął ojciec. A może to właśnie w tym samym miejscu Ivar wytnie orzełka Elli??
Co do Magnusa, Hirst pisał, że może się jeszcze pojawić w serialu. Porun już na pewno nie wróci.
Nie będzie już żadnej spektakularnej śmierci głównego bohatera. Lagherta ma zostać i żyć, ma być jedną z głównych osi serialu. Hirst nie chciał powiedzieć co będzie z Rollo.

A powiedział, dlaczego Porunn zniknęła w ogóle? Zastanawia mnie czy była mało popularna, czy też odeszła do innej produkcji?

Wątek rodzinny Bjorna jest w ogóle dziwny. Żona odchodzi, córka ginie i jej zwłoki walają się jak psie ścierwo na poboczu a on wobec tego zupełnie obojętny. Widocznie Bjorn z tamtą kobietą nie mógłby być tym Bjornem jakim się stał i jakim będzie w najbliższych odcinkach.

Może nie mieli na to żadnego pomysłu. Dziwne.

Dla mnie osobiście KONIEC RAGNARA = KONIEC SERIALU . Mimo iż zobacze jeszcze jakiś odcinek to zginęła najbardziej charyzmatyczną postać serialu. koniec kropka. Nikt go nie zastąpi w roli gł. postaci.

tak to jest zgodne z faktami historycznymi wręcz także nie ma szans na powrót Ragnara ;)

powinni zakończyć serial na 4 sezonie po tym jak zemszczą się za Ragnara i powinni stworzyć inny serial w klimatach historycznych. W takich serialach jak Vikingowie czy Homeland gdzie na pierwszym planie i najczęściej pokazywany był zawsze główny bohater jak Ragnar i najgorszą rzeczą jaką można zrobić w takim serialu to kolejny sezon bez głównego bohatera i zachodzą pytania kto będzie teraz tym jedynym głównym bohaterem jak od 1 sezonu przyzwyczaili nas do tego że ci drugoplanowi bohaterzy jak Floki,Lagertha,Bjorn byli rzadziej pokazywani i niebyli tymi Wielkimi Przywódcami jak Ragnar tylko przydupasami wykonującymi rozkazy NAPRAWDĘ nie wyobrażam tego sobie co będzie się działo w kolejnych sezonach Zepsują tylko Dobrą opinie o tym serialu Kolejny Przykład to Serial Heroes Jakiś Debil postanowił głównemu bohaterowi zmienić charakter i jego moce Po tych zmianach Serial tragedia 1 i 2 sezon świetne po zmianach tragedia ludzka i doszło do tego że serial anulowano,wycofano z produkcji wersje Blu-Ray i opinia serialu na portalach spadła z 9 na 3

Już widać przecież, jak bardzo skupiają się na Ivarze i szczerze mówiąc, to mi to w niczym nie przeszkadza. Ta postać jest tak charyzmatyczna i nieprzewidywalna, że świetnie wypełni tę pustkę po Ragnarze i nie radziłbym, żeby od razu serial porzucać. Tak przynajmniej ja to widzę.

mi to obojętne mogą se puszczać 5 sezon i na pewno komuś się spodoba bo walk będzie zapewne dużo ale ja z takim podekscytowaniem nie będę oglądał raczej po kilku odcinkach nowego sezonu będę szybko przewijał by zobaczyć co się dzieje i tyle nie chce mi się oglądać Vikingów bez Ragnara

Co za głupota. Aktualnie Bjorn jest niesamowicie charyzmatyczną postacią. To samo dotyczy Ivara. Serial na wielki potencjał i największą głupotą byłoby zakończenie go na śmierci Ragnara. Mamy przecież postaci, które mogą go godnie zastąpić. Fakty historyczne podpowiadają nam, że jeszcze wiele przed nami, więc nie pozostaje nic innego jak czekać na kolejne odcinki.

Nie wiesz co przewidzieli scenarzyści. Ragnar nie żyje, dał się pogryźć wężom. Ale niewykluczone że jednak wróci jeszcze w 4 sezonie. Wyjdzie z tego dołu dosłownie i w przenośni. Nie trać nadziei!

Bez przesady. Chyba tylko Ty byś tego chciał :)

Chyba ty.

Chyba ty.

Scenarzyści nie są tacy głupi, żeby takie cyrki odwalać ;p

Chyba ty.

Dlaczego w ogóle nie dodałeś tej wypowiedzi w spoiler. Przecież zepsujesz innym oglądanie, jak można być tak ograniczonym umysłowo?

Ragnar mniej więcej od 3 sezonu zaczynał być irytujący , głupi i dziwny.Chyba chciał w jakiś sposób odpokutować za swoje grzechy godząc się na taką męczeńską śmierć na własne życzenie.
Teraz przynajmniej serial skupi się na charyzmatycznych postaciach i ciekawych wątkach,bo 2 odcinki pod rząd z Ragnarem w Aglii były bardzo nijakie.

Co Ty piszesz? To były właśnie dwa najlepsze odcinki od dawna (zwłaszcza ostatni), gdzie można było sobie przypomnieć za co tak bardzo ten serial się polubiło. Ujęcia i zbliżenia - Ragnar: "Don't be afraid", muzyka, podniosły klimat. Nie pędziły te odcinki, bo można było skupić się porządnie na jednym wątku najważniejszego bohatera. To kim się stał od 3 sezonu to temat rzeka, ale w jakimś stopniu można się z Tobą zgodzić.

Są to dobre odcinki ,ale trochę przesadzili twórcy skupiając się tylko na tym wątku.

W żadnym wypadku nie nazwałbym tego przesadą. Wszak trzeba było pożegnać najważniejszego wikinga i nadać tym samym bieg dalszej historii. Dla pozostałych bohaterów pozostają wszystkie kolejne odcinki.

Liczyłem po cichu na to,że może jednak Ragnar przeżyje i się zmieni ...