W sieci roi się od różnych fanwskich postów
1. Jednych mówiących, że śmierć Lagerthy była idealnym zakończeniem jej wątku
2. Drugich postwiących się nad Hvitserkiem i ubolewających iż wielka tarczowniczka nie zginęła w bitwie tylko został zabita przez "zaćpanego psychola" (dokładny cytat)
3. Jeszcze innych mówiących o tym, że przy śmierci brakowało ckliwego ukazania Ragnara zabierającego byłą żone do Valhalli.
Ja osobiście uważam, że jest to dobre zakończenie jej wątku. Lagertha jako kobieta która przeżyła swoje życie. Pomściła wnuka oraz obroniła swoją wioskę, wie, że rany które ma na ciele są śmiertelne dlatego idzie sama na spotkanie z synem aby się pożegnać, Hvitserk po prostu nieumyślnie przyspieszył jej śmierć oraz skrócił jej męki. Tak jak Wieszcz przepowiedział tak się też stało, Lagertha zginęła z rąk syna Ragnara. Ironią jest to, że wielka tarczowniczka ginie w błocie wcześniej czołgając się przez nie.
Co do kwestii braku Ragnara to aktor nie wyraził zainteresowania ponownego wcielania się w postać jako duch czy cokolwiek po śmierci swojego bohatera więc dla mnie to bez znaczenia. Na końcu i tak przecież umieramy w samotności.
Jedyne nad czym ubolewam to to, że Lagertha nie pożegnała się z Bjornem ale nie można mieć wszystkiego prawda?
Dlatego ja uważam zakończenie wątku Lagerthy za dobre lub nawet bardzo dobre. Śmiertelnie ranna staruszka wypełnia swoje przeznaczenie.
A wy co sądzicie o śmierci głównej bohaterki i zakończeniu jej wątku? Jest taki jak powinien być czy scenarzyści mogli się postarać o lepszy? Zapraszam do wypowiedzi.
Zakończenie wątku Lagherty uważam za satysfakcjonujące. Oczywiście, zawsze można zrobić coś lepiej, ale każdemu i tak się nie dogodzi. Ogólnie najlepszy odcinek tego sezonu.
Tak swoją drogą - są może gdzieś rozpisane wszystkie przepowiednie wieszcza? Mam tutaj na myśli przepowiednie odnośnie synów Ragnara itd. itd.?
Lagertha była świetną postacią w sezonach 1-3. Najlepiej dla niej gdyby opuściła serial na etapie sezonu 4 tak jak Ragnar i Aslaug i prawie Rollo.
Cieszy mnie mało chwalebna śmierć. Interpretuje ją jako kare za niehonorowe zabicie Aslaug.
Wikingowie z mniej chwalebnych rzeczy zabijali. Tu było odebranie męża i ojca. Była znamienitą wojowniczką i zginęła w odpowiednim momencie,choc chciałabym aby grała dalej.
Coś było, że Ragnara syn będzie królem Rusi, co by się zgadzało z Ivarem, ale nie pamiętam czy to Wieszcz mówił, czy skądś indziej zapamiętałem tę informację.